Niecały miesiąc później
Stoje przez wielką sceną, a na mojej twarzy widnieje wielki uśmiech. To dziś. To dziś zobacze moich idoli. Na całym stadionie słychać piski i śpiew fanów. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi w jednym miejscu dla jednego zespołu. Niesamowite. Siadam na krześle i wyjmuje telefon znajdując na twitterze Luke'a.
frozenfan: omg nie wierze jestem tu!!!!
frozenfan: za 20 minut odbędzie sie koncert moich idoli
frozenfan: zobacze ich, usłysze czaisz?!?
frozenfan: zaraz sie popłacze
imapenguin: spokojnie Delilah
imapenguin: mam dla ciebie niespodzianke
frozenfan: nie lubie niespodzianek Luke
imapenguin: ale tą polubisz
imapenguin: mam nadzieje
frozenfan: no mów!!!
imapenguin: po prostu sie odwróć skarbie
Wstaje z krzesła i powoli odwracam sie za siebie. Zakrywam dłonią usta na których formuje sie gigantyczny uśmiech a po policzkach zaczynają płynąć łzy.
-O Mój Boże, Luke.-z moich ust wydobywa sie cichy szloch gdy widze przed sobą chłopaka
Biegne i wpadam wprost w jego ramiona, oplatając nogami jego biodra. Wtulam twarz w jego szyje i łkam cicho.
-Luke.-szepcze i mocniej wtulam sie w chłopaka
-Delilah.-szepcze i głaska mnie po plecach
Ma taki piękny głos. On jest piękny. I wysoki.
-Nie wierze.- okrywam twarz od jego szyi i spoglądam w oczy chłopaka
-Jesteś taka piękna księżniczko.-ponownie chowam twarz, a na stadionie słysze większy pisk i pierwsze takty mojej ulubionej piosenki
Czuje że to będzie najlepszy dzień w moim życiu.Czekał ktoś na spotkanie Duke'a jak to jedna czytalniczka nazwała?
CZYTASZ
Twitter friends l.h.
Fanfictionimapenguin : Cześć! frozenfan : Hej? Znamy sie? imapenguin : Nie, ale zawsze możemy sie poznać frozenfan : Nie dzięki imapenguin : Jeszcze nie wiesz co mówisz kochanie frozenfan : Nie jestem twoim kochaniem! Nie pisz do mnie do cholery! ____________...