|Liceum|

133 4 1
                                    

Pozdrawiam M4gorek :)
🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸
Dzisiaj jest dzień w którym w końcu poznam nowych ludzi.Przed chwilą wstałam i teraz idę do łazienki się ogarnąć bo wyglądam jak gówno.Moje włosy są tłuste więc raczej powinnam je umyć.Umyłam zęby i twarz.Poszłam do szafy , żeby znaleść jakieś ładne ubrania.Zdecydowałam się na czarne jeansy i białą bluzkę ze beżowym sweterkiem w kwiatki.Kiedy byłam gotowa to wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni.

-Dzień dobry.
-Witaj Panno Evans.
-Czy mogłabym prosić o naleśniki?
-Ależ oczywiście-powiedziała kucharka.

Po jakiś 10 min dostałam swoje jedzenie i do tego wzięłam sok pomarańczowy.Kiedy tak szlam to nagle ktoś od tylu chwycił mnie za ramiona , a ja odruchowo rzuciłam naleśniki i napój i szybko kucnęłam , zwalając przy tym osobę za mną.Niestety przy uniku wpadłam na kawałki szkła i zaczęła mi krwawić ręka.

-Bolało przyznam.

Odwróciłam się i zobaczyłam Nathaniel'a.

-O Boże przepraszam nie wiedziałam , że to ty.
-Eh nic nie szkodzi-powiedział obojętnie.
-Moment czemu ci ręka krwawi?!
-Wpadłam w szkło.

Nathaniel szybko mnie podniósł i posadził na kanapie w salonie.

-Czekaj zaraz przyjdę.

Po chwili przyszedł z apteczką i zaczął wyciągać mi szkło pincetą.Potem to odkaził i zabandażował mi rękę.

-Boli?
-Nie.
-Na pewno?
-No tak i co z moim śniadaniem.
-Powiedziałem kucharką , żeby zrobiły ci nowe.
-A okej.

Po jakiś 15 minutach kobieta przyniosła mi nowy posiłek.Wszytko zjadłam bo byłam bardzo głodna.Jednak kiedy podnosiłam widelec to ręka bolała , ale nie chciałam mówić o tym Nathaniel'owi , żeby go nie martwić.

Nudziło mi się , więc włączyłam telewizje.Oglądałam tak sobie póki ktoś znowu mnie nie chwycił za ramiona.Szybko zrobiłam fikołka do tyłu zwalając tym osobę z tyłu.

-Ał.

Tym razem zwaliłam Jake'a.

-Teraz ty?!
-No co?
-A już nic.

Wstałam z niego i usiadłam z powrotem na kanapę.

-Przyszłem ci powiedzieć , że teraz jedziemy do liceum.
-A okej to idę się ubrać.

Poszłam do korytarz i chwyciłam kurtkę po czym założyłam buty.

-Gotowa?
-Yhm.

Poszliśmy do garażu i wsiedliśmy do jakiegoś sportowego auta.Jake mówił , że mam stąd 20 min autem , więc nie najgorzej.Po upłynnionym czasie wysiadłam z pojazdu i udałam się za bratem.Weszliśmy do budynku no i WOW.Wszystko tu wyglądało tutaj tak ładnie i elegancko.Szliśmy jakimś korytarzem chyba po pokoju dyrektorki.Weszliśmy po czym przywitała nas jakaś kobieta.Usiedliśmy na krzesłach.

-Dzień dobry Panie Evans i Panno Evans , a więc od jutra będzie pani chodziła do naszego liceum jednakże muszę wiedzieć na jaki profil będzie Pani chciała iść.
-Na biologię i chemię.
-Dobrze , więc niech państwo udadzą się do sekretariaty i tam odbierzcie plan lekcji jak i mundurek.
-Dziękujemy i dowidzenia-Powiedział Jake.

Udaliśmy się do sekretariatu tak jak powiedziała Dyrektorka.Odebraliśmy ubranie i plan lekcji i powiem szczerze , że nie najgorszy.Codziennie zaczynałam na 9:00 i kończyłam o 16:00.Wf miałam cztery razy w tygodniu z czego się cieszyłam , a Biologię i Chemię 10 razy czyli każdego dnia.Udaliśmy się do Auta i kiedy usiadłam to zdziwiłam się czemu Jake jeszcze nie odpalił pojazdu.Spojrzałam na niego i zobaczyłam , że w ręce trzyma jakieś czarne opakowanie.

-To dla ciebie.
-O dziękuje.

Powoli i ostrożnie zaczęłam otwierać pakunek.A w środku zobaczyłam telefon.

-O mój Boże dziękuje!

Wskoczyłam na Jake i go przytuliłam z całej siły.

-No już już.Masz tam wpisane numery do nas i twojego ochroniarza.
-Okej.

Kiedy w końcu ruszyliśmy to nie mogłam uwierzyć , że dostałam w końcu telefon.Wpatrywałam się w niego dopóki nie dojechaliśmy do domu.Szybko wyszłam z Auta i pobiegłam na górę do swojego pokoju.Oczywiście zdjęłam buty i kurtkę.Zainstalowałam sobie popularne media społecznościowe po czym zrobiłam sobie na nich konta.I zaczęłam je przeglądać.

🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸

Hej!
Odrazu pisze , że postaram się jutro napisać rozdział ale nie obiecuje i w sobotę i niedziele nie będzie rozdziałów.
W ogóle to jak wami mija dzień :D
I tu free

W ogóle to jak wami mija dzień :DI tu free

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

713 słów.

~Never Alone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz