|Przyjaciółka|

112 8 0
                                    

Drrrrr
-Huh? Która godzina?CO JUŻ 7:30?!

Szybko zerwałam się z łóżka i biegłam do szafy po mundurek.Wyszłam z pokoju i skierowałam się prosto do drzwi wyjściowych.

-Paaa!
-Kochaniutka nie zjadłaś śniadania!-zawołała starsza kucharka.
-Zjem w szkole Paaa!
-Ah te dzieci.

Kiedy wyszłam z domu to zobaczyłam mojego kierowcę i kazałam mu jechać do szkoły.20 min później byliśmy już pod szkołą.

-Dzięki Papa!
-Dowidzenia I miłego dnia w szkole.

Uśmiechnęłam się do kierowcy i ruszyłam do drzwi.Dopiero 3 raz tu jestem a już mam złe wspomnienia.Poszłam do szafki i wyciągnęłam potrzebne rzeczy a następnie skierowałam się w stronę sali 57.(dop.Auto. Aurora widziała już plan budynku i wie gdzie ma iść.)
5 min do dzwonka nie najgorzej.Zaczęłam się rozglądać i zobaczyłam jak podchodzi do mnie brązowo włosa dziewczyna.

-Hej!Jesteś nowa w tej szkole?
-Uhm Tak.
-Mogę być twoją przyjaciółką jak chcesz!
-O to super.
-Nazywam się Millie a ty?
-Aurora Evans.
-Jesteś siostrą TYCH Evans'ów?
-Jeśli masz na myśli Jake'a i Nathaniel'a to tak.
-Omg omg! Zawsze chciałam ich poznać , ale spokojnie nie jestem jakąś psychofanką.
-Heh

Drrrr

-Chodźmy.

Weszłyśmy do klasy po czym skierowałam się z Millie w stronę ławki.

|Po lekcji|

Było dość nudno , a zadania w matmy były banalne , więc nie sprawiły mi kłopotu.Większość Lekcji przegadałam z nowo poznaną przyjaciółka i nieco się poznałyśmy.

-Ja mam teraz Angielski , wiec muszę iść.Widzimy się na przerwie śniadaniowej!
-Okej!

Ja mam teraz Biologię więc też muszę już iść.Kiedy tak szłam usłyszałam czyjś płacz.Z ciekawości zobaczyłam w jedną z sal.Zobaczyłam tam 3 chłopaków stojących nad jakąś leżąca dziewczyną.

-Wstawaj!Jeszcze z tobą nie skończyliśmy!
-P-prosze zostawicie mnie.

Nagle jeden z mężczyzn kopnął biedną rudowłosą w brzuch.Nie mogłam tak na to patrzeć , więc weszłam do pomieszczenia.

-Ej! Zostawcie ją!
-Ta? Bo co nam zrobisz?
-Ja nic , ale moi bracia już tak.
-Ta? A kim są twoi bracia?
-Mówi wam coś nazwisko Evans?
-O kuźwa.
-Spierdalamy!

Nagle cała trójka wybiegłam drzwi zostawiając mnie z dziewczyną.

-Hej.
-Cześć.
-Boli cię coś ?

Głupia ja.Oczywiście , że ją coś boli , została pobita.

-Głównie brzuch i ręka.
-Pomogę ci dojść do pielęgniarki.
-Dziękuje.

Poszłam z rudowłosą do gabinety lekarskiego i ja tam zostawiłam , wiedząc , że będzie pod dobrą opieką i biegiem ruszyłam w stronę mojej sali.W ostaniej chwili weszłam do klasy i usiadłam w wolnej ławce.

|Po szkole|

-Dzień dobry!
-Witaj Panno Evans.

Wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy do domu.

-Do jutra!
-Do jutra Panno Evans.

Po pożegnaniu z szoferem poszłam do kuchni.W szkole miałam coś zjeść jednak okazało się , że nie wzięłam pieniędzy , a głupio mi było pytać się Millie.

-Dzień dobry.
-Witaj z powrotem.Co chciałabyś zjeść?
-Cokolwiek , tylko , żeby było szybko.
-Oczywiście.

Po zjedzonym posiłku udałam się do gabinetu Braci.Wiem , że nie powinnam tam iść , ale musiałam im powiedzieć o sytuacji w szkole.Zapukałam do drzwi.

-Proszę!

Weszłam do środka i zobaczyłam siedzącego Nathaniel'a w czarnej koszuli i Jake'a w białej.

-O Aurora co się stało.
-Dzisiaj widziałam jak 3 chłopaków pobiło dziewczynę w sali.34 i chciałam się spytać czy macie tam może jakieś kamery?
-Oczywiście , że mamy.Zobaczymy nagrania i damy im nauczkę.
-Dzięki! Ja idę teraz odrabiać lekcje.
-Dobrze.
-Pa mała!

Wyszłam z gabinetu i skierowałam się do swojego pokoju.

🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸

   NIE BIJCJE!
Bardzo , ale to bardzo was przepraszam , że przez tak długi czas nie napisałam rozdziału.Zaczął się rok szkolny i nie miałam czasu , żeby pisać , dlatego teraz będzie wstawić rozdziały co tydzień w weekendy.

I BARDZO DZIĘKUJE 400+ osobom które przeczytały moją książkę.Będę się strać i was nie zawiodę. :)

~Never Alone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz