Rozdział VIII

60 6 4
                                    

Josh wraz z Panem Smithem, zostali sami w pokoju nauczycielskim i czekali na przyjście Stana, Shannon i jej taty który jest policjantem.

Josh usiadł przy stole, a nauczyciel najwyraźniej czegoś szukał w szafkach.
- Długo nie wracają, może coś Im się stało ? Pójdę sprawdzić.- powiedział Josh.
- Samego Cię nie puszczę, zresztą Oni na pewno są niedaleko.- rzekł nauczyciel. - Nadal boli cię głowa ?.- dodał.
- Trochę.
Po chwili Josh usłyszał dźwięk dobiegający z korytarza.
- Chwila... Usłyszał to Pan ? 
- Co ? Nic nie usłyszałem.
Josh wstał i podszedł do drzwi. 
- Co ty robisz. Nie otwieraj.
- Nie otworzę ich. Panie Smith. Chcę tylko podsłuchać co się dzieje na zewnątrz. 
Josh wyjął klucz z drzwi , pochylił się i zaczął słuchać. 
Usłyszał powolne kroki, które były bardzo blisko pokoju w którym się znajdowali, a po chwili rozbrzmiał głos dziewczyny który go rozpoznał.
- Josh... To ja .... Ashleey 
Chłopak, gdy usłyszał głos który należał do Jego koleżanki bez żadnego zastanowienia, szybko włożył klucz do zamka i przekręcił i powoli otworzył drzwi.
- Ashleey ty żyjesz ? 
- Co ty robisz Josh !!! Nie otwieraj to nie ona !!! - wrzasnął nauczyciel, gdy chciał powstrzymać chłopaka, było już za późno.

Po otwarciu drzwi, Josh nie zdążył włączyć latarki, a w ciemnym korytarzu ukazała się upiorna postać dziewczyny którą nauczyciel szybko rozpoznał.
- O mój Boże !!! Josh to Ona porwała Ashley !!! Zamknij te cholerne drzwi !!!
Istota złapała Josha za gardło, lecz nie wydobył z siebie żadnego głosu. Wszystko działo się tak szybko. Istota rzuciła chłopaka na podłogę, podczas upadku uderzył głową o szafę. 

Nauczyciel szybko podniósł latarkę z podłogi i skierował światło w kierunku istoty, lecz Ona zniknęła jakby wyparowała w powietrzu.
Po chwili zapanowała cisza...
- Josh ? Nic ci nie jest- powiedział nauczyciel podchodząc do leżącego ucznia.
Nagle istota znikąd rzuciła się wprost na nauczyciela, nie zdążył nawet się obronić było już za późno.
Bestia swoimi ostrymi pazurami wbiła się w brzuch nauczyciela, po czym go rozerwała. Z głębokiej rany mocno tryskała krew, ból był straszny.

Pan Smith leżał na podłodze zwijając się z bólu, a istota zaczęła bić i szarpać swoją ofiarę.
Josh ocknął się i obejrzał się za siebie.
- Panie Smith !
Złapał do ręki jakiś wskaźnik i uderzył nim w głowę istoty.
Odwróciła się w Jego stronę z nagłą wściekłością i złapała go za gardło.
Josh tylko jęknął, nagle do pokoju wpadło światło dobiegające z korytarza.
- Stać Policja !!! - krzyknął Thomas. - Mój Boże Josh.- dodał, gdy zobaczył to co się dzieje, oddał strzał z strzelby trafiając w brzuch istoty. Puściła Josha, a ciało upadło na podłogę.
Do pokoju weszli Stan i Shannon...
To co zobaczyli nie zapomną tego do końca życia.
- Panie Smith, Josh !!!- wrzasnęła z przerażeniem Shannon.
Dziewczyna, gdy spojrzała na istotę. Przypomniała sobie o swojej najlepszej przyjaciółce Ashley. Wycelowała w prost istoty i oddała parę celnych strzałów, po czym bezwładne martwe ciało istoty padło na podłogę.
Pan Thomas i Stan podbiegli do Josha, by sprawdzić czy nic mu nie jest.
- Panno Johansson... - powiedział z bólem nauczyciel.

Dziewczyna szybko podbiegła i uklękła obok.
- Tak.- powiedziała z łzami w oczach.
- Przepraszam... Twój brat jest... w starym budynku. Znajdźcie go nim będzie za późno.- po tych słowach skonał.
- Jak się czujesz stary ?- rzekł Stan.
- Wyglądam lepiej od ciebie. Choć mocno mnie poturbowała.- powiedział Josh.
- Nic tu po nas, musimy opuścić szkołę i znaleźć Kenny'ego.- rzekł Thomas.- Josh dasz radę.
- Postaram się.
- No to idziemy.- powiedziała Shannon.













To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 26, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ObsCure: Szkoła StrachuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz