E

1.4K 32 16
                                    

- Gdzie jest Tom? – wrzasnęła na mnie Morgan, próbując przekrzyczeć tłum.

- Nie wiem - powiedziałam wzruszając ramionami. - I nie obchodzi mnie to.

Morgan zmarszczyła brwi.

- Nie ma potrzeby się złościć.

- Nie byłam zła - powiedziałam teraz wracając krzyżując ręce na zimny wietrzyk smagający szeroką alejką.

Morgan złapała mnie za ramię i pochyliła do swojego wzrostu.

- Właśnie widziałam, jak wychodził z jakąś laską, a jeśli to jest ta, o której myślę, to masz konkurencję - Morgan zachichotała trochę.

Zmarszczyłam brwi.

- Nie ma konkurencji Morgan, mam w dupie Toma i to z kim sypia.

- Nic nie mówiłam o tym, że spali razem - powiedziała Morgan, wzruszając ramionami. - Ok, masz rację, zdecydowanie się pieprzą, powinnaś ich widzieć ostatnim razem, kiedy była w pobliżu, to było jak porno w twoim salonie, ale nie w telewizorze - powiedziała Morgan, wyglądając na trochę zaniepokojoną. - Chociaż czasami chciałabym być nią, ona uprawia seks z Tomem, był taki smukły i opalony i o Boże, sposób, w jaki ją mocno trzymał i chwytał ją, a potem brutalnie - zatkałam dłonią usta Morgan.

- O Boże, nie muszę wiedzieć - powiedziałam, przewracając oczami na jej niedojrzałość.

Morgan zachichotała.

- Przepraszam, byłam wtedy w swoim własnym świecie, ale tak, pomyślałam, że powinnam dać ci znać, co się dzieje na górze.

Westchnęłam tylko po to, by zostać popchniętą przez Lauen i uderzoną alkoholem w jej oddechu.

- O mój boże Taylor, musisz tego spróbować, to gówno jest takie dobre - powiedziała Lauren wyciągając do mnie rękę.

Otworzyłam dłoń, a ona upuściła mi na rękę małą pigułkę.

- O nie - zaśmiałam się. - Nie ma mowy, żebym wzięła jakąś pigułkę, o której nic nie wiem, zwłaszcza jeśli okaże się, jak ty.

Lauren zmarszczyła brwi i popchnęła mnie, wciąż trzymając się mojego ramienia.

- Chodź, zabaw się dla odmiany.

- Dobrze się bawię - sprzeciwiłam się, powodując, że Lauren i Morgan się ze mnie śmiały.

Zmarszczyłam brwi.

- Dobra – powiedziałam zirytowana, po czym umieściłam pigułkę na języku i wyrwałam butelkę wódki z ręki Lauren, aby popić pigułkę.

Obie mocno mnie uderzyły i nagle potknęłam się trochę, po czym wyprostowałam się i zachichotałam z głupkowatego wyrazu twarzy Lauren. Nie mam pojęcia, jak długo to trwało, straciłam czas, kiedy skończyłam tę butelkę wódki z Lauren i Morgan.

- Chodź kochanie, spróbuj nie zasnąć – powiedział Bill, chwytając mnie za ręce i kładąc je sobie na ramionach.

Śmiałam się razem z Billem, gdy oprowadzał mnie po tłumie zapalonych kierowców.

- Bill, nie jestem dobrą tancerką, nawet gdy jestem trzeźwa - zaśmiałam się zanim go popchnęłam.

Puściłam Billa i odwróciłam się, żeby spróbować znaleźć Lauren i Morgan. Zobaczyłam ich i zaczęłam biec w ich stronę. Byłam blisko punktu, w którym mogły mnie zobaczyć, ale nagle zostałam szarpnięta do tyłu. Odwróciłam się oszołomiona i uderzyłam prosto w usta Billa. To było prawie tak, jakbym nawet go nie całowała, jego usta były ciepłe i smakowały jak rum, a jego język pomógł rozlać ten gorzki trunek wokół moich ust. Pisnęłam trochę, gdy Bill złapał mnie w talii i przyciągnął do swojej szczupłej sylwetki, powodując, że również zachichotałam i odepchnęłam go od siebie.

My Living Nightmare - Tom Kaulitz || Tłumaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz