Znasz to chore uczucie w brzuchu, kiedy ktoś, kogo kochasz, ktoś, komu ufasz, pluje na to zaufanie tuż przed tobą, cóż, z jakiegoś powodu właśnie to poczułam, kiedy otworzyłam oczy i zobaczyłam nieznajomego z zeszłej nocy leżącego obok mnie, jego pochylone plecy wytatuowane tuszem, skierowane w moją stronę. Powoli wstałam z łóżka, zsuwając się na podłogę, aby szybko się ubrać. Udałam się do drzwi jego mieszkania, nawet nie oglądając się za siebie, kiedy otwierałam i zamykałam drzwi za sobą.
- O mój boże Taylor, czy uprawiałaś wczoraj seks z nieznajomym? – powiedziała Ria, kiedy prowadziła samochód z powrotem do naszego domu, do mojego piekła.
Odgarnęłam włosy do tyłu i lekko wzruszyłam ramionami.
- Nie.
Ria wybuchnęła śmiechem.
- O tak, bo zamierzam to kupić.
- Ty, Morgan i uh Lauren uprawiałyście wczoraj seks z facetami, których nie znacie, dlaczego to taka wielka sprawa, jeśli to zrobiłam? Czego nie zrobiłam - powiedziałam krzyżując ręce.
- Cóż, Lauren, Morgan i ja byłyśmy pieprzonymi nieznajomymi przez całe nasze życie, ale ty, jedyna osoba, z którą kiedykolwiek uprawiałaś seks, to Tom – powiedziała Ria, obserwując drogę przed sobą.
Westchnęłam.
- Ok, uprawialiśmy seks, koniec historii.
Ria sapnęła i ogromny, marny uśmiech pojawił się na jej twarzy.
- Wiedziałam! - ryknęła.
- Tak, jesteś takim geniuszem.
- Wiem – Ria zachichotała, gdy zatrzymała samochód i wyskoczyłyśmy.
- Więc jak się nazywał ten facet? – zapytała Ria, bawiąc się kluczem do drzwi frontowych.
- Nigdy nie pytałam.
- Ty dziwko - powiedziała Ria z dumnym uśmiechem.
- Ugh, jakbyś mogła mówić - weszłyśmy do domu i skierowałyśmy się do kuchni.
- A tak w ogóle, jaki był?
- Tak, Taylor, jaki byłem? - gula uformowała się w moim gardle i spojrzałam na mężczyznę, z którym byłam bardzo intymna zeszłej nocy. Obok niego stała Kristina z pistoletem wycelowanym prosto we mnie, a ku mojemu zdziwieniu Lauren stała z nimi wysoko.
- O mój Boże; Morgan! – zawołała Ria, gdy jej oczy spoczęły na Morgan leżącej na podłodze, krew sączyła się z rozcięcia na jej czole.
- Co do cholery Lauren.
Obie wpatrywałyśmy się w nią, gdy również wycelowała w nas broń.
- Co? Ona nigdy się nie zamyka - złowrogi uśmieszek pojawił się na jej ustach, a ja nie mogłam się powstrzymać przed piorunowaniem jej wzrokiem.
- Co ty robisz? - powiedziałam, nie okazując w sobie małego strachu, jedną dobrą rzeczą w Tomie jest to, że nie ma nic straszniejszego od niego, więc mimo wszystko jestem dość twarda.
- Cóż, Lauren pracuje dla Franka i dla mnie od bardzo dawna - zaczęła Kristina, powoli przemierzając pokój. - Próbowaliśmy znaleźć sposób na pokonanie Toma przez bardzo długi czas, a teraz dokładnie wiemy, jak... - uśmiechnęła się do mnie, ale utrzymałam kontakt wzrokowy.
- Ja? Jak cholera, mam ci pomóc - warknęłam na nią.
- Och, nie musisz pomagać, widzisz, Tom się w tobie zakochał - prychnęłam na jej słowa.
CZYTASZ
My Living Nightmare - Tom Kaulitz || Tłumaczenie
Actionbędę tłumaczyć książkę, nie mam do niej praw!