💘Rozdział Ósmy💘

73 19 46
                                    

          Dziewczyny siedziały u mnie długo, wyszły około dwudziestej drugiej. Co dziwne, mama nie miała z tym żadnego problemu, wręcz przeciwnie, nawet się ucieszyła. Może i ona nie była zadowolona z zachowania ojca? Pogrążona w rozmyślaniach zmyłam makijaż, wzięłam prysznic i umyłam zęby, a potem położyłam się. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam, ale obudził mnie budzik. Tym razem nie była to trzecia w nocy, a siódma. Miałam do szkoły na za pięć dziewiąta, więc się wyspałam. Zjadłam śniadanie, umyłam zęby i ubrałam się w długą, czarną spódnicę oraz tego samego koloru, dopasowaną koszulkę z napisem FREESTYLE. Hidżab wybrałam pod kolor reszty ubrań. Potem wyszłam do szkoły. Tym razem się nie spóźniłam. Na razie nie widzę minusów braku ojca.

           Pierwsza lekcja minęła mi szybko, potem poszłam jak zwykle do toalety i zastałam tam Maję i Werkę oraz... Och, tej dziewczyny nie znałam. Pewnie się zaraz to wyjaśni.
-Hej Rachelle, poznaj Kaję, jest nowa w szkole, ale olała pierwszą lekcję. Powtarzała szóstą klasę, więc ma piętnaście lat. Pali od roku.-
Jak zwykle wszystko wyjaśniła mi Weronika. Ona zawsze dominowała, ale to miało się niebawem zmienić ... Nie mogłam się doczekać, aż ludzie zobaczą moje nowe ja. Zamierzałam stworzyć własną paczkę, gdzie jeśli ktokolwiek będzie dominował, to będę tym kimś ja. Stwierdziłam, że rozmyślania swoją drogą, ale należy się przywitać.
-Elo- powiedziałam z Kają prawie w tym samym momencie.
Momentalnie poczułyśmy, że nasza relacja będzie niezwykła. Do tej pory nie miałam prawdziwej przyjaciółki, bo Werka musiała o wszystkim decydować, a Maja prawie zawsze milczała. Czułam, że to się niebawem zmieni. Nawet moja zbuntowana dusza potrzebowała wsparcia.

         Tradycyjnie zapaliłyśmy, ale poczułam się jakoś inaczej. Dużo kaszlałam, to już nie było to uczucie, co za pierwszym razem. Czułam się źle. Wyjątkowo szybko się wykruszyłam. Wyszłam na korytarz, a Kaja poszła za mną. Chyba dziewczyna chciała coś mi powiedzieć, ale nie zdążyła, bo rozległ się dźwięk dzwonka. Nie chciała się spóźnić jeszcze bardziej, więc poszłyśmy do sali. Teraz nie siedziałam już z Werką i Mają, za to usiadłam z Kają. Nie wiem o czym były lekcje. Nie skupiłam się, zdążyłam tylko zanotować pracę domową. W drodze do domu nie miałam ochoty zapalić. Nie chciałam znowu tego poczuć.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
HEJKA,
Zapraszam do zgłoszeń do recenzji/zostania recenzentem.
Jak ci się podobał rozdział? Wiem że trochę krótki, ale jest nowa bohaterka za to. Nie wiem kiedy pojawi się nowy, ale liczmy na to, że niedługo. Dziękuję moim obserwatorom, jest was już 13!
Pozdro, zostawcie kom/obs ❤️

Urodziłam się w hidżabie ~~WOLNO PISANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz