Rodzina Monet Haillie Monet x Adrien Santan

Kawiarnia

Poszłam do kawiarni.

Poszłam zamówić kawę i ciastko.

Poszłam usiąść na krześle i czekając na zamówienie sprawdzałam czy ktoś do mnie nie napisał lub zadzwonił. Pani przyniosła mi kawę i ciastko. Zauważyłam jak mężczyzna w garniturze wchodzi do kawiarni 

-Dzień dobry, ja poproszę kawę.-Przemówił. Zamarłam. 

To był.... Adrien Santan.

Nagle nasze oczy się spotkały uśmiechnoł się i zrobił krok w moją stronę.

-Kogo my tu mamy, Haillie Monet we własnej osobie-powiedział

-Adien Santan. Co ty tutaj robisz?-zapytałam

-Przyszłem po kawę-odparł

-Mhm

-Czy mogę się do ciebie dosiąść?-zapytał mnie 

-Chyba tak-odparłam 

Podszedł do mojego(raczej już do naszego) stolika usiadł na krześle i wpatrywał się na mnie tak przez jakiś czas po czym powiedział:

-Jak u ciebie Haillie Monet?

-Dobrze, a u ciebie?

-Też dobrze

Pani przyszła i dała Adrienowi kawę 

-Jesteś na wakacjach tutaj czy jak?-zapytałam bo ciekawość mnie zżerała 

On się uśmiechnoł i powiedział:

-Przyszłem do ciebie. Perełko.

Piłam kawę, ale kiedy usłyszałam te słowa prawie wyplułam kawę. Zaczełam kaszleć 

Popatrzyłam się na niego jak na kosmitę. Co on kur@a powiedział?

Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć i chyba odczytał to z mojego spojrzenia bo powiedział:

-Przepraszam za słowa. Wszystko w porządku?

-Eeee ta-tak-powiedziałam i dodałam- Czemu do mnie powiedziałeś "Perełko"?-zapytałam

nie wiedziałam że tak odpowie...