Była już noc . Nie wiem nawet kiedy zasnąłem na podłodze .
Usiadłem i zacząłem rozglądać się po pokoju . Na ścianie nad biurkiem alfy wisiał wielki arras z godłem białego wilka trzymającego łapę na powalonym czarnym wilku . Pod tym widokiem widniał napis " Zło zawsze zostanie pokonane " .
Przypomniałem sobie o liście w gabinecie mojego ojca .
Natychmiast podniosłem się i ruszyłem w stronę drzwi do dalszej części domu .
Na ścianie obok na złotym zdobionym wieszaku wisiał klucz . Napisz nad nim głosił że może go użyć tylko ktoś z rodu White'ów .
Zdjąłem klucz i włożyłem go do zamka . Drzwi zaskrzypiały a moim oczom ukazała się wielka przestrzeń i bardzo dużo pajęczyn . Delikatnie macając ścianę znalazłem przycisk i klikając go zapaliłem światło .
Był to ogromny pokój , jeszcze bardzie luksusowy .
Na przeciw mnie w górę pięły się ogromne schody .
Obok schodów zauważyłem drzwi z napisem " Gerard White" .
Ruszyłem szybkim krokiem i po chwili znalazłem się w gabinecie mojego ojca .
Na biurku od razu zauważyłem pudełko z napisem " David White "
Nie czekając dłużej , nerwowo zacząłem odpakowywać , zrywając woskową pieczęć .
W pudełku leżała koperta i dziwny naszyjnik
Wziąłem go w dłoń i poczułem jak zaczyna wyraźnie i jaskrawo świecić . Z zaskoczenia upuściłem znalezisko .
Powoli odpakowałem kopertę i zacząłem czytać
" Drogi Synu
Jeśli to czytasz to znaczy że przetrwałeś i wróciłeś na własne miejsce . Zanim zacznę wyjaśniać Ci sytuacje chciałbym powiedzieć Ci że pisząc ten list wiemy że niedługo zginiemy . Ukryliśmy tyle członków stada ile daliśmy rady . Niestety uprowadzonych zostało 9 nieletnich omeg i 5 alf . Wszystkie dane na ich temat znajdziesz na półce w księdze na ostatniej stronie . Twoja matka , luna została ciężko ranna podczas twojej obrony . Wyrwali Cię z jej ramion , ją zostawiając żywą . Przepraszam Cię że do tego doszło . Jestem pewny że przeżyjesz i przeczytasz ten list i przywrócisz pokój w świecie wilków.
Zapewne zauważyłeś naszyjnik leżący obok listu . Jest to symbol luny tego potężnego stada . Posiada on klejnot , kamień księżycowy . Załóż go na szyje , jeśli zabłyśnie oznacza to że Cię wybrał .
Gdy kamień ten zaświeci wszystkie luny z każdego stada dowiedzą się że wróciłeś i wzywasz luny na zebranie . Każda luna będzie musiała się zjawić . Luny muszą być posłuszne temu kto ma ten kamień . O ten kamień zaczęła się ta wojna . Teraz ten kamień należy do Ciebie . Uratuj nasz lud
Kocham Cię mój synu .
Twój tato Gerard White "
Nie zastanawiając się długo założyłem naszyjnik na szyję .
Świecił tak mocno i jaskrawię że bałem się że wszystkich obudzi .
Usłyszałem pukanie do drzwi .
-Proszę wejść - pozwoliłem
Weszła luna która mnie znalazła w lesie .
Patrzyła na mnie i na klejnot .
-A więc już zdecydowałeś , Biała Luno- uśmiechnęła się upadając na kolana
-Proszę nie klękaj - podniosłem ją
-Ja sobie sam nie poradzę , mogę prosić Cię o doradztwo ?
-Mam dla Ciebie lepsze wyjście , musisz mieć kogoś kto Cię obroni
-Synu chodź - powiedziała a w drzwiach mogłem zobaczyć alfę , swojego alfę .
Opuściłem głowę nie wiedziałem co mam zrobić , przecież nie mogę zaufać kolejnej alfie
Gdy kończyłem tą myśl poczułem że ktoś mnie obejmuje .
-Mnie nie musisz się obawiać , ochronie Cię moja omego - poczułem jego feromony które dawały ukojenie .
Chłopak podniósł mnie na ręce i zaniósł do sypialni . Poczułem strach że mnie zgwałci .
Ale on usiadł obok i patrząc na mnie bez przerwy powiedział że już nikt mnie nigdy nie skrzywdzi .
CZYTASZ
PRZEKLĘTY
FantasiW moim opowiadaniu poznajemy losy Davida którego życie staje się coraz bardziej zagadkowe i trudne . Co się wydarzy kiedy okaże się że wszystko co się dzieje ma swój sens i wyjaśnienie ? Czy David poradzi sobie z przeznaczeniem ?