8. Chłopak

9 1 1
                                    

pov. Tord

Pocałowałem go! Kochałem Tom'a nad życie, był dla mnie wszystkim. Nikt nie mógł zepsuć nam tej pięknej chwili, a jednak. Do pokoju wparowali Edd i Matt, a ja odkleiłem się od mojego chłopaka zanim zobaczyli nas całujących się i usiadłem, Tom wciąż leżał (walić Edd'a)

-Ej Tord- rzekł Edd

-Tak?- uniosłem głowę do góry

-po 1 Szukamy Tom'a i chyba go znaleźliśmy- odparł

-po 2, Co wy właściwie robicie?- popatrzył na nas rudzielec

-My...-zobaczyłem na tv- oglądamy serial- znalazłem sensowną wymówkę

-Nocuje u niego- wypalił Tom

-Dobra, ale bez akcji- zażartował Edd choć dla mnie nie było to śmieszne

-Wiem- powiedziałem krótko i poczułem, że moje policzki robią się czerwone

-Dobra, Tom, tak właściwie to znowu będziesz musiał spać ze swoim ''chłopakiem'' na wyjeździe- oznajmił rudy

-To nie mój chłopak- skłamał, nie chciał robić jeszcze coming out'u- i okej, nie przeszkadza mi to

-To dobrze, pa- Wyszli

Spojrzałem na Tom'a, leżał spokojnie i się na mnie patrzył

-Czyli jesteśmy parą?-spytał

-tak, ale nie oficjalnie- odparłem

-Wiem- usiadł obok mnie i położył swoją głowę na moim ramieniu 

Położyłem się i zobaczyłem, która godzina: 20:54. Zatrzymałem serial

-idziemy coś zjeść, bo jest późno- rzekłem

-okej. W sumie i tak jestem trochę głodny- wstał z kanapy i poszedł za mną

Zrobiłem nam wspólnie pankejki (nie wiem jak się pisze) i dałem mu 1 talerz, a drugi wziąłem dla siebie

~20 minut później~

Wróciliśmy do salonu i od razu rzuciłem się na Tomcia  (;>). Leżał na kanapie, a ja na nim

-Ciężki jesteś- obróciłem się na bok i leżeliśmy przodem wtuleni w siebie

-lepiej- pocałowałem go w czoło

-Tak-przytulił się mocniej i zasnął

~Morning~

pov. Matt (PO RAZ 1)

8:10. Robiłem sobie śniadanie. Nie poszedłem do szkoły, bo zachorowałem. Niestety Edd poszedł, miał dziś ważny sprawdzian, więc zostałem skazany sam na siebie gdy nagle zadzwonił mój telefon. Odebrałem

-Hej...- powiedział smutny Tord w telefonie

-Coś się stało?- spytałem

-tak... Autobus szkolny miał wypadek i Edd leży w szpitalu- w oczach pojawiły mi się łzy

-ADRES SZPITALA. TERAZ!- wykrzyczałem zapłakany

-******* (nie chce wymyślać)- odparł przygnębiony

-ZARAZ TAM BĘDĘ- rozłączyłem się i zacząłem biec (nie ma prawka bo jeszcze nie ma 18, są w anglii, nwm od ilu mozna zdac prawko wiec uznajmy że od 18)

~ 40 minut później~ 

wbiegłem do szpitala zapłakany a tord i tom siedzieli obok siebie, i tom był wtulony w tord'a

-Gdzie on jest?!- zapytałem zapłakany

-Właśnie ma operacje- oświadczył cicho płaczący Tom

-przeżyje?...- załamałem się

-raczej tak- powiedział Tom

Usiadłem obok nich a Tom się jeszcze mocniej przytulił do Tord'a

-Czemu... się przytulacie?Przecież... się nienawidzicie- Tom uniósł głowę do góry a rogaty spojrzał na niego kiwając do siebie głowami

pov. Tom

Patrzyłem na Tord'a i zastanawiałem się, czy powiedzieć Matt'owi o moim związku. Zadecydowałem, że nię

-Przyjaźnimy się tylko- skłamałem

-oh...za ile operacja się skończy?- wydusił zapłakany

-Nie wiem- Matt popatrzył na podłogę

-Tom?-pogłaskał mnie po głowię 

-tak kochanie?... znaczy eeeeee Tord?- zestresowałem się a rudzielec szybko popatrzył na nas

-hm?- wymruczał

-nic- rzekłem szybko

-okej. aleeee... czy ty powiedziałeś do niego kochanie?- kliknął na coś w torbie

-nie- powiedziałem a coś w jego torbie zabrzęczało

-kłamiesz, udaje, że tego nie słyszałem- automatycznie przestałem przytulać tord'a

Nagle podszedł do nas lekarz, a Matt szybko wstał

-JAK Z NIM?!- wystraszył się

-a więc tak..... z Edd'em jest... w miarę dobrze. Dochodzi do siebie, jeszcze około 2 tygodnie będzie musiał tu być. Można go odwiedzić- powiedział lekarz a nasza trójka przyjaciół pobiegła do sali, na którą wskazano

------------------------------------------

525 słów, przepraszam za błędy jeśli były jakieś

~fanka gejozy

Please, be mine (eddsworld-tomtord)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz