Czesc. 10

2 1 0
                                    

Pov: Elliott
kiedy jeszcze nie wiedziałam ze coś jest nie tak to bardzo chciałam Marcie pomoc... Wiedziałam ze kobiety to zdradzieckie szuje czasami ale coś mi tu śmierdziało... To wszystko nie mogl być przypadek.
- może to był troll? - zapytałam
- po co ktoś miałby mnie trollowac... - odpowiedziała mi blondynka, próbując odgryźć kawałek cegły aby wyjść na twardą.
- wiesz no na swiecie jest dużo pojebow
- takich jak ty
- off brand makaron-
- przepraszam
Mijały dni i ja z Martą zaczęłyśmy się zbliżać. Już nawet zartowalysmy razem o pawulonie. Okazało się ze mamy dużo wspólnych zainteresowań i nawet obie oglądamy fnaf u Elevena... Czy to może być przeznaczenie?
Pov: Marta
Ja pierdole czemu ona się tak do mnie przyjebala jak rzep do dupy. Ile można, już dluzej nie wytrzymam wspólnych pogadanek przy herbacie u niej w mieszkaniu... Chociaz w sumie herbatę to ona robi dobrą. Z-znaczy co!!? O CZYM JA MYŚLE >\\\<

nasza miłość jest silniejsza niż trytytkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz