czecs 14

2 1 0
                                    

pov marta
O MÓJ BOŻE TO BYŁ KIRISHIMA....
- a- ale gdzie jest jagoda? - spytałam
- TO JA JESTEM JAGODA - wyznał mi czerwonowłosy. Jego czerwone tęczówki trzęsły się w stresie.
NIE WIERZE W TO...
- nie wierze w to...
- plis marta pogadajmy... - powiedział ładując mi się do mieszkania w zabłoconych buciorach. ZACZĘŁAM KRZYCZEĆ.... NAGLE PRZYSZŁA ELLIOTT,
- Kto to jest - spytała
- TO JEST CHŁOP KTÓRY NIE PRZEŚLADUJE - odpowiedziałam
- TO NIE PRAWDA MARTA JA CIE KICHAM MUSMY BYĆ RAZEM - wyrzyczal kirishima i złapał mnie za kostki.
Elliott wtedy wzięła go za fraki i wyjebując go za drzwi mruknęła coś o zakazie zbliżania to chyba się obesral.
Wróciła, otrzepując ręce, spoglądając w stronę drzwi. Kobieta z charakter.... Nie... czemu ja tak pomyślałam...?
Czy to możliwe ze....

nasza miłość jest silniejsza niż trytytkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz