12

601 25 7
                                    

Widzę że Ivo jest cały czerwony.

- Ivo... Twój uśmiech... Twoje oczy... Twoje ciepło... Twoje zachowanie gdy jesteś przy mnie... Ja zacząłem coś do ciebie czuć...

- J-ja...

-Nie musisz mi teraz odpowiadać... Mogę dać ci tyle czasu ile potrzebujesz...

Ivo POV.

Za czerwieniłem się i zacząłem się nieco trząść z emocji.

- Matt... Ja.. Wydaje mi się... Że... Cóż... Um.. Ja... Wydaje mi się że ja też coś do ciebie czuję... - wzdycham cicho.

- Naprawdę? - zapytał z nadzieją w oczach różowo włosy.

Kiwam wstydliwie głową.

- Ivo... Chciałabym cię o coś zapytać... - zaczął cicho piwnooki.

Siedzę w ciszy przyglądając się chłopakowi, bojąc się że zapyta o to o co myślę że zapyta.

Napięcie rośnie gdy Matt przerywa ciszę.

- W takim wypadku... Co myślisz o związku...?

Zaczynam czuć uderzenia gorąca, nadmiernie się pocę. Trzęsę się i zaczynam mieć trudności ze złapaniem oddechu.

- Ivo?
- J-ja.. Kręci mi się w głowie...
- Spokojnie... Wdech wydech... Wyniosę cię na zewnątrz...

Czuję że Matt mnie podnosi, chwilę później znajdujemy się na dworze.

- Oddychaj głeboko, razem ze mną... Wdech i wydech - mówi spokojnie różowo włosy.

Próbuję powtarzać to co robi Matt.
W końcu udaje mi się złapać głębsze oddechy. Powoli zaczynam się uspokajać. Czułem się bezpiecznie. Czułem że on jest przy mnie. Dla mnie.

Gdy w końcu się uspokoiłem na tyle aby mówić i logicznie myśleć odezwałem się niepewnie.

- M-Matt... Ja się boję...
- Boisz się? Czego...?
Do moich oczu napływają łzy gdy przez moją głowę przechodzi ogromna miażdżąca fala myśli.
- Pamiętasz jak zwierzyłem ci się z moich problemów z moim byłym po raz pierwszy...?

Matt pozostaje w milczeniu uważnie mi się przypatrując starając się zrozumieć wszystko dokładnie.

- Mówiłem... że on na początku też taki był! Też był miły i opiekuńczy! Darzyłem go ogromną sympatią i zaufaniem! Ale... Gdy wszedłem w związek z nim... Wszedłem w cudowną łąkę, która zanim się obejrzałem zmieniła się w głębokie bagno z którego nie mogłem się wydostać! Jestem przerażony! Jestem przerażony że ten cały koszmar się powtórzy.... - mówiłem zalewając się łzami, które spływały po moich policzkach zatrzymując się na brodzie w końcu z niej kapiąc.

Matt oniemiał i próbował przetworzyć wszystko co mu właśnie powiedziałem.  Po chwili prawie idealnej ciszy w której było słychać tylko mój szloch, piwnooki przemówił.

- Ivo... Rozumiem że było ci ciężko.... Rozumiem też że teraz jest ci ciężko i czujesz się jakbyś ryzykował wszytsko.... Ale zapewniam cię że ja bym nigdy cię nie skrzywdził....

- On też mnie zapewniał! I co z tego miałem?! - wstałem i zacząłem chodzić w kółko krzycząc z frustracji.

- Ivo spokojnie...

- Jak mam być spokojny do jasnej cholery kiedy czuję że moje życie się sypie?!

Wtedy różowo włosy na chwilę zamilkł patrząc się w ziemię nie do końca wiedząc co chce powiedzieć.

Czy Ja Jestem Gejem? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz