Leżeliśmy tak jeszcze kilka sekund w ciszy a ja w szoku, po czym Matt się odezwał.
-No hej
-H-heej
-Jesteś słodziutki gdy się wstydzisz- zachichotał
Moje policzki jeszcze bardziej poczerwieniały o ile to jeszcze było możliwe.
-N-nie mów t-tak! -odpowiedziałem chowając twarz w jego koszulce.
-Ale to prawda słodziakuuu
-P-przestań!!!!
Zacząłem uderzać go po klatce piersiowej.
-Oj no dobra dobra, złość piękności szkodzi
Bruh co on sobie wyobraża?!
Matt w końcu mnie puszcza.
-Zostaniesz jeszcze na śniadaniu?
-A która jest?
-7:00
-Okej
-Co w takim razie sobie życzysz na śniadanie?
-Jajecznicę z bułką posmarowaną masłem
Różowo włosy nagle mnie podnosi po czym zaczyna iść w kierunku kuchni.
-Co ty robisz?! Puszczaj mnie!!!
-Nie ma takiej opcji hihihi
-Puść mnieeee!! -wiercę się
Chłopak sadza mnie na blacie.
-Niech ci będzie
Co on sobie myśli?! Że może sobie mnie tak podnosić kiedy chce?! Bruh co za bezczelność!!
-Prosze -podaje mi talerz z jedzeniem
-Dziękuuuuję
JAKA ZAJEBISTA JAJECZNICZKA!!!
Nie no chłopak ma już moje serce co nie. Zjadam do końca.
-To było zajebiste!
-Cieszy mnie to!
-Ja już będę wracał do domku, żeby się ogarnąć
-Okej to odprowadzę cię
-SpokoGdy wróciłem do siebie wykonałem swoją poranną toaletę. Następnie wybrałem swój outfit a mianowicie: czarne spodnie szerokie, biały t-shirt i czarną bluzę bez kaptura z narysowanymi dwoma dłońmi.
Następnie przygotowałem sobie śniadanko do szkoły. Wychodząc z domu zobaczyłem Matta idącego do szkoły więc przyłączyłem się do niego.Matt POV.
Gdy wyszłem z domu na dworze było słonecznie a powietrze wilgotne, wiał delikatny wiaterek. Było przyjemnie. Po chwili zobaczyłem Ivo wychodzącego z domu.
-Hej
-Heeej -odpowiadam z uśmiechem
-Śliczna bluza
Szkoda, że nie moja :<
-Dziękuję
Gdy weszliśmy na teren szkoły rozdzieliliśmy się na jakieś 15 minut. Później zadzwonił dzwonek i weszliśmy do klasy.
-Ej co ci wyszło w 2?
-74π
-oho mi wyszło na minusie
-ciekawe jak bahaha
Tak mniej więcej zleciała nam matematyka.
*dzwoni dzwonek*
Ivo wybiega z klasy. Było to trochę dziwne. Wyszłem za nim, żeby zobaczyć czy coś się stało. Nie spieszyłem się jakoś szczególnie bo mógł załatwiać jakąś ważną sprawę.
Nie mogłem go znaleść więc odpuściłem i udałem się pod szatnię bo teraz miał być wf. *dzwoni dzwonek*
Do szatni wchodzi Ivo wyglądający na zasmuconego.
-Coś się stało?
-N-nie wszystko jest w porządku
-Napewno?
-Tak-Nie przebierasz się na wf?
-Przebieram tylko... Zresztą nie ważne
Brunet przebiera najpierw spodnie i buty. Następnie ściąga koszulkę odsłaniając kilka śiniaków wyglądających na świeże. Nie wyglądały jak śiniaki nabite przez przypadek, wyglądały tak jakby ktoś go pobił.
-Kto ci to zrobił?
-A-ale co?
-Te siniaki, kto cię uderzył?
-Nikt poprostu się przewróciłem, to nic wielkiego
-Mnie nie oszukasz dobrze wiem że takich siniaków nie nabiłbyś sobie przez przypadek...
Chwila ciszy...
-Powiem ci po lekcji...
-OkejNa wf graliśmy w siatkówkę więc nie było tak źle. Nie żeby coś ale oczywiście moja drużyna wygrała.
Inni jak zwykle przeżywali i darli się na innych. To standard.
Po powrocie do szatni szybko się przebrałem i wyszłem na korytarz, by poczekać na bruneta.Przeszliśmy się do innej szatni aby nikt nie usłyszał tej rozmowy.
-A więc słucham
-T-to mój były... Na początku nie byłem pewny swojej orientacji (dalej nie jestem) ale postanowiłem związać się pierwszy raz z chłopakiem. Na początku naszej relacji było dobrze. Chodziliśmy na randki i wgl. Później gdy stawałem się mniej pewny co do tego czy oby napewno tego chcę, on zaczął się robić coraz bardziej agresywny. Krzyczał na mnie, obrażał mnie, zdażyło się że i podniósł na mnie rękę. Zacząłem się go bać... Unikałem go przez jakiś czas a on się wściekał. P-później... Zerwałem z nim. Strasznie się wściekł i zaczął mnie bić, moja cała twarz była we krwi... Dzisiaj rano go spotkałem pierwszy raz od roku od tamtego zdarzenia. Zagroził mi że jeżeli do niego nie wrócę to to się powtórzy...
Po policzku spłynęła mu łza. A potem kolejna i jeszcze następna.
Zabiję go, nie martw się :))
Teraz mam problemy z zaufaniem innym, miewam też ataki paniki, najczęściej wieczorem...
Mocno go przytuliłem a on zaczął płakać.
-Spokojnie, jestem przy tobie i nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Myślę, że powinieneś to zgłosić na policję.
-Boję się, strasznie się boję.
-Przytul się mocno to ci pomoże
*dzwoni dzwonek*
-Może urwiemy się z lekcji choć ten jeden raz i pójdziemy do mnie?
-O-okej
Podniosłem się razem z brunetem i wziąłem go na ręce. Gdy tylko skończył płakać niemalże odrazu zasnął. Dałem mu buziaka w czółko i gładziłem jedną ręką jego mięciutkie brązowe włosy.
Gdy weszliśmy do mojego pokoju położyłem go na moim łóżku. Zdjąłem mu buty, żeby mu się wygodniej spało. Sam położyłem się obok i chwilę później zasnąłem.Ivo POV.
Obudziłem się leżąc znowu na torsie Matta. Zrobiło mi się zimno więc wtuliłem się w niego mocno i przyglądałem mu się gdy spał. Wyglądał tak idealnie. Dlaczego on kiedy śpi wygląda lepiej niż ja normalnie!? Bruh to nie fair!! Jak zwykle czuć od niego ciepło. On jest taki gorący chłopak poprostu XDD
-Dziękuję że jesteś
-Nie ma za co
CO CZY ON ZNOWU NIE ŚPI?! Bruh jak on śmie w ogóle, żenujące.
Przytuliłem się mocno do różowo włosego i poczułem że dał mi buziaka w głowę. Czułem się przy nim komfortowo, jeszcze nikt na mnie w ten sposób nie działał.---------------------------------------------------------
Miłego czytania! ❤Jeżeli rozdział Ci się spodobał, zostaw komentarz i gwiazdeczkę. :))
CZYTASZ
Czy Ja Jestem Gejem?
RomancePewnego dnia do klasy dołącza nowy chłopak o imieniu Matt. Zagubiony Ivo nie znający swojej orientacji zbliża się do nowego. Czy z tej relacji wyniknie coś głębszego? ❗Jeżeli nie tolerujesz homoseksualizmu czy osób LGBT to nie czytaj. To moja pie...