Just another thing we don't talk about

271 11 0
                                    

Draco's POV

Jechałem pociągiem. Byłem w przedziale sam. Za oknem padał siarczysty deszcz i pociąg zbliżał się już do stacji.

Rozległ się gwizd oznajmiający hamowanie i wziąłem swoją torbę w dłoń. Gdy pociąg się zatrzymał, wstałem i ruszyłem do wyjścia.

Ledwo wyszedłem z pociągu, a już byłem cały mokry. Zacząłem iść wzdłuż peronu, próbując na nikogo nie wpaść.

Dawno nie widziałem Harry'ego, ale obiecał, że odbierze mnie ze stacji. To zaskakujące z jego strony, bo nigdy nie układało nam się jakoś świetnie.

Zobaczyłem jego ciemne włosy, po których go poznałem. Rozglądał się wokół w poszukiwaniu mnie. W końcu jego wzrok trafił na mnie.

Podszedłem do niego i ostrożnie przytulił mnie na powitanie. To dziwne, bo nigdy nie przytulał mnie jakoś często.

Był na odwyku, więc może się zmienił. Kiedyś miał problemem z alkoholem, nadużywał go. Zapijał każdy problem, każdą naszą kłótnię.

– Jak się masz? – zaczął z nieco nieśmiałym uśmiechem.

– Nie narzekam – odpowiedziałem.

– Długo się nie widzieliśmy. – mruknął.

– Cieszę się, że przyszedłeś – odparłem.

***

Jechaliśmy samochodem po autostradzie. Może się nie znam, ale według mnie jechaliśmy zdecydowanie zbyt szybko.

Na pewno stresował się moim przyjazdem, a zawsze, gdy się stresował, to pił alkohol. Zapytałbym, czy pił dzisiaj, ale nie chcę myśleć o przeszłości i wiem, że on też nie chce o tym myśleć.

To mógłby być moment, w którym bym zadał te kilka pytań, byśmy porozmawiali i wyjaśnili sobie te kilka rzeczy.

Ale nauczyłem się już paru rzeczy. Nauczyłem się, żeby nie rozmawiać z Harrym o przeszłości i nie mówić mu, jak nieidealny jest. Ale te rzeczy pozostaną tylko następnymi rzeczami, o których nie będziemy rozmawiać.

W przeszłości zawsze zostawialiśmy poważne rozmowy na później i chciałbym to zmienić, ale pewnie będzie, jak zwykle. Zbyje mnie, mówiąc, że to przeszłość i nie ma powodu, żeby się tym przejmować.

Cisza stała się niezręczna. Nie wiedziałem, jak ją przerwać. Nie wiedziałem, czy powinienem zaproponować piwo, czy opowiedzieć żart, a może powiedzieć jeszcze coś innego.

Szczerze, to nie wiem, czy nasza relacja ma jeszcze sens. Mam wrażenie, że jest takim tonącym statkiem, ale utrzymujemy ten statek na wodzie.

Chciałbym zakończyć tę relację, ale żeby to zrobić, musiałbym porozmawiać z Harrym na poważnie, a on jak zawsze by mnie zbył.

***


Za oknem było ciemno. Już od dawna nie śpię z Harrym, nie umiem.

Duża część moich przedramion jest pokryta przez blizny. Dawno nie było tam ran, ale nie umiem znieść tej ciszy, która jest między nami.

Dlatego też sięgam po ostre narzędzie – żyletkę. Przykładam ostrze do skóry i poruszam. Kreska pojawia się na moim przedramieniu.

Naprawdę nie chciałem tego robić, ale musiałem, bo bolała mnie ta cisza między mną a Harrym.

Harry nienawidzi rozmawiać o "trudnych" rzeczach, a właśnie tego potrzebujemy. Ale taka rozmowa pewnie nigdy nie nadejdzie.

𝐁𝐞𝐬𝐭 𝐝𝐚𝐲 𝐨𝐟 𝐦𝐲 𝐥𝐢𝐟𝐞 // 𝐝𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲 𝐨𝐧𝐞 𝐬𝐡𝐨𝐭𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz