Giving a fuck

283 8 2
                                    

Draco's POV

Był poniedziałek rano i zakładałem na siebie elegancką czarną koszulę. Wyjrzałem przez okno.

Niebo pokrywały szare, złowrogie chmury, ale mimo to nie padał deszcz. Było cholernie zimno i ponuro. Po prostu idealnie.

Odwróciłem się od okna z lekkim niesmakiem i zacząłem rozpinać koszulę, bo wziąłem nie tą, którą chciałem.

Myślę, że życie jest do dupy. Przynajmniej moje takie jest, ale może się mylę. Może takie nie jest, a wszystko, co przeżyłem, jest iluzją.

Skończyłem rozpinać guziki koszuli i jeszcze przez chwilę trwałem w letargu, obezwładniony przez własne myśli.

Dlaczego dzisiaj pogoda musi tak cholernie mocno przypominać moją matkę? Moją matkę, która zawsze powtarzała mi, że za dużo mówię.

Zawsze była taka chłodna i ponura, jak pogoda dzisiaj. I złowroga, jak te chmury. Z pozoru złowroga, ale w środku ciepła. Jednak pozory były o wiele ważniejsze.

Ale teraz mam w to wyjebane, bo ona nie żyje i właśnie szykujemy się na jej pogrzeb. Popełniła samobójstwo kilka dni temu.

Mam wyjebane, bo Ty, Harry, i ja tak dużo już przeszliśmy. Ty też nie miałeś łatwo w życiu i ja to wiem. Ja nie miałem łatwo w życiu i Ty to wiesz.

Zdjąłem koszulę i odwiesiłem ją do szafy, po czym zdjąłem z wieszaka inną koszulę. Zanim ją założyłem, spojrzałem na swoje przedramię.

Widok, jaki zobaczyłem, mógłby wstrząsnąć większością ludzi, ale nie mną, ani nie Tobą, Harry.

Moje przedramię pokrywały blizny, ale też siniaki i niemal świeże rany. Wiedziałem, że Twoje przedramię też było pokryte przez blizny, siniaki oraz niemal świeże rany.

Na pozór obojętnie odwróciłem wzrok i tuż po tym założyłem koszulę. Zaraz zabrałem się za zapinanie guzików.

Obiecuję, że już zawsze będę miał wyjebane; że już nigdy więcej nie będę się przejmował.

Mimo to nadal się przejmuję i nie umiem przestać. Zazdroszczę mojemu ojcu, który kompletnie nic nie czuł. Był na tyle martwy w środku, że niemal skazał własnego syna oraz własną żonę na śmierć.

Byłem w połowie zapinania guzików, gdy wszedłeś do pokoju i zapytałeś, czy jestem gotowy. Odpowiedziałem, że jeszcze moment.

Ludzie mi mówili, że nie jestem wystarczający i to kiedyś mnie cholernie bolało, ale teraz naprawdę chciałbym móc się nie przejmować.

Skończyłem zapinać guziki czarnej koszuli i ostatni raz spojrzałem w lustro. Poprawiłem swoje prawie białe włosy.

Nie chcę się przejmować nigdy więcej. Nigdy kurwa więcej.

Wyszedłem z pokoju, a Ty chwilę po mnie, trzaskając drzwiami. Wiem, że Ty też chciałbyś mieć kompletnie wyjebane.

𝐁𝐞𝐬𝐭 𝐝𝐚𝐲 𝐨𝐟 𝐦𝐲 𝐥𝐢𝐟𝐞 // 𝐝𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲 𝐨𝐧𝐞 𝐬𝐡𝐨𝐭𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz