pożegnanie

126 6 2
                                    


Autorka: Uh, ostatni rozdział miał ponad 1000 słów.

Mizyu: Ale dobrze sobie z nim poradziłaś.

Obanai: Uwielbiam reakcję pana Ubuyashikiego, naprawdę, jest piękna.

Autorka: Dziękuję wam. Jesteście wspaniałymi postaciami *wzrusza się*

Obanai: No nie płacz tu teraz, ty stara...

Mizyu: Obanai! *daje mu z łokcia w brzuch*

Obanai: *Krzywi się z bólu* przepraszam.

Mizyu: Och, chyba jesteśmy już na wzji! Przepraszam pana, to się już nagrywa?

*Operator kamery kiwa głową*

Autorka: *szeptem* No już Ustawcie się ładnie. Obanai, wyprostuj plecy.

Autorka: *głośno* Witam serdecznie wszystkich czytelników na pokładzie książki "Nie taki diabeł straszny, jak go malują"!

Mizyu i Obanai: Cześć👋🏻

Mizyu: Dziękujemy wam wszystkim za czytanie tej książeczki.

Autorka: To już koniec tej historii, ale jeśli szanowni czytelnicy zechcieliby otrzymać jakieś bonusowe rozdziały typu "jak wyglądałyby wywiad/walentynki/swięta/cokolwiek innego z Obanaiem i Mizyu, to oczywiście jestem chętna do napisania takich krótkich historyjek.

Mizyu: Będziemy czekać na wszystkie wasze komentarze, propozycje i pytania.

Obanai: Dziękujemy za waszą aktywność, wszystkie gwiazdki, komentarze.

Autorka&Mizyu&Obanai: Do zobaczenia👋🏻

Nie taki diabeł straszny, jak go malują | Obanai Iguro x reader/ocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz