-9-

1K 28 48
                                        

Stałem pod klasa z innymi uczniami czekając na dzwonek, po kilku minutach przyszła pani i kazała mi stanąć na środku,zaczyna na.

-Dzień dobry klaso! Do waszej klasy doszedł nowy kolega prosze przedstaw się

-Hej jestem Lee felix pochodzę z Australii mój koreański nie jest zbyt dobry i mam nadzieje ze mnie przyjmiecie

-Dziekuje usiądź obok han jisunga- tak jak pani kazała tak tez zrobiłem, usiadłem obok chłopaka przypominającego troche wiewiórkę, oszczędziłem rozmów z kimkolwiek na razie, nie chciałem od razy tak poznać kogoś.

Po dzwonku od razy wyszedlem z sali, od razy ujrzałem nayeon.

-I jak tam pierwsza lekcja? Poznałaś kogos?

-Nie jeszcze nie a ty?

-Nie na razie nie chce nikogo poznawać

-Wiesz ze dziś mamy akurat krótsze lekcje wszyscy? Z jakiegoś tam powodu i po przerwie obiadowej idziemy do domu czyli za dwie lekcje!!

-Oh my god jak się cieszę

-spotkajmy się przy szafkach to razem pójdziemy

-Okej!

🎸skip time🎸

Szedłem w stronę szafek, przez chwile nie wiedzialem jak iść, lecz po chwili dotarłem

-Sorki ze musiałaś czekać ale troche się zgubiłem

-Spokojnie chodź idziemy- powiedziała starsza i poszliśmy w stronę stołówki.

Po wejściu skierowaliśmy się tam do tych tacek (przepraszam nie wiem jak to napisać mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi-A). Po kilku minutach siedzieliśmy już przy stole, mieliśmy takie szczęście, ze znaleźliśmy wolny stolik.

-Boże felix obiady pani kim były lepsze- zapłakała straszą

-Tak o wiele lepsze od jutra biorę swoje jedzenie

-Nie przesadzaj aż tak

-Nie przesadzam

-Wcale- prowadząc tak zwaną „kłótnie" z siostrą poczułem na sobie czyjeś spojrzenie, nie, kilka spojrzeń.

-Ej nayeon ktoś na mnie się patrzy co nie?

-Tak kilku chłopaków

-Oh god mój koniec

-Czemu?

-No sie lampia na mnie a wiesz jak było w piątej klasie gdy sie na mnie tak patrzyli

-No w sumie tak ale może w tej tak nie będzie nie sraj tak po za tym nie patrzą na ciebie jakby chcieli cie zabic

-Nie zesraj sie

-No odwróć sie i zobacz

-Boze- odwróciłem sie i faktycznie patrzyli sie na mnie w milszy sposób niż myślałem, musieli zauważyć, ze sie na nich spojrzałem bo zaczęli iść w nasza stronę.

-Nayeon? Oni tu idą

-Przyjaciół znajdziesz

-Oh my go- nie dokończyłem bo przerwał mi czując głos.

-Hejka chcecie sie poznac?- spytał chłopak z którym siedzę w ławce.

-Um no nie wie- znów przerwano mi tym razem przez siostrę

-Oczywiście siadajcie -Spojrzałemna nią wzrokiem zabije cie. Przez chwile siedzieliśmy w ciszy który przerwał jakiś typ.

-W takim razie ja jestem bang chan i chodzę do 4A tak samo jak changbin o ten tu- wskazał palcem na umięśnionego niskiego chłopaka.

Eyes don't lie / HyunLixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz