18. to czas by uciec Woo

152 9 6
                                    

Pov. Wooyoung

Siedziałem z Seonghwą w galerii i czekałem na Sana.

Lubię Seonghwe, ale nie lubię jak mnie ciągnie po tych wszystkich sklepach.
- Woo co twój chłopak tu robi? - zapytał Seonghwa
- Jeszcze nie jestem z Sanem - odpowiedziałem.
- Jeszcze? - usłyszałem głos Sana.

Podniosłem głowę.
- I nigdy nie będę bo San jest hetero
- Japierdole ale debile - skomentował Seonghwa, pożegnał się i poszedł.

Poszedłem z Sanem na spacerek.

- Woo wiesz jesteś dla mnie dobrym przyjacielem, ale wiesz nie kręcą mnie chłopaki. Wtedy mi po prostu brakowało bliskości drugiej osoby
- Wiem San rozumiem to. Tak w ogóle jak u ciebie i Lili?
- Dobrze w miarę
- Coś się dzieje?
- Mam czasem wrażenie, że to nie jest związek - powiedział. Bolało, że był z kimś innym. Przynajmniej była to nawet fajna osoba.
- Dlaczego?
- Po prostu mam takie wrażenie - odpowiedział.
- To czemu wciąż z nią jesteś? - pomyślałem.
- Oh okay... Chodź lepiej do parku - powiedziałem po czym wziąłem Sana za rękę i pobiegłem do parku.
- Woo! - krzyknął San.
- No co?
- Nie musisz mnie ciągnąć to boli - powiedział wkurzony.
- Przepraszam- powiedziałem i popatrzyłem na podłogę.
- Idiota z ciebie- pomyślałem.
- Po prostu już chodź i mnie nie denerwuj - powiedział.

Poszliśmy w ciszy do tego parku.
Byłem przez reszte spotkania przygaszony i chciałem jak najszybciej iść do domu.

Chciało mi się płakać. Było strasznie niezręcznie. Gdzieś pod końec spotkania San wziął telefon i zaczął pisać z swoją dziewczyną.

Nawet nie zwracał na mnie uwagi.
- To czas by uciec Woo - pomyślałem.

Chciałem wstać z ławki, ale San mnie uprzedził.
- Idę już obiecałem Lili, że zabiorę ją do kina - powiedział po czym poszedł.

Nie mam nic do jego dziewczyny.

Rozmawiałem z nią może z trzy razy, ale po prostu jestem zazdrosny. I jest mi przykro bo San wybrał ją a nie mnie.
- W końcu nie jest gejem Woo. Ogarnij się- pomyślałem.



























Po pierwsze:

Zabicie nas

Po drugie:

Wiemy, że rozdział jest średni, ale nie wiedziałyśmy jak się za niego wziąść

Po trzecie:

Przepraszamy za ilość rozdziałów dzisiaj, ale wstałyśmy dość późno i byłyśmy u psychologa więc nie za bardzo miałyśmy kiedy napisać i nie wiedziałysmy jak się za to zabrać i nam się nie chciało

Dziękujemy za uwagę

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Do następnego

Tak wiemy, że nas zabijacie i wam pozwalamy

~JulikSa

Woosan chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz