1.

508 10 3
                                    

Pov: Adrien

Obudziłem sie w czyimś łóżku. Z kimś. Popatrzyłem sie w tamtą strone i zobaczyłem.

Shane'a..

Czy ja się właśnie przespałem z Shanem Monet... boże

Nie pojebało mnie tak bardzo.. prawda..? Ale przyznam słodko tak wygląda

Pov: Shane
Obudziłem sie u siebie ale czułem że  coś jest nie tak. Czułem że ktoś za mną jest i sie na mnie patrzy.
Obróciłem sie i zobaczyłem Santana. No zajebiście.
-Co ty tu robisz? -zapytałem sie go troche zaspanym głosem
-Moge zapytać sie ciebie o to samo- odpowiedział grzecznie po czym zauwarzyłem że obydwoje byliśmy nago.
- Czekaj...czy my- o mój boże czy przespałem sie z Adrienem Santanem. Cholernym Adrienem Santanem. Ale przyznam był ładny. Miał ładne wyżeźbione ciało. Boże co ja wygaduje. Zarumieniłem sie i chyba to zauważył bo uśmichną sie prześmiewczo.
- Widocznie właśnie sie ze sobą przespaliśmy. - Jeju jaki on miał ładny głos. KURWA o czym ja gadam.
Przykryłem sie mocniej kołdrą i zamnełem oczy.
- wyjdź z mojego pokoju - powiedziałem do niego dosyć spokojnie
- jak sobie życzysz tylko daj mi sie może najpierw ubrać. - powiedział już troszke zdenerwowany. Spojrzałem sie jeszcze na niego. Był już ubrany ale bez koszuli. Zarumieniłem sie mocniej.
Wyszedł. Teraz ja wstałem i sie ubrałem. Padło na to że pójde na dół. To był błąd.

Adrien i Vincent byli w salonie rozmawiali o czymś pewnie sprawy biznesowe. Złapaliśmy z Adrienem kontakt wzrokowy, zerwałem go pierwszy bo poczułem że sie zarumieniłem. Jebany Santan.

Pov: Adrien

Rozmawiałem z Vincentem o biznesie. Nudyy. Zauważyłem Shane'a i złapaliśmy pomtakt wzrokowy. Słodko, zarumienił sie. Ehhh o czym ja myśle. Ale nie skłamie że nie jest słodki.
- Adrien? -Zapytał Vincent
- Przepraszam  zagapiłem sie Vincencie. - Boże naprawde sie zamyśliłem szczęście że byłem pijany i nie pamiętam co działo sie tamtej nocy.
- Przepraszam Vincencie ale nie moge sie skupić. Chyba lepiej jak pojade do domu.- jak powiedziałem tak zrobiłem. Tylko ciągle męczy mnie myśl że przespałem sie z Shane'm.

Pov:Shane
Ja jak to ja oczywiście spierdoliłem. Jebany Santan. Czemu jak tylko na niego spojrze już sie rumienię... Czy ja sie zakochałem

DZIEŃ DOBRY/ DOBRY WIECZÓR mam nadzieje że sie podoba i nie ma za dużo błędów. Oczywiście pamiętajcie że czytacie to na własną odpowiedzialność i nie wiecie co mam zamiar ty pisać ale przygotujcie sie na najdorsze. Spoiler będzie depresyjnie i zboczenie
Papatkiii ❤️❤️❤️❤️❤️



Rodzina Monet || Zakochanie || {ZAWIESZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz