Rozdział 17 Flavio

49 3 0
                                    

Siedzimy wszyscy razem dzieci śpią pizza też , patrzę na moją cudowną kobietę że jest jakaś nie w humorze całuje ją w skroń :
- Myszko wszystko w porządku ?
- tak.... ja przepraszam pójdę się położyć
- jasne
całuje mnie i poszła coś jest nie tak
- Flavio boję się o nią, stała się tak strachliwa już nie wiem co myśleć .
- Dzięki że mi to powiedziałaś też się o nią boję
-ej mam pomysł ,po przeprowadzce może pojedziemy gdzieś będzie zapominała o tym co ?.
- Powiem ci że nie głupi pomysł tylko gdzie ?
- Maja powiedz mi gdzie jej marzenie było polecieć ?
- hmm powiem ci że ma kilka takich miejsc
- mi mówiła w szpitalu, że poleciała by na jakąś wyspę i się tam zaszyła jak pytałam na jaką mówiła żeby była tylko tam sama.
- Ok wyspa
- może Dominikana ?
- wiem gdzie ją zabiorę , Mario ona tam nie była na naszą wyspę na Sardynię .
- była
patrzymy na AM
- była ze mną
- AM no popsułaś plan
- ej może zabierz ją na Ibizę
- to jest myśl Ewcia ona lubi szaleć przy muzyce
- co jeszcze się dowiem ?
- a to że jak była w clubie to tańczyła na rurze ze mną
- co kurwa ?
- Mario czego się burzysz to było sześć lat temu, poznałam ją bo mówiła że przyleciała za chłopakiem .
- Słucham ?
- no mówiła tylko że nie wie gdzie mieszka i tak przyszła do clubu w którym pracowałam ,ja tak zagadałam no i widać przyjaciółki a dlaczego się tak przejołeś ?.
- Bo to ja byłem tym chłopakiem , zostawiłem ja na wzgląd na pracę .
- A ty huj
- bo ?
- bo kurwa pracę możesz wymienić ,ale prawdziwej miłości nie .
- ..... AM powarznie była we Włoszech ?
- no tak pamiętam ,tak się napiliśmy że ja wale chodziliśmy po Rzymie śpiewając .
- Przepraszam muszę wyjść
wszyscy patrzymy na Mario jak sprawa się wydała przez AM,
widzę jak siada na murku i patrzy w gwiazdy podchodzę do niego i siadam obok przyjaciela .
- ....
- Ja...ja nie wiedziałem że była ,gdybym wiedział kurwa .....
- przykro mi stary , słuchaj może porozmawiaj z nią dlaczego ci nie powiedziała AM nic chyba nie powie ?.
- Raczej nie bo jeszcze nie znałem Amelii ,ale spierdoliłem po całości .
- Słuchaj może to i dobrze że tak wyszło ,masz żonę dzieci ale uwierz liczy się to że jesteście przyjaciółmi .
- Wiesz jak wylatywałem stąd wiesz jak wyłem byś powiedział że to nie ja ,kurwa Flavio piłem spałem rzygałem z resztą widziałeś mnie.
Jan ma rację byłem hujem ,bo połasiłem się na pracę i co i tak w niej nie robię jestem spierdolony .
- Mario stary nie jesteś spierdolony życie wybrało tak a nie inaczej ciesz się że jest w rodzinie że jest chrzestną Alexa , że was kocha jako rodzinę jak przyjaciół stary nie zadręczaj się to było 5 lat temu chodź do AM i porozmawiaj z nią na spokojnie wytłumacz bo pomyśli że masz romans z nią .
- Masz rację
słyszymy krzyki biegniemy , wbiegamy i co zastajemy AM przywiązana a Adę obitą siedzi na podłodze wtuloną w Maję i Ewcie trzęsie się widać .
- Ada ! kochanie co tu się stało ?
- mówiła że idzie zobaczyć do dzieci ,a w pokoju rzuciła się na nią przyciągnęła ją tutaj .
- Ona ma romans z nim !
- ty jesteś chora psychicznie ona jest w ciąży z Flaviem nie ze mną idiotko ,to prawda byłem z nią jeszcze jak ciebie nie znałem w tedy na placu w Rzymie spotkałem ją po 5 latach.
- F....lavio ....boli ...bardzo boli a!
o kurwa
- karetkę szybko
- jeśli poroni moje dziecko, pamiętaj lepiej spierdalaj jak najdalej Mario bez obrazy .
- Jeśli poroni uwierz spotkamy się w sądzie ,ale na sprawie sądowej .
- A!
- kochanie spójż na mnie
patrzy
- uspokuj się uspokuj ciii ono to wyczuwa patrz na mnie kocham cię tak
-a! tak.... też... cię kocham ...pilnuj.......
- Aduś kurwa mać Ada!
- AM wypierdalaj mi stąd, i nie pokazuj mi sie na oczy Ada ! kochanie no malutka
tulę ją płacząc
- malutka moja obudź się, proszę mamy dzieci na wychowaniu kochanie .
Reszta w strachu i widzę karetkę
- zostaniecie z dziećmi ?
- jasne ,ale my z wami jedziemy
- ok
SZPITAL ....
Po dotarciu biegnemy do informacji
- słucham ?
- przywieziono moją żonę gdzie jest?
- nazwisko żony ?
- Gaspare
patrzy a mnie huj strzela
- gdzie jest do cholery moja żona !
- stary uspokuj się to szpital
- żona jest na dziale ginekologicznym przechodzi badania
- można było tak odrazu
siadamy i czekamy boże nie zabieraj mi mojej kruszynki, proszę błagam tyle przeszła tego bolu odpuść błagam ....
- Flavio stary ale AM odjebało ,a ty Ewciu gdy ciebie nie znałem i miałem kobietę też byś się tak zachowała jak AM ?
- nie uwierz mi na wszystko że nie
- nie chcę jej znać przysięgam kurwa za to co odjebała do Mario nie mam nic a kurwa do niej że mi ją pobiła, przysięgam kurwa jak poroni ja sam AM zajebie niech spierdala jak najdalej ode mnie .
siedzimy w ciszy aż wybudza mnie z namysłu lekarz
- pan Gaspare ?
- tak ,co z moją żona ?co z dzieckiem ?
- ..... panie Gaspare powiem tak dziecko żyje ale ciąża jest bardzo ale to bardzo zagrożona , żona nie może się denerwować musi u nas zostać narazie na tydzień później zobaczymy co dalej .
- Dzięki ci Boże , mogę .... możemy ja zdobyć
- państwo przez szybę a pan tylko na chwilę
- dziękuję
wchodzę widzę że śpi
- Aduś moje słoneczko kochane
- Flavio kochanie jestem na proszkach powiedz żyje ?
- tak kochanie żyje ,ale ciąża jest zagrożona postaraj się nie denerwować tak ,musisz tu zostać pojadę do domu spakuję ci rzeczy i przyjadę .
- weź dzieci
- Aduś to nie jest dobry pomysł ale jeśli chcesz
- będzie mi raźniej ,nie chcę jej znać nie chce .
- Ada proszę uspokuj się
- dobrze kochanie
- będziesz jeszcze ?
- tak będę odpoczywaj
- mhy
całuje ją
- a !zobacz na okno
patrzy i się uśmiecha
- czemu tam stoją ?
- nikt nie może cię dziś już denerwować ,jutro śmiało do ciebie wejdą .
- Dobrze jedź już spróbuje się przespać
wychodzę i idę do doktorka
- poczekajcie chwilę
pukam i wchodzę
- panie Gaspare co pana sprowadza ?
- doktorze proszę mi powiedzieć o ciąży , żona robiła test mieliśmy jutro iść na potwierdzenie.
- Panie Gaspare to szósty tydzień na poznanie jest za wcześnie ,ale mniej więcej za trzy tygodnie powinno się ukazać .
- Rozumiem
- a teraz coś sie pana zapytam to pan uderzył żonę ?
- nie ja, bo mnie nie było w domu zrobiła to żona mojego przyjaciela bo ubzdurała sobie że dziecko jest jego że ma romans .
- No nie ciekawie , a maja panstwo jakies dzieci ?
- tak
- powiem tak musi pilnować pan żony chodzić w krok w krok lub wyjechać nic nikomu nie mówiąc ,dopiero powiedzieć jak dziecko będzie na świecie rozumie pan wyjechać gdzieś na osiem miesięcy .
- Dobrze zrobię tak ,nikomu nic nie powiem
- a ostatnie pytanie chce być pan przy porodzie ?
- oczywiście i dziękuję doktorze
- proszę
wychodzę i dopada Ewcia i Jan
- i co ?
- i co ?na płeć za wcześnie ,ale płód jest zagrożony i musi tu zostać .
- O boże
- jadę po ubrania dla Ady będę jeszcze dziś
- a co z dziecmi ?
- chce je tu
- chociaż tyle co
- jedziecie
- tak rano zajedziemy a teraz jedziemy do mnie
- jasne podrzucę was
- dzięki

Piękna Pani Adwokat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz