XVII

258 7 0
                                    

Wstałam dzisiaj po 10. Zeszłam na dół, aby coś zjeść. Gdy zjadłam poszłam spowrotem do swojego pokoju. Umyłam zęby, twarz i zabrałam się za robienie makijażu. Postawiłam dzisiaj na trochę korektora, pomalowane rzęsy i błyszczyk. Ubrałam czarne legginsy i białą koszulkę. Była 11, więc miałam jeszcze sporo czasu. Zeszłam do salonu, w którym byli moi rodzice i zaczęłam rozmawiać z nimi na różne tematy.

                                 ***

Właśnie stałam na murawie, witając się z piłkarzami, którzy na nią wchodzili.

-Hej kochana!- usłyszałam za swoimi plecami.

-O hej Hiba! Miło cię widzieć!- powiedziałam.

-Ciebie również. Co u ciebie?

-A wszystko dobrze. Widziałaś gdzieś Kyliana?

-Widziałam. Stał z twoim tatą pod szatnią i o czymś rozmawiali.

Po chwili rozmowy z Hibą podszedł do mnie tata.

-No, córeczko. Gratuluję związku z Kylianem. Życzę wam szczęścia.- powiedział i przytulił mnie, po czym odszedł. Czyli Kylian mu powiedział.

-Cześć kochanie.- powiedziałam do Kyliana, po czym przytuliłam go i pocałowałam.

-Hej mała. Wyspałaś się?

-Oczywiście, ale lepiej spałoby mi się z tobą.

-Więc dzisiaj porywam cię do mnie. Dzisiaj zostaję u mnie Ethan. W sumie to nie tylko na dzisiaj, bo na trzy dni. Rodzice gdzieś pojechali, a ja jako dobry starszy brat się nim opiekuję. To jak?

-Zgadzam się na tą opcję.

-Daj spokój staruszku. Nie jestem taki mały żeby się mną opiekować. I nie zgrywaj takiego opiekuńczego, bo jedyne co robisz jak u ciebie jestem to wyzywasz mnie jak przegrywasz ze mną w fife!- powiedział Ethan, który zjawił się obok nas.

Chłopacy poszli trenować, a ja usiadłam z Hibą na najniższych trybunach, wesoło rozmawiając.

                                 ***

Gdy trening się skończył, poszłam powiedzieć tacie, że zostaję dzisiaj u Kyliana na noc. Tata powiedział, że jak tak dalej pójdzie to zaraz u niego zamieszkam. Może kiedyś.. Gdy Kylian i Ethan byli już po prysznicu i się przebrali, poszliśmy do auta Kyliana. Podjechaliśmy do mojego domu, abym spakowała swoje rzeczy. Chłopacy poszli ze mną do mojego pokoju i rozłożyli się jak żaby na liściu na moim łóżku. Spakowałam piżamę, coś na przebranie, bieliznę, rzeczy do mycia twarzy, ładowarkę do telefonu, szczotkę i szczoteczkę.

-Kobieto, jedziesz do mnie na jedną noc. Na chuj ci tyle tego?

-Przecież to jest nic!- odpowiedziałam.

Spowrotem weszliśmy do auta Kyliana i pojechaliśmy do niego. Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Kylian i Ethan poszli do salonu, a ja poszłam do pokoju Kyliana, aby wypakować moje rzeczy. Nie zajęło mi to długo. Ładowarkę położyłam na szafce nocnej, rzeczy do mycia twarzy, szczotkę do włosów i szczoteczkę do zębów umieściłam w łazience, a ciuchy zostawiłam w plecaku, w który się spakowałam. Po chwili zeszłam do chłopaków i usiadłam pomiędzy nimi.

-No to co młody? Fifa?

-Pytasz dzika czy sra w lesie?- odpowiedział mu Ethan.

Chłopacy rozgrywali meczyk w fifie, a ja w tym czasie poszłam coś ugotować.

Po dłuższym czasie obiad był już gotowy. Nalałam chłopakom coś do picia, a obiad nałożyłam na talerze i zaniosłam chłopakom do salonu.

-Nie musiałaś.- powiedział Kylian.

-Ale chciałam. Smacznego.- powiedziałam i dostałam buziaka od Kyliana.

-Ale pyszne. Nie myślałaś może o tym żeby mi gotować?- powiedział Ethan, na co wszyscy się zasmialiśmy.

                                ***

Wybiła godzina 21, a ja poszłam wykonać swoją wieczorną rutynę. W czasie gdy ja się kąpałam, chłopacy zamówili pizze. Umyłam włosy, wykąpałam się, umyłam twarz i przebrałam się w piżamę. Po jakimś czasie zeszłam do chłopaków, którzy czekali na mnie w salonie.

-Dłużej się nie dało?- zapytał Ethan gdy usiadłam pomiędzy nim, a Kylianem.

-Ciesz się, że uwinęłam się tak szybko.- powiedziałam i walnęłam go w ramię, na co się zaśmiał.

Po chwili przyszła nasza pizza i przyszedł czas, aby rozłożyć się na kanapie i obejrzeć jakąś komedię. Takie wieczory lubię najbardziej.

                                 ***

Była 1, a ja z Kylianem właśnie życzyliśmy miłych snów Ethanowi, który po chwili zniknął w drzwiach swojego pokoju. Kyky poszedł się wykąpać, a ja w tym czasie otworzyłam okno, zasunęłam rolety i się położyłam. Po chwili dołączył do mnie Kylian. Rozmawialiśmy jeszcze przez dłuższy czas i postanowiliśmy iść spać.

-Dobranoc mała. Kocham cię.- powiedział Kyky, po czym pocałował mnie namiętnie.

-Ja też cię kocham.- powiedziałam, po czym obydwoje wtuliliśmy się w siebie i zasnęliśmy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
677 słów!

Do zobaczenia w następnych!

tt: richarlisonka

Tam też jestem!

Paris Love~Kylian Mbappe~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz