Let's be more

55 4 0
                                    

Odkąd Jake przeprowadził bardzo ważną konwersacje z jego przyjaciółmi w jego życiu nastąpił spokój. Cisza, której tak bardzo pragnął. Jednak wydawało mu się to dziwne. Dalej czuł w sobie pustkę, ale koszmary i jego lęki odeszły w dość magiczny wręcz sposób i nie sądził, że to dlatego, iż powiedział wszystko reszcie jego przyjaciół. Ale może o to chodziło? Może faktycznie to dlatego, bo reszta w końcu dowiedziała się co dzieje się w życiu chłopaka, a raczej działo. Jednak Sim obawiał się, że to wszystko jeszcze wróci. W końcu było by to szalone, że tak po prostu wszystko wyparowało. Bił się ze swoimi myślami, że nie powinien tak tego analizować i cieszyć się, że to w końcu koniec, ale z drugiej strony ciągle wszystkiego się obawiał.


~~

11.07 godz. 22:46 

Minął rok od momentu kiedy Jake wyznał wszystko każdemu ze swoich przyjaciół. Od tamtej pory wszystkie jego lęki go zostawiły w raz z obawami chłopaka. Przez cały czas z początku bał się, że to wszystko wróci, jednak minęło tyle czasu... Nie mógł się ciągle bać. Nie tego chciał, nie tego od siebie oczekiwał.

Sim Jaeyun w tym momencie położył się na trawie swojego ogródka, a w jego odtwarzaczu na kasety, który stał na stoliku na tarasie grał utwór "O Children" w wykonaniu Nick Cave & The Bad Seeds. 
Jake przyglądał się ciemnemu już niebu, na którym widniało miliony świecących drobinek. Przyglądał się im z wielką uwagą, a ich widok oraz melodia, która grała niedaleko niego bardzo go uspokajała i pomagała mu w rozmyślaniu głęboko nad dosłownie wszystkim. W pewnym momencie na niebie zaczęły pojawiać się tak zwane ' Spadające Gwiazdy".

— Sunghoonie! Chodź szybko! — Zawołał Sim leżąc na trawie w ogródku pod gołym nocnym niebem.


Co się stało? — Zapytał Hoon wychodząc z domu, a kiedy zauważył przyjaciela leżącego na ziemi cicho się zaśmiał.


Spadające gwiazdy! Chodź pooglądaj ze mną! — Oznajmił podekscytowany Jaeyun robiąc błagalne oczka szczeniaka.


Ah Jakey Jakey... No niech ci będzie — Pokręcił rozbawiony Hoon głową i zaraz położył się obok swojego obiektu westchnień.


Faktycznie bardzo śliczne... — Powiedział spoglądając na Jake'a.


Ślicznie to za mało powiedziane Hoonie — Oznajmił Jake nie odrywając wzroku od nieba.


Patrz, leci kolejna! Pomyśl życzenie! — Krzyknął pokazując na gwiazdę.


Dobrze dobrze... — Mruknął Park zamykając oczy i pomyślał życzenie.


I co jakie dałeś? — Zapytał w końcu przenosząc wzrok na Hoon'a.


Jakey... Nie mogę powiedzieć, bo się nie spełni... — Zaśmiał się Park.


Jaeyun na jego słowa przewrócił oczami i mruknął pod nosem: „Ale ty jesteś... "Sunghoon jedynie przyglądał się niebu głęboko rozmyślając.


Ale wiesz... Mogę je nawet spełnić tu i teraz... Tylko... — Zaczął


I love you and I will wait for youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz