C H A P T E R S E V E N T E E N

38 6 3
                                    

Nateya

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nateya

Błagałam w myślach, aby nasza Wszechmatka dała mi jakiś znak.
Nawet najmniejszy.
W końcu po jakimś czasie, zaczęłam czuć, że staję się coraz to słabsza.
Opadłam bezwładnie na zimne skały, a przed oczami pojawiła mi się ciemność.

Nagle mrok zamienił się w jasne światło.

Oh, Nateya.- powiedział głos za mną.

Kto tam?

—Wzywałaś mnie.

—Eywa...- szepnęłam do samej siebie.- Potrzebuję twojej pomocy.

—W czym mogę ci służyć, moja dziecinko?

—Mój tata.- zaczęłam płakać.- On umarł...na moich oczach.

—Rozumiem, że nie chcesz aby odszedł na zawsze?

—Oczywiście, że nie chcę.- odparłam.- Dodatkowo, rozstaliśmy się skłóceni.

W takim razie, jaką cenę jesteś gotowa zapłacić za jego żywot, kochanie?

—Każdą.- zaczęłam płakać.- Zrobię wszystko. Tylko błagam, aby do mnie wrócił.

—Ta decyzja, będzie dla ciebie ciężka, kochanie.

—Nie będzie ciężka, ponieważ już ją podjęłam.- powiedziałam stanowczo, zaciskając pięści.- A więc?

Dając mu nowe życie, poniekąd stracisz swoje.- oznajmiła.- Twoja pamięć ulegnie częściowemu usunięciu.

—Jak to, usunięciu?- niedowierzałam.

Przykro mi, Nateya. Podjęłaś już decyzję.

—Nie! Chwila!

Jasne światło, ponownie zamieniło się w ciemność.

***

Judith

Mój mąż z niewiadomych nam przyczyn, po prostu przeżył.
Ja zostałam opatrzona.
Moja rana, nie była raną śmiertelną.
Jednak teraz, to moja kochana córeczka, jest w najgorszym stanie.
Byłam rozstrzęsiona.
Mimo, że Nateya nie do końca jest moim dzieckiem, kochałam ją zawsze jak swoją córkę.
To Eywa ją stworzyła, a ja?
Ja ją tylko urodziłam.
Musiałam przeżyć, aby ona mogła nas ocalić.
Wiedziałam, że kiedyś w końcu coś, będzie musiało się stać.
Takie było jej przeznaczenie.
Ale ja?
Ja nie byłam na to gotowa.

Love or authority ~ || Avatar: Istota WodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz