Kiedy ich ratujesz 2

184 6 5
                                    

Hakkai Shiba:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hakkai Shiba:

W pierwszej chwili byłby zaskoczony tym, że go uratował*ś. Zamarłby przez szok, że ktoś chciał go najkrócej ujmując zastrzelić/dźgnąć/itd, a potem jeszcze patrzyłby jak ryzykujesz życie w jego obronie. Za dużo informacji na raz do przetworzenia.

Hakkai pomógłby ci w walce, a potem byłby smutny z powodu stresu bo obawiał się, że mogł*ś sobie zrobić krzywdę przez to, że chciał*ś go uratować.

Powiem ci szczerze, że czułby się źle z faktem, że wcześniej nie uważał na to co się dzieje wokół i przez to mogł*ś ucierpieć. Chłopak nigdy by sobie tego nie wybaczył gdybyś faktycznie ucierpiał*.

Natomiast jeśli faktycznie stało się tak, że najkrócej ujmując nie poszło wszystko tak jak chciał*ś do końca i oberwał*ś od przeciwnika. No to możesz być pewn*, że Hakkai panikowałby bardziej od ciebie. Próbowałby jakoś opatrzeć obrażenia, ale przecież nie jest lekarzem i nie jest ekspertem, więc musiał wezwać pomoc.
(Prędzej ty musiał*ś go uspokajać niż on ciebie, chłop prawie sam umarł na zawał 💀)

Po skończonej operacji, odrazu poszedł ciebie dowiedzieć żeby chociażby złapać ciebie za rękę. Chciał przekonać samego siebie, że jest już z tobą okej i że nigdy nie dopuści do takiego typu obrotu sytuacji ponownie. Miałby OGROMNE wyrzuty sumienia, nawet jeśli nie byłoby to do końca jego winą, bo to jakby była twoja decyzja która była w takiej sytuacji słuszna. Przecież nie będziesz patrzeć jak ktoś grozi twojemu chłopakowi!

 Przecież nie będziesz patrzeć jak ktoś grozi twojemu chłopakowi!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Izana Kurokawa:

Powiem szczerze, że Izana zachowywałby się "normalnie" w sensie takim, że stałby cicho patrząc jak walczysz. Zupełnie jakby testował twoją siłę, co było prawdą. Chciał zobaczyć jak bardzo siln* jesteś, ponieważ byle kto z nim w związku nie będzie...
(Izana kłamie, nawet gdybyś nie umiał* walczyć to i tak by ciebie kochał)

Gdybyś pokonał* napastnika bez żadnych większych problemów, Izana byłby z ciebie dumny, oczywiście nie pokazałby tego na swojej twarzy. Ale był.
Więc podszedł do ciebie i dał ci pocałunek w policzek a potem w czoło, aby pokazać w ten sposób, że jest dumny. Oczywiście od tamtej pory był bardziej uważany niż zwykle, w sumie to wydaje mi się i nawet jest to pewne, że Izana wiedział że ktoś go zaatakuje ale chciał sprawdzić twoją waleczność. Nie zawiódł się.

Tokyo Revengers preferencje (Discontinued)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz