List

236 15 6
                                    

Moja mała gwiazdko,

Szczerze nawet nie wiem jak mam zacząć. Nigdy nie byłem dobry w słowach, ale postaram się napisać to jak najlepiej.
Zaczynając od początku. Parę miesięcy temu, a dokładnie w momencie jednego z treningów to wszystko się zaczęło. Podzieliliśmy się na grupy i graliśmy mecz. Wtedy przegrałem z tobą. Byłem zły, chciałem się na tobie odegrać jakimś głupim żartem jak to miałem w zwyczaju. Chłopaki z drużyny rzucili pomysł abym cię poderwał, a ja głupi zgodziłem się. Potem wyszedł kolejny pomysł abym spróbował... przelecieć cię. Gdy teraz o tym piszę robi mi się cholernie niedobrze.

Tak to wszystko się zaczęło. Z początku niewinnie, musiałem jakoś do ciebie dotrzeć. Przyszedłem do ciebie i miałem nadzieję, że pójdzie łatwo. Coś pogadam, a ty jakimś magicznym cudem mnie polubisz. Jednak ty nie dałeś się tak łatwo. Starałem się jak nigdy. Nie sądziłem, że będzie to tak trudne. Nie wiem dlaczego wtedy nie zapaliła mi się lampka w głowie abym odpuścił. Jednak może fakt wygrania zakładu z chłopakami zbyt mi się podobał. Albo to, że spodobało mi się spędzanie z tobą czasu. Cholera polubiłem cię już wtedy sam jeszcze o tym nie wiedząc. Twój humor, zachowanie, śmiech, piękne niebieskie oczy po prostu twój wygląd mnie zachwycał. To nie tak, że zauważyłem to dopiero wtedy.
Gdy pierwszy raz cię zobaczyłem uznałem, że jesteś piękny. Opisanie tego jest w chuj ciężkie. Ten list zapewne nie ma wcale sensu, ale staram się jak najbardziej mogę. Wracając gdy czytasz ten list jest już zapewne po balu, na którym zaśpiewałem dla ciebie piosenkę.

Na ten moment nie wiem czy ci się spodobała. Nie wiem czy kiedykolwiek dowiem się czy ci się podoba. Jednakże napisałem ją sam. Wszystko, każde pierdolone słowo wyszło ode mnie.

Gdy zobaczyłem cię tamtego razu z Paynem coś mnie zabolało. Ja naprawdę byłem o ciebie zazdrosny i szczerze nie mogłem pojąć dlaczego. Przecież to był zwykły zakład. Dlaczego zaczęło mi zależeć? Ponieważ byłeś i jesteś wyjątkowy.
W momencie gdy powiedziałeś mi, że mnie kochasz na tym pierdolonym parkingu poczułem ciepło. Coś czego nigdy nie czułem. Miałem przed tobą już drugie połówki, ale zawsze, gdy powiedziały mi, że mnie kochają dla mnie to było nic. Nic wtedy nie czułem. To były zwykłe słowa, nic więcej. Ale z tobą było inaczej. Te dwa słowa sprawiły, że poczułem się szczęśliwy jak nigdy. Może dlatego iż wiedziałem, że gdybyś naprawdę mnie nie kochał to byś tego nie powiedział? A może dlatego, że ja poczułem do ciebie to samo? Albo obie te rzeczy na raz.

Natomiast dlaczego ja nigdy nie powiedziałem ci tego samego? Moje wyrzuty sumienia mi na to nie pozwalały. Za każdym razem, gdy mówiłeś mi, że mnie kochasz ja odpowiadałem tobie tymi słowami "ja ciebie też" albo "uwielbiam cię". Jest mi tak cholernie wstyd za to.
Mówiłem w głowie "kocham cię", ale z moim ust wychodziło co innego. Ból w klatce piersiowej za każdym razem był coraz mocniejszy, a nie mogę wyobrazić sobie jak ciebie musiało to niszczyć.

Pewnie chcesz widzieć dlaczego nie powiedziałem ci wcześniej o tym zakładzie. Czułem wstyd i obrzydzenie do samego siebie. Nie wiedziałem co mam zrobić. Wiedziałem, że prędzej czy później będę musiał to powiedzieć jednak chciałem przeciągnąć to jak najdłużej w czasie. Bałem się i to bardzo. Martwiłem się, że mnie odrzucisz, ale przecież jak mógłbyś zrobić coś innego niż to? Zrobiłem coś okropnego. W swoim życiu zrobiłem dużo złych rzeczy, ale ta z pewnością jest najgorsza. Kurwa. Kurwa. Kurwa.

Jedyną z również bardzo ważnych kwestii jest to, że nie przespałem się z tobą ze względu na zakład!!! Kochaliśmy się, ponieważ obydwoje tego chcieliśmy. Ja tego chciałem i ty również, a przynajmniej mam taką nadzieję. "Kochaliśmy się"? Ktoś tak jeszcze mówi? Nieważne, ważne jest to, że nie zrobiłem tego ze względu na zakład. Chciałem tego ponieważ cię kochałem i nadal kocham.

Czytam ten list już chyba setny raz i za każdym razem jest gorzej. Szczerze nie umiem wyrazić tego jak bardzo mi wstyd. Może gdybyś chciał ze mną porozmawiać byłoby łatwiej. Czy przez list da się wyrazić emocję? Nie wiem mam wrażenie, że to wszystko brzmi tak cholernie płytko. Tak jakby nic dla mnie nie znaczyło, a znaczy i to bardzo dużo. Nawet nie wiem czy jest sens prosić cię o drugą szansę jednak błagam o wybaczenie. Błagam, żebyś chociaż mógł na mnie normlanie spojrzeć. Proszę tylko o tyle kochanie.

„Patrząc wstecz, muszę to żałować, że zbyt często, gdy kochałem, nie powiedziałem tego”. - David Grayson.

Kocham cię już na zawsze
Twój Harry xxx

Ps. Tekst piosenki gdybyś chciał przeczytać

I might never be your knight in shinin' armor
I might never be the one you take home to mother
And I might never be the one who brings you flowers
But I can be the one, be the one tonight
When I first saw you
From across the room
I could tell that you were curious, oh, yeah
Boy, I hope you're sure
What you're looking for
'Cause I'm not good at making promises
But if you like causing trouble up in hotel rooms
And if you like having secret little rendezvous
If you like to do the things you know that we shouldn't do
Then baby, I'm perfect
Baby, I'm perfect for you
And if you like midnight driving with the windows down
And if you like going places we can't even pronounce
If you like to do whatever you've been dreaming about
Then baby, you're perfect
Baby, you're perfect
So let's start right now
I might never be the hands you put your heart in
Or the arms that hold you any time you want them
But that don't mean that we can't live here in the moment
'Cause I can be the one you love from time to time
When I first saw you
From across the room
I could tell that you were curious, oh, yeah
Boy, I hope you're sure
What you're looking for
'Cause I'm not good at making promises
But if you like causing trouble up in hotel rooms
And if you like having secret little rendezvous
If you like to do the things you know that we shouldn't do
Then baby, I'm perfect
Baby, I'm perfect for you
And if you like midnight driving with the windows down
And if you like going places we can't even pronounce
If you like to do whatever you've been dreaming about
Then baby, you're perfect
Baby, you're perfect
So let's start right now
And if you like cameras flashin' every time we go out
Oh, yeah
And if you're looking for someone to write your breakup songs about
Baby, I'm perfect
Baby, we're perfect
If you like causing trouble up in hotel rooms
And if you like having secret little rendezvous
If you like to do the things you know that we shouldn't do
Then baby, I'm perfect
Baby, I'm perfect for you
And if you like midnight driving with the windows down
And if you like going places we can't even pronounce
If you like to do whatever you've been dreaming about
Then baby, you're perfect
Baby, you're perfect
So let's start right now

You are my little star | Larry StylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz