Nagle usłyszałam za moich pleców zwalniające auto od razu czerwona Lampka mi się zapaliłam i przyśpieszyłam znacząco kroku. Gdy się odwróciłam ujrzałam nikogo innego jak palanta z którym mieszkam...
- Mała wskakuj i już nie panikuj nie jestem porywaczem - odezwał się z uśmieszkiem lustrując mnie wzrokiem.
- Nie trzeba było wcześniej ruszyć dupsko teraz to już wrócę z buta. - przewróciłam stając naprzeciwko wejścia na miejsce kierowcy.
- wsiadaj!
- Nie!
- Tak i kurwa nie dyskutuj! - wszydł z auta i poszedł do mnie przeżucając mnie przez bark.
- Puszczaj mnie kretynie! - krzyczałam waląc go rękami po plecach. - No Gavi proszę! - nie miałam już siły.
Wsadził mnie do swojego auta a ja naburmuszyłam się jak mały bachor ale nie obchodziło mnie to. Kiedy Gavi już wszedł do auta spojrzał na mnie i cicho się zaśmiał.
Przybliżył swoją twarz do mojej i ubałował moją skroń. Sama nie wiem czemu się nie odsunełam ale było to przyjemne.- spokojnie śliczna pojedziemy do domu a ja pomogę ci przygotować ten pokój dobrze? - zapytał delikatnie głaszcząc moją rękę.- tylko się już tak nie dąsaj bo wyglądasz jak shrek
Zaśmiałam się i na nie popatrzyła. Wcale nie wyglądałam jak shrek. Jednak może dla niego mimo że mnie śliczną nazywa wcale taka nie jestem może jestem gruba i brzytka. Muszę się zacząć odchudzać.
Kiedyś miałam poważne zaburzenia odżywiania potrafiłam nie jeść pięć dni by schudnąć a po tych pięciu dniach jedyne co jadłam to na przykład dwie pomarańcze i to tyle. Nadal po tym jestem strasznie chuda ale może nie wystarczająco. Nie dla niego...Ruszyliśmy autem w stronę domu była niezręczna cisza ale chyba tylko dla mnie trzymał rękę na moim udzie lekko je gładząc ale nie sprawiało to nic. Byłam pochłonięta moimi myślami co mogę zrobić by być ładniejsza.
Kiedy Pablo zaparkował pod domem wysiadłam i poszłam w stronę drzwi nie miałam ochotę na rozmowę z nim
Gdy weszłam do mieszkania zdjęłam buty odłożyłam torebkę na blat kuchenny i poszłam przygotować pokój gościnnydla Mattheo.~Pablo~
Wiedziałem że dziewczynę coś trapi więc gdy wszedłem do domu odrazu poszedłem się przebrać ubrałem się w szare dresy a koszulki mi się nie chciało zakładać i poszedłem do niej.
Podszedłem ją od tyłu i przytuliłem na co dziewczyna się wyraźnie spięła położyłem głowę na jej obojczyk i patrzyłem jak ustawia świeczki temu kretynowi do pokoju gdy o nim pomyślałem cały się spiąłem i zacisnąłem swój uścisk na brunetce na co wypowiedziała lekkie i ciche " to boli" więc odrazu zapszestałem swoich czynów i ucałowałem jej szyję mówiąc ciche "przeprasza".
Odwróciła się do mnie pszodem i jak ją zobaczyłem dziwne pożądanie mi się włączyło chciałem mieć ją całą dla siemię i tylko dla siebie.
Kate poszła dalej mu dekorować pokój a ja usiadłem na łóżku i jej się dokładnie przyglądać robiła wszystko tak delikatnie i uroczo.- Skończyłam- powiedziała uradowana i do mnie podeszła- teraz chodź do twojego pokoju.- powiedziała nie powiem byłem zdziwiony ale podobało mi się to.
Poszliśmy do mojego pokoju i ja znów usiadłem Kate do mnie podeszła i usiadła okrakiem na moich kolanach. O kurwa jaka ona jest do cholery seksowna. Ooooo kurwaaaa. Pocałowała moje usta gdzie bez zastanowienia oddałem pocałunek był on bardzo zachłanny pełen pożądania.~Kate~
Siedziałam właśnie na kolanach Palba całując go jak dziwka ale kurwa zajebiście jest. On zastopował nasz pocałunek i zaczął schodzić na szyję i tam mnie całować robiąc mi kilka czerwonych znaków. Oooooo czyłam się jak bogini. Odchyliłam głowe wydając z siebie ciche jęki złapałam chłopaka za włosy i lekko ją ciągnąc. Zaczełam nie świadomie poruszać się na jego kolanach ale byliśmy na tyle blisko więc poruszałam się zdecydowanie na jego kroczu. Gavi złapał mnie za pośladki mocno je ściskając przez co mój jęk był dość głośny obecni by mógł mnie wypieprzyć tu i teraz a i tak bym mu się dała bo z nim byłoby kurwa cudownie.
Od ciągnęłam jego twarz od mojej szyi o zaczełam całować znów bardzo zachłannie jego usta bardzo mocno przywierając do jego krocza i poruszając się na nim a jego ręce na moich pośladkach robiące to co robiły wcześniej tylko trzy razy mocniej doprowadzały mnie do szaleństwa. Trochę zwolniła i zeszłam na szyję całując go tam bardzo powoli i mocno w tym samym czasie. Teraz on wydał z siebie westchnięcie dodając:- Kate jesteś zajebista. - powiedział zdyszany. - o takkk - wydyszał i poklepał mnie w pośladki - ale teraz moja kolej by sprawić ci dobrze.
Normalnie bym się wystraszyła bo nigdy nie miałam swojego pierwszego razu a nie nikt mi nie robił dobrze jedynie co to sama sobie robiłam.
Gdy już mnie połorzył na łóżku chcąc mnie rozbierać uslyszałam głos taty.
- Kate! Gavi! - od razu się wystraszyłam uciekłam od Pabla który dopiero teraz ogarnia co się dzieje podbiegł do szafy wyciągając koszulkę a jaszybo zasłoniłam szyję i poprawiłam włosy którebyły całe w nieładzie.
Tata wszedł zlustrował mnie wzrokiem dziwnie się przyglądając ale w końcu odpuścił.- Dobrze że jesteście. Przygotowałaś pokój dla Mattheo? - zadał bardzo łagodnie pytanie
- Tak tato - odpowiedziałam z godnie z prawdą.
- Dobrze udaj się do swojego pokoju bo muszę porozmawiać z Pablo.
Po tych słowach wszyłam z pokoju Pabla puszczając mu oczko udając się do swojego. Weszłam do pomieszczenie odrazu przebierając się w piżamę bo nie miałam siły się kompać ale oczywiście zmyłam makijaż i zrobiłam skin care i rozczesałam włosy. Po chwili położyłam się do łóżka i bo dziesięciu minutach zasnęłam.
CZYTASZ
friends or something more / Pablo Gavi
Teen Fiction- Kate? - zapytał brunet - hm? - odpowiedzałam odwracając się do chłopaka a ten wbił mi swoje usta do moich rozchylonych warg. W tam tym momencie ciepło i przyjemność przepływające przez moje ciało nie pozwalało na przerwanie pocałunku...