Siedziałam o 3 w nocy słuchając Eminema przy okazji pisząc zadanie z fizyki, matematyki, która swoją drogą jest chujowa jak i babka od niej, biologii i francuskiego.
- Japierdole więcej nie mogła zadać?! - zawyłam do siebie
- Pomóc ci? - zapytał Tony, który stał w balkonie
Jebany kurwa magik się znalazł
- O kurwa! Nie straz debilu pierdolony! Co ty kurwa robisz o 3 w nocy na MOIM jebanym balkonie?! - prawie krzyknęłam
- Szczerze? Nie wiem hehe... Wyjdziesz ze mną nad takie jeziorko?
Nie.
- Tak - japierdole co ja robię
- To bądź gotowa za 10 minut
Kiwnęłam głową a chłopak wyszedł z mojego pokoju.
~Tony~
/Dzień wcześniej\
- Ej Tony jutro o 3:30 przyprowadź tą Y/n nad te jeziorko nad którym zawsze się spotykamy z Nate'em, Oliverem Michaelem i Luke'em - powiedział Liam, trochę nie rozumiałem po co
- Po co? - zapytałem i wypiłem łyka energetyka
- Chce z nią pogadać - mruknął a ja poczułem że chcę zrobić coś innego, złego
- Nie wiem stary
- Przecież jej nie lubisz a ona ciebie więc w czym problem? - racja ona nie lubi mnie ale czy to znaczy że ja nie lubię jej?
- Powiedz szczerze chcesz ją przelecieć
- Tak - poczułem dziwne uczucie że jednak nie mogę na to pozwolić
- Och dobra ale ty dla mnie wyrwiesz Ashley, jeszcze jej nie przeleciałem
- Dobra
/Teraz\
Jestem debilem, przecież ja nawet nie lubię Ashley.
Czekałem już 10 minut na tą jebaną księżniczkę gdy wreszcie wlazła.- Jestem! - weszła do mojego pokoju ubrana w czarny krótki top, obcisłą spódnice, która sięgała jej ciutkę dalej niż do połowy ud i czarną oversize'ową bluzę no i oczywiście czarne rajstopy bo chciała jechać na stację po fajki. No kurwa jak mam być szczery to wygląda wykurwiscie. Aż bym ją wyruchał - znaczy... Dobra jebać (nie wiem kurwa pisałam to dwa miesiące temu i nikt tak się nie ubierać nad jezioro/ autorka)
- Idziemy - powiedziałem i wyszliśmy z rezydencji.
Wsiedliśmy do czerwonego Mustanga Dylana bo why not? Gdy dojechaliśmy na miejsce zobaczyłem że siedział już tam Liam.
- Eee to ja zostanę w samochodzie - powiedziałem do Liama
- Spoko - wyszczerzył się
- Eee hehe a ja? - Y/n zaśmiała się nerwowo
- Chce pogadać - w jego głosie było słychać podniecenie
- Um okej...
Poszli do domku a ja siedziałem w aucie. Po 5 minutach usłyszałem krzyki Y/n i Liama ale nic sobie z tego nie zrobiłem. Po jakoś 10 minutach z tego domku wybiegła zapłakana Y/n z porwanymi rajstopami. Ten chuj ją zgwałcił?
- J-jedźmy do domu, proszę - wyjąkała a po jej policzkach płynęły łzy
- Co on ci zrobił?! - krzyknąłem
- N-nic...
- Idę do niego!
- Tony nie...
Nie posłuchałem jej i wsiadłem z auta z prędkością światła. Wpadłem do tego zjebanego domku gdzie zastałem Liama zakładającego bluzkę.
- Co jej kurwa zrobiłeś?! - krzyknąłem zły, nie, WKURWIONY
- Ja? Poprostu laska ruchać się nie chciała więc troszkę ją zmusilem - zaśmiał się
- Jutro będziesz martwy chuju jebany - wysyczałem przez zęby
Wróciłem cały wkurwiony ddo samochodu, czułem się winny bo ten zjeb mówił mi co chce zrobić a ja nic z tym nie zrobiłem. Gdy dojechaliśmy do domu powiedziałem do Y/n:
- Idź spać, jutro jedziesz do szkoły z Shane'm
Pokiwała głową i ruszyła do swojego pokoju. Ja też poszłem do swojego, przebrałem się i poszłem na imprezę.
Impreza rozkręciła się już i wleciały nawet dragi. A że ja byłem w chuj wkurwiony to wziąłem pierwszy - i mam nadzieję że ostatni - raz amfetaminę. Kurwa ale faza była. Najebany i naćpany wróciłem do domu o 6 rano, odwiozła mnie jakaś Cara? Nie wiem w chuj to. Poszłem chwiejnym krokiem pod prysznic i się umyłem. Gdy już to zrobiłem poszłem spać.-------
Japierdole ja nwm co tu się odjebalo XDD
CZYTASZ
Nauczyłaś Mnie Grać Czysto [Tony Monet x Reader] ZAWIESZONE
Action17- letnia Y/n Rodriguez przeprowadziła się z Włoch do Pensylwanii ponieważ są tam organizowane nielegalne wyścigi samochodowe. Jej rodzina ma korzenie sięgające Mafii przez co ludzie boją się tej rodziny. Y/n jest Hiszpanką, Amerykanką oraz Włoszką...