No to zabawę czas zacząć...
Gdy dojechałyśmy do miejsca docelowego wyszliśmy i zrobiłyśmy furorę. Wszystkie byłyśmy podobnie ubrane:Y/n
Mia
Adriana
Sofia
Doszłam do miejsca gdzie zawsze palę i zobaczyłam kogoś znajomego a był nim pierdolony Tony Monet.
-Siema- przywitał się podpalając papierosa
-Czego chcesz?- zapytałam zaciągając się przyjemnym dymem
-Wygranej- uśmiechnął się złowieszczo
-W twoich snach- powiedziałam i poszłam szukać Adi (Adriana) i znalazłam ją na trybunach
-Adi! Nosz kurwa mać, kalaruchu!- krzynęłam
-O Y/n, coś się stało?- spytała
-Właściwie to tak. Stresuje się bo to pierwsze wyścigi bez Marcella...
-Nie przejmuj się. Wygramy je a teraz muszę już iść, spotkamy się przy aucie
-Pa
Poszłam już do auta gdzie siedziała już Sofia. Nigdzie nie widziałam Mii i trochę się wystraszyłam bo ona też zawsze była ze mną na wyścigach.
-Gdzie Mia?- zapytałam włączając klimę
-Źle się czuła, musiała pojechać do domu, ale spokojnie ja z Adi zostajemy- odpowiedziała
Kiwnęłam głową i czekałam na Adi. Po 2 minutach weszła a zostało jeszcze 8 minut bo zaczynają się o 21. Czekaliśmy aż została minuta, pół minuty. 5...4...3...2...1... START
Jechałam w chuj szybko bo bodajże 250-300 km. Byłam już przy mecie jednak wyprzedziło mnie czarne Porshe które musiało zapierdalać 350 km bo ja w tedy jechałam 325 km. Zastanawiałam się kto to jednak nie musiałam długo bo z czarnego samochodu wyszedł Tony z Shane'm. Byliśmy na parkingu i w tedy podszedł do mnie Monet chyba nie muszę tłumaczyć który, prawda?-Przykro mi Rodriguez, ale trzeba się przyzwyczaić do porazek. Jesteś w moim miescie- powiedział i uśmiechnął się szyderczo
-A spierdalaj Monet, wyprzedziłeś mnie dosłownie 20 metrów przed metą!- krzyknęłam oburzona
-Powtórka?
-Oczywiście
-Wygrałem i znowu to zrobie- zaśmiał się
-Jeszcze zobaczymy kto będzie się śmiał ostatni
I odeszłam. Za pół godziny były kolejne które musiałam wygrać bo obiecałam to Marce'owi. Nie mogę go zawieść. Teraz musiałam jechać sama w dodatku ścigałam się tylko z Monetem. Wcześniej było 10 uczestników, wygrany dostaje różne przywileje oczywiście nielegalne bo jedyne rzeczy które są tu legalne to samochody i to w sumie nie wszystkie. Poszłam jeszcze na fajkę w moje miejsce. Spaliłam 3 ze stresu bo jak ich nie wygram spadniemy w rankingu a jestesmy zazwyczaj na pierwszym czasem na drugim miejscu bo w tedy na pierwszym są Monetowie. Tak przy okazji to ja jestem najlepszą dziewczyną a Tony chłopakiem na wyścigach (chodzi o to że są najlepsi XD/ autorka) czasem miejsce Tony'ego zajmuje Shane a u moje Adi. No ale wracając, właśnie wyprzedziłam Tony'ego i... wygrałam! Jest okay, wygrałam dopiero drugie ale każde się liczą. Postanowiłam wyjść z samochodu i pójść do Tony'ego i go "pocieszyć" tak jak on mnie. Znalazłam go załamanego na trybunach.
-Witam cię- przywitałam się biorąc tradycyjnie papierosa
-Cieszysz się, nie?- zapytał patrząc na mnie- nie za dużo palisz?
-A ty?
-Zapytałem pierwszy
-Może za dużo ale jebać. Może na następnym wygrasz
-Yhm
-Do zobaczenia w szkole- powiedziałam i odeszłam
Poscigalam się jeszcze trochę, o 23 zgarnęłam dziewczyny i pojechałam je odwieść. Adi mieszka około 15 minut ode mnie a Sofia 40 więc trochę nam zeszło. Gdy wchodziłam do domu przywitał mnie Marce z Diego.
-I jak? Wygrałaś?- zapytał Marce
-Drugie...- odpowiedziałam cicho
-Kto wygrał pierwsze?- zapytał ojciec unosząc brwi zza pleców Diego
-Tony Monet- burknęłam
-Nosz japierdole- mruknął Diego
-Dobra, idź się myć bo jutro do szkoły- powiedziała matka i nawet nie wiem skąd ona się tu znalazła.
Zrobiłam tak jak powiedzieli, umyłam się zrobiłam skin care, umyłam zęby i posłuchałam piosenek i około 00:30 zasnełam.
CZYTASZ
Nauczyłaś Mnie Grać Czysto [Tony Monet x Reader] ZAWIESZONE
Action17- letnia Y/n Rodriguez przeprowadziła się z Włoch do Pensylwanii ponieważ są tam organizowane nielegalne wyścigi samochodowe. Jej rodzina ma korzenie sięgające Mafii przez co ludzie boją się tej rodziny. Y/n jest Hiszpanką, Amerykanką oraz Włoszką...