|08|

33 4 0
                                    


- Ran? Możemy porozmawiać?- zapytała nieśmiało [...]

- Tak, oczywiście. Czy coś się stało?- zapytał fiołkowooczy, odrywając wzrok od mangi [...], którą akurat czytał, siedząc na wygodnym łóżku swojej ukochanej.

- Bo tak sobie ostatnio myślałam i doszłam do wniosku, że nigdy nie rozmawialiśmy o naszych rodzicach i dzieciństwie, a jesteśmy ze sobą już jakiś czas, i chyba wypadałoby, żebyśmy sobie już o tym opowiedzieć - odpowiedziała chaotycznie blondynka, zamykając podręcznik, z którego akurat się uczyła.

Ran lekko się zmieszał, ponieważ nie spodziewał się takiego pytania akurat w tej chwili. Nie był chętnie nastawiony do tej rozmowy, jednak rozumiał jej zainteresowanie tymi tematami.

- A więc, co chcesz wiedzieć?- zapytał spokojnie Ran.

Ucieszona [...] otworzyła zeszyt, gdzie miała listę pytań, które chce zadać swojemu chłopakowi. Ten zdziwił się i zaśmiał widząc kartkę.

- A więc kim są twoi rodzice? Masz jeszcze jakieś rodzeństwo poza Rindou? Skąd dokładnie pochodzisz? Masz jakieś traumy z dzieciństwa? Jak tak to jakie? Jak-

- Spokojnie kochanie - zaśmiał się Ran, kiedy jego dziewczyna weszła w wir pytań. - Pojedynczo kruszynko. Więc jakie było pierwsze pytanie?

[...] uśmiechnęła się do niego, poprawiając swoje okulary i spoglądając na swoja liste.

-Kim są twoi rodzice? - zapytała już spokojnie blondwłosa.

- Moi rodzice, po tym jak moja siostra bliźniaczka zaginęła, gdy miałem trzy lata, załamali się, Ojciec odszedł, gdy stracił nadzieję, że Misaki się odnajdzie. Nie mam z nim kontaktu od tamtej pory. A matka… zaczęła pracować. Brała nadgodziny, żeby tylko o tym nie myśleć. Sumienna praca bardzo szybko zamieniła się w pracoholizm przez co w ogóle  nie bywała w domu. Przestała się mną i Rindou interesować.

[...] słuchała Ran’a bardzo uważnie. Przejęła się sprawą. Nie sadziła, że Ran mógłby mieć tak burzliwe dzieciństwo. Była przekonana, że taki chłopak, jak on, miał życie usypane różami. Jak bardzo się myliła.

- Zresztą bardzo mi przypominasz Misaki. - ponownie odezwał się Ran.

Blondynka popatrzyła na niego niezrozumiale. Chciała się odezwać, coś powiedzieć, ale nagle zadzwonił telefon starszego z Haintani. Popatrzył na telefon. Izana.

- Wybacz kochanie, to z pracy. Muszę odebrać.

- Jasne, odbierz. - odpowiedziała młodsza kobieta.

- Słonko, muszę już iść. Szef mnie nagle potrzebuje, Przyjadę po ciebie po szkole i pójdziemy na gofry. Dobrze?- Powiedział i podszedł do dziewczyny. Ucałował ją w usta i czoło, po czym wyszedł z jej pokoju, nie czekając na jej odpowiedź. Pożegnał się jeszcze z mamą [...] i wyszedł z mieszkania.

[...] została w pokoju. Nie była sama, bo towarzyszyła jej burza myśli. Była zła, że Ran wyszedł akurat w takim momencie. Ale co mogła zrobić? Wzięła ponownie podręcznik do biologii i próbowała ponownie skupić się na tekście.

___

Hejka, mam pytanko. Widzicie może 7 rozdział? Bo dodałam go na laptopie i na telefonie nie mogę w niego wejść, stąd moje pytanie.😭

|Zaginiona|~ Ran Haitani x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz