Uczucia część 2

132 9 4
                                    

Pov: Jure

Resztę dni u moich rodziców spędziliśmy raczej spokojnie, oczywiście spokojnie było jak mój brat wrócił do swojego domu. Ale gdyby nie liczyć tego jednego dnia to wyjazd był naprawdę udany. Moja mama bardzo polubiła Jana i mam wrażenie że shippuje nas bardziej niż Kris, Bojan i Nace.

Był czwartek wieczór a my jutro około godziny 17:30 musimy być już na lotnisku więc wyjechaliśmy odrazu po kolacji. Na pożegnanie mama powiedziała nam żebyśmy w wolnych chwilach wpadali, Jan ucieszył się więc napewno jak nadarzy się taka okazja przyjedziemy.

Tym razem zamieniliśmy się rolami i tym razem ja prowadziłem, w sumie ani ja, ani Janči nie byliśmy zmęczeni więc całą drogę spędziliśmy na gadaniu i śpiewaniu piosenek z radia. Czas zleciał nam bardzo szybko i nie zorientowałem się że jesteśmy już pod domem Jana.

- No to jesteśmy już - zaparkowałem.
- Ugh, nie chce mi się siedzieć sam w domu, a może jak się spakujesz to przyjedziesz do mnie? -
- Ale że na noc? -
- No raczej tak, jeśli chcesz, oczywiście -
- Chce, jasne ze chce, to będę za jakąś godzinę -
- W takim razie do zobaczenia - pocałował mnie w policzek i wyszedł z auta

Pojechałem do domu, gdy dotarłem na miejsce odrazu wyjąłem walizkę i zacząłem się pakować, latałem po całym domu jak debil i szukałem wszystkich rzeczy, przysięgam że nienawidzę się pakować. Po jakiś 30 minutach byłem już spakowany i ruszyłem z powrotem do domu Jana.
Droga minęła mi bardzo szybko bo o godzinie 23:30 nie było korków ani nic (wow). Około 10 minut później byłem już na miejscu, zaparkowałem, wyszedłem z auta i podszedłem do drzwi. Zapukałem do nich a po chwili otworzył mi Jan, włosy miał mokre i miał na sobie tylko spodnie dresowe i wyglądał jakby przed chwilą wyszedł z pod prysznica.
(spojler: tak było 😱)

- Heej - przytuliłem go
- No hejka, wchodź do środka -

Wszedłem do środka i usiadłem na kanapie.

- Poczekasz chwilę? Przyszedłeś trochę wcześniej niż myślałem -
- Oczywiście -

Jan wrócił do łazienki a ja przeglądałem z nudów przeglądałem instagrama. Po jakiejś chwili Jan wrócił i usiadł obok mnie.

- Łazienka wolna więc możesz iść się myć -
- Oki, a mogę zabrać ci bluzę?? -
- Możesz, a nie ty wziąłeś żadnej? -
- Zapomiałem, spakowałem tylko letnie ciuchy -
- Dobra to czekaj, przyniosę ci jakąś -

Jan poszedł do sypialni i po chwili wrócił z szarą bluzę. Wziąłem ją i poszedłem do łazienki.

Pov: Jan

Gdy Jure poszedł się myć ja poszedłem pościelic łóżko, jak już to zrobiłem postanowiłem że zrobię nam kakao bo ani ja ani Jure nie byliśmy w ogóle zmęczeni i nie zapowiadało że pójdziemy spać.

Po jakiś 10 minutach Jure wrócił do salonu i razem poszliśmy do sypialni żeby obejrzeć film, szukaliśmy jakiegoś pare minut ale w końcu padło na „Krzyk". Jure przytulił się do mnie i zaczęliśmy oglądać.

Po jakiś dwóch godzinach film się skończył (była jakaś 2 w nocy) a Jure już był zmęczony wiec stwierdziliśmy ze pójdziemy już spać. Wyłączyłem telewizor, przykryłem nas kołdrą i zgasiłem światło. Jure położył głowę na mojej klatce piersiowej a głaskałem go po włosach. Po paru minutach oboje zasnęliśmy.

Time skip: 11:05

Rano (bardziej w południe ale ciii) obudził mnie dzwonek, okazało się że dzwoni Kris.

- Halo? - powiedziałem zaspanym głosem
- Oho, słyszę że cię obudziłem, chciałem tylko się zapytać czy podjechać po ciebie bo mam po drodze jak będę jechał na lotnisko-
- Oczywiście, fajnie by było, a Jure może się z nami zabrać? bo jest teraz u mnie -
- Aaa czyli wszystko jasne, ale ofc, moze się z nami zabrać -
- Oki to do zobaczenia! -
- Przyjadę koło 17:00, papa gołąbeczki - rozłączył się

- Kto dzwonił? - zapytał Jure
- Kris, zaproponował że zabierze nas na lotnisko -
- Oo to miło z jego strony, o której przyjedzie? -
- koło 17:00, więc mamy czas -
- To co teraz robimy, masz jakiś pomysł?? -
- Hmm, nie zbyt ale może jak się ogarniemy i zjemy śniadanie to coś wymyślimy. -
- Oki to idę się przebrać -
- Ja pójdę zrobić nam śniadanie - pocałował mnie w czoło i poszedł do łazienki.

Zwleklem się z łóżka i poszedłem na dół kuchni. Na dole przywitał mnie igor, chwilę się z nim pobawiłem i zabrałem się za robienie śniadania. Postanowiłem zrobić nam jajecznicę, bo zbytnio nie miałem pomysłu na coś innego. Wyjąłem wszystkie składniki i zabrałem się do roboty, po jakiejś chwili dołączył do mnie Jure. Oczywiście najpierw zatrzymał go Igor (ten kot kocha go bardziej niż mnie). Po paru minutach skończyłem robić śniadanie, razem usiedlismy do stołu i zaczęliśmy rozmawiać.

- Jezu jak ja cieszę się z tych wakacji! Zawsze chciałem polecieć na jakąś wyspę. -
- Ja też!! A najbardziej cieszę się że spędzę ten czas z tobą, no i oczywiście z chłopakami. -
- Czy mam to brać jako podryw? - zaśmiał się
- Jak tam sobie chcesz.. Ja tam nic nie mówię - również się śmiałem.

Resztę śniadania przegadaliśmy i ogólnie czas minął nam bardzo szybko. Później poszedłem się przebrać itp. Gdy wróciłem do salonu usiadłem obok Jure'a i przytuliłem go, nie wiem dlaczego ale poprostu poczułem taką potrzebę.
Cholera ja go naprawdę kocham, muszę mu to powiedzieć, tylko jak?

- Janči, wszystko okej? - zapytał z troską
- Tak, wszystko okejj, poprostu chciałem się przytulić -
- Aw, słodkie. Chodź tu - położyłem głowę na jego ramieniu a on zaczął bawić się kosmykami moich włosów, czy on ze mną flirtuje? -

Siedzieliśmy tak pare minut w ciszy, ale nam słowa nie były potrzebne, w jego towarzystwie nawet cisza była przyjemna. Uwielbiam go i naprawdę nie wyobrażam sobie życia bez niego. W końcu postanowiłem przerwać ciszę.

- Jurek, tak pomyślałem może pójdziemy na jakiś spacer, może do parku?-
- Oczywiście!!! - zerwał się z kanapy

Ubraliśmy się i wyszliśmy z domu (Jure cały czas miał na sobie moja bluzę, słodziak😭❤️). Park od mojego domu był około 10 minut autem więc na piechotę zalęgło nam to około 20 minut. Podczas drogi do parku słuchaliśmy muzyki i rozmawialiśmy, w pewnym momencie postanowiłem że zaryzykuje i złapałem go za rękę. On uśmiechnął się do mnie i szliśmy dalej.




Nie sprawdzane, mam nadzieje ze rozdział wam ske spodoba<3

You are my light&lt;3 Jan x Jure Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz