~2~

113 3 0
                                    

Z tej niekomfortowej sytuacji wyrwał mnie blondyn.

-grajmy, nie mam czasu patrzeć na tych debili. - powiedział katsuki.

Teraz była jego kolej na kręcenie więc nastolatek wziął butelkę po czym nią zakręcił. Wypadło na urarakę.

-wypij szklankę wody z ogórków. - odparł czerwonoki.

Dziewczyna tylko kiwnęła głową, wstała z swojego miejsca i poszła do kuchni. Wzięła szklankę oraz nalała do niej wody z ogórków kiszonych.

Brunetka na początku wzięła łyk a po jej minie było widać że jej nie zasmakowało. Chciała mieć to za sobą więc zatkała nos i szybko wypiła napój po czym wróciła na swoje miejsce.

- brawo uraraka, ja bym tego nie wypiła, nienawidzę ogórków kiszonych. - oznajmiła ashido.

-dziękuję - szybko rzuciła.

Teraz tsuyu, zielonowłosa zakręciła szybko butelką która wypadła na kacchana. Ciekawie.

- przytul midoriyę. - dała wyzwanie jakiego nikt się chyba nie spodziewał. Blondyn zrobił minę jakby ducha zobaczył a w jego oczach było widać gniew, dość "dziwny" gniew.

Czekaj czekaj! Kacchan mnie przytuli?! Przecież on mi chyba nóż w plecy wbije!

Gdy już myślałem że zaraz zostanie mi życie odebrane  poczułem jak ktoś mnie przytula. Nie było to byle jakie przytulenie, czerwonoki dość mocno objął mnie, ta chwila trwała kilka sekund ale przez tą krótką chwilę poczułem duży komfort. Nie wiem dlaczego ale poczułem się bezpiecznie.

Chłopak po chwili wrócił na swoje miejsce i nie zważając na to że inni patrzą się na niego bądź na mnie grał dalej.

Ja też postanowiłem olać pełno oczu skierowanych w moją stronę. Była moja kolej na kręcenie więc zakręciłem i wypadło na Iidę.

Dałem mu jakieś proste wyzwanie. Gra się toczyła jeszcze przez godzinę a ostatecznie cała klasa porozchodziła się do swoich pokoi, na dole zostałem tylko ja i kacchan. Szybko skierowałem się w stronę schodów ale poczułem jak ktoś łapie mnie za rękę. Oczywiście był to blondyn.

-łączy cię coś z Todorokim? - zapytał.

-u-um.. nie. - wydukałem ze zdziwieniem. - jesteśmy przyjaciółmi tylko że o-on..

- ta, widziałem. - odrazu powiedział. - nie że mnie to obchodzi, ale czujesz coś do niego? Myślałem że kręcisz z latającą pianką.

Zdziwiłem się. Dobrze wiem o czym mówi, zdaję sobie sprawę doskonale z tego że uraraka coś do mnie czuję, ale ja do niej nie czuje nic. Jest dla mnie przyjaciółką. A do todorokiego też nic nie czuję.

-obojga dla mnie są tylko przyjaciółmi. Nie chce z nimi nic więcej. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

-mhm. - blondyn puścił moją dłoń bym mógł pójść a ja szybko udałem się do swojego pokoju zamykając za sobą drzwi.

Dochodziła już 11 więc postanowiłem wziąć się za naukę. Odrobiłem wszystkie zadania jakie  miałem dziś zrobić, skończyłem o 15, oczywiście były krótkie przerwy hah.

Aizawa mówił by dziś o 15 wszyscy pojawili się na dole ponieważ ma coś do ogłoszenia. Przez te pół godziny które mi zostało postanowiłem poprzeglądać media społecznościowe i tak też właśnie zrobiłem. Chwilę przed wyznaczoną godziną zszedłem na dół gdzie byli już prawie wszyscy.

Gdy dobiło wpół do szesnastej aizawa przyszedł i zaczął mówić.

-dzieńdobry. - do pomieszczenia wszedł czarnowłosy witając się. -  Jak wiecie szkoła jest w trakcie odbudowy, więc dyrekcja postanowiła zorganizować wycieczkę dla wszystkich klas, oczywiście każda klasa pojedzie w inne miejsce.

Wszyscy zaczęli dyskutować o tym gdzie pojedziemy, na ile pojedziemy itp.

-nasza klasa pojedzie nad jezioro, na równe 3 tygodnieww. - oznajmił podirytowany. - szczegóły będziecie mieli na kartce którą zaraz wam rozdam. - odparł po czym zaczął rozdawać kartki z informacjami na temat wyjazdu.

- a jeśli chodzi o pokoje, dowiecie się na miejscu z kim będziecie dzielić go. - dopowiedział brunet po czym odszedł wchodząc do swojego żółtego śpiwora.

Zaczął się robić dość spory chaos przez to że każdy zaczął dyskutować o wycieczce. Po chwili kacchan poszedł do góry, też chciałem iść ale wtedy przyłączyła się do mnie urarka i Todoroki.

-jak myślisz, z kim będziesz dzielić pokój? - spytała brązowooka.

-m-możliwe że z Todorokim bądź Kirishimą. - oby nie z kacchanem.

-fajnie by było, midoriya. - dodał heterochromik.

-obym ja miała pokój blisko was. - powiedziała ochako oraz się zaśmiała.

Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę po czym powiedziałem że jestem zmęczony i pójdę się położyć, w ten sposób chciałem się wymigać od zbędnej gadanki.. z osobami które coś do mnie czują.. przykre że ja nic nie czuję do uraraki bądź Todorokiego, prędzej uararki, raczej nie jestem gejem.

Udałem się do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku a po chwili zasnąłem, byłem dziś dziwnie zmęczony.

Wycieczka miała się rozpocząć za tydzień który minął dość szybko. Nic się nie wydarzyło prócz tego że kilka razy uraraka oraz shoto przymilali się do mnie itp.

Cała klasa stała już przez autobusem słuchając jak pan aizawa mówi o bezpieczeństwie, zasadach, czego nie robić w autobusie i takie tam. Następnie czarnooki zaczął czytać listę na której było wypisane kto z kim siedzi, a prezentowała się ona tak:

Ashido z Asui
Uraraka z Hagakure
Kaminari z Kirishimą
Iida z Sato
Koda z shojim
Mashirao z Sero
Jiro z Yaoyorozu
Fumikage z Bakugo
Todoroki z Midoriyą
A mineta razem na tylnich siedzeniach z Iidą, Sato, Mashirao oraz Sero.

Kamień z serca... Bałem się że będę mieć z kacchanem... Nie że się go boję, ale się go boję, pewnie by mi coś zrobił jakbym tylko podniósł głos by powiedzieć coś komukolwiek.

Wsiadłem do pojazdu a zaraz za mną heterochromik, zająłem miejsce przy oknie ponieważ lubię oglądać co się dzieje poza autobusem.

- bądźcie cicho. - powiedział pan aizawa oraz popatrzał się z siebie czyli na klasę.

W odpowiedzi dostał jedynie kirishime który puścił muzykę. Minę która shipowała wszystko z wszystkim i minete który gadał o dziewczynach jakby były rzeczami, przyznam że jest do dość niestosowne. Oraz pozostałych którzy próbowali się nawzajem przekrzyczeć. Aizawa jedyne odwrócił się spowrotem po czym zamknął się w śpiworze.

- jak się dziś czujesz, midoriya? - zagadnął todoroki.

-dobrze, a ty?

-ja również dobrze, mam tylko nadzieję że będziemy mieli razem pokój, byłoby zabawnie. - oznajmił.

-ja też mam taką nadzieję. - również chciałbym dzielić z nim pokój,  jest on moim najlepszym przyjacielem więc oczywiście że też chcę.

Po ponad dwóch godzinach dojechaliśmy na miejsce, wszyscy wysiedli z pojazdu.

Gdy wysiadłem moim oczą ukazał się las, nie było widać jeziora o którym wspominał aizawa ale za to była tabliczka gdzie była narysowana strzałka która pokazywała gdzie iść by dojść nad jezioro.

___________________________________

Oto 2 rozdział, narazie nie ma nic ciekawego ale poczekajcie, będzie się działo. Szczerze? Nie podoba mi się ta książka narażeni ale zobaczymy.

1040 słów



Nie Zdążyłem Powiedzieć Ci.. | bakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz