Rozdział 12

11 0 0
                                    

Minęło kilka naście księżycy. Klan Słońca wiedział już, że Nakrapiane Ucho należy do innego klanu. Jasnobrązowa prawie pogodziła się z śmiercią Jastrzębiego Sna. Niestety w jednej z potyczek z Klanem Deszczu, Strumienny Pazur umarł i nową zastępczynią Złotej Gwiazdy została Nakrapiane Ucho.

- Mamo, mamo! - Śnieżna Płetwa podbiegła do wygrzewającej się na słońcu ciężarnej kotki - spodziewam się kociąt Malwiowej Skóry!

- Gratulację! - miałknęła Nakrapiane Ucho.

- Czy ja dobrze słyszę? Będę mieć nowych krewnych? - podeszła do nich Ćmia Łodyga.

- Dopiero teraz się o tym dowiedziałaś? - zamruczała rozbawiona Łasiczy Mak.

- Eh, to tylko kociaki. Co w nich takiego dobrego? - bukrnął Dębowa Noga.

- Kocięta to przecież przyszłość klanu jakbyś zapomniał - poduczyła go Chwastowy Ogon.

- Tak, czy siak. Bardzo się cieszę. Na pewno będą piękne. W końcu są ze mną spokrewnione! - miałknęła Nakrapiane Ucho.

- Zgadzam się - podszedł do nich złocisty przywódca i dotknął nosem nosa Nakrapianego Ucha na powitanie.

Popatrzyła z czułością na swoje kociaki, potem na Złotą Gwiazdę, który siedział teraz obok niej, potem na swój brzuch.

Lepszego życia nie mogłabym mieć - pomyślała i zaczęła głośno mruczeć.



The End

















Teraz będą ciekawostki

Wojownicy ,, Miłość Nakrapianego Ucha"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz