- Co tu robisz - zapytał Jastrzębi Sen.
Nakrapiane Ucho podniosła głowę. Zobaczyła Jastrzębi Sen, Hiacyntowy Szept i Poranny Upadek. Próbowała sobie przypomnieć co tu robi. No tak, idealna chwila - przypomniała sobie. Nagle ogarnęła ją fala wściekłości. A Jastrzębi Sen nie przyszedł!
- Czekałam na ciebie! Umówiliśmy się tutaj! - stanęła na równe łapy.
- Przepraszam - podszedł jeszcze bliżej by styknąć się z partnerką nosem, ale ona się odsunęła. Spojrzał na nią zdziwiony.
Nakrapiane Ucho po prostu odbiegła.
- Przegiąłeś - usłyszała jeszcze miauknięcie siostry.
Nakrapiane Ucho biegła przed siebie nie zważała na nic.
Po jakimś czasie zwolniła. Od tego biegania zaczęło ją mdlić. Zwymiotowała w pobliskie krzaki. Położyła się. Była wykończona. Sekundę później straciła przytomność.
***
Nakrapiane Ucho leżała w swoim legowisku otulona ciepłym futrem. Ktoś ją mył po karku.
- Naprawdę przepraszam - miałknął Jastrzębi Sen - Praca zastępcy jest wykańczająca.
Nakrapiana kotka spojrzała na niego. W jego oczach odbijał się smutek. Musiała mu wybaczyć. Zaczęła mruczeć na znak, że wybacza.
- Przynieść ci coś do jedzenia? - zapytał troskliwie.
Kotka skrzywiła się, nadal nie czuła się jakoś dobrze.
- Nie dzięki, nie czuję się zbyt dobrze.
- Co się stało? Iść po Niedźwiedziego Szpona? - spiął mięśnie by w każdej chwili wyruszyć po medyka.
- Nie po prostu... - zawahała się. Miała to powiedzieć w idealnej chwili. Jeszcze raz spojrzała w oczy wojownika. - Muszę czuć się źle, by wymiotować, żeby kociaki miały więcej miejsca. Jastrzębi Śnie, będziesz ojcem.
Kocur otworzył pysk z niedowierzania. Jasnobrązowa liczyła na wybuch i słowa w stylu ,, Nie będę ojcem! Nie będę mieć kociąt! Wyrzekam się ich! ".
- N-naprawdę? Ale się cieszę! - jeszcze energiczniej mył całe futerko panterki.
Do legowiska wparował Sosnowy Szczyt.
- Klan Chmur atakuje! - wykrzyknął rudy.
- O nie! Nakrapiany Uchu muszę iść - polizał kotkę po samym czubku nosa i pobiegł za niebieskookim.
Nakrapiane Ucho poczuła się samotna. Wyszła z legowiska wojowników i usiadła przed nim.
Na polanie obozu bawiły się kociaki Wiśniowej Blizny i Duszącego Skrzydła.
- Srebrna Gwiazdo! Klan Deszczu atakuję! - miałknęła Piórko.
- Pierzasta Kito, Malwiowy Pazurze! Przygotowywać się do... - Sreberko nie dokończyła, ponieważ skoczył na nią Blask. Kociaki zaczęły tarzać się po polanie.
W tym czasie ,, Malwiowy Pazur" i ,, Pierzasta Kita" atakowali Jemiołkę.
- Poddaj się Jemiołowy Strumieniu! - miałknął Malwik.
- Nigdy! - Jemiołka skoczyła na kocurka i oba kociaki potoczyły się prosto w łapy Nakrapianego Ucha.
- Oj, przepraszamy - pisnęła Jemiołka.
- Ej, Jemiołowy Strumieniu! A może chciałbyś dołączyć do Klanu Lasu? - jasnoszary kocurek zszedł z siostry.
- Chętnie, ale nie zostawię Błyszczącej Gwiazdy samego - odpowiedziała płomienno ruda.
CZYTASZ
Wojownicy ,, Miłość Nakrapianego Ucha"
FantasiNakrapiane Ucho to piękna nakrapiana wojowniczka Klanu Słońca. Ma swojego ukochanego partnera; Jastrzębiego Sna. Odkąd urodziły im się kocięta ten przestał zwracać na nią uwagę i ich wcześniej bardzo mocna więź wypatrowała. Co zrobi z tym Nakrapiane...