1. postać w czarnym płaszczu.

43 8 1
                                    


▂▂▂▂▂


❛ nic nie pozostaje takie samo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


nic nie pozostaje takie samo.
jedyne, czego można być,
w życiu pewnym, to zmiana.

─── Trudi Canavan,
Kapłanka w bieli.

▂▂▂▂▂

─── miłego wieczoru.

ISTNIAŁO TAKIE POWIEDZENIE

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ISTNIAŁO TAKIE POWIEDZENIE. Mówiło ono, że z rodziną najlepiej wychodziło się na zdjęciach.

Szczególnie fotografiach robionych drogim aparatem wziętym z górnej półki i kupionym w dobrym sklepie. Od niedawna zaczęłam się z tym powiedzeniem coraz bardziej zgadzać.

Większość mojej rodziny to pasmo rozczarowań.

Gdy spotyka nas jakaś tragedia, nasi bliscy powinni otoczyć nas wsparciem. Dodać otuchy, przytulić, bądź wesprzeć. Szczególnie kiedy są jednym z naszych rodziców, czyli osób, które powinny być nam najbliższe. Mój ojciec, jednak postanowił obrać zupełnie inną ścieżkę. Wolał się mnie, jak najszybciej pozbyć, a nie minęły nawet dwóch miesięcy, odkąd się do niego wprowadziłam.

Prawdopodobnie nie żywił do mnie żadnych rodzicielskich uczuć, bo chociaż byłam jego biologicznym dzieckiem, nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu, odkąd skończyłam rok.

Na początku buntowałam się, przeklinałam go w myślach, pakując swoje rzeczy do walizek.
Ostatecznie zaczęłam się zastanawiać, czy mi to czasem nie wyjdzie na dobre, ale oczywiście nie zamierzałam się do tego przed nimi przyznawać. Nadal rozmyślałam, jak tego uniknąć. Mogłabym, a nawet chciałabym nadal mieszkać u babci na ranczu, ale starsza kobieta straszliwie martwiła się moją edukacją. W małym miasteczku, gdzie mieszkała, trudno było o szerszy zakres wyboru dobrej placówki. Ta, w której spędziłam ostatni rok, była miejscem nazwanym przez babcie, zdemoralizowanym. Więc, niestety wylądowałam w wielkim mieście w ogromnym domu u ojca.

Od września zaczynałam nową szkołę, gdyż do poprzedniej miałam za daleko.

Początkowo planowano posłać mnie do zwykłej szkoły publicznej o dobrej opinii. Zamiast tego, ojciec postanowił wyciągnąć z rękawa asa pod tytułem pieniądze i zapisać mnie prestiżowej szkoły z internatem. Akademia Cunningham mieściła się piętnaście godzin drogi od domu ojca.

dziennik splamiony krwią || kroniki akademii cunningham Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz