Ciri obudziła się wciśnięta między prysznic a pralkę w pokoju Nataszy . Wytoczyła się ze szpary i jęknęła czując jak mięśnie i kości wracają do naturalnej pozycji , wiedziała że będzie odczuwała skutki snu w takiej pozycji przez następne parę dni . Wstała i od razu tego pożałowała , piekielny ból przeszył jej głowę . Oparła się o ścianę by nie stracić równowagi . Nie wątpliwie miała kaca , ze stęknięciem opadła na ziemię próbując przypomnieć co stało się wczorajszej nocy . Im dłużej myślała tym więc szczegółów sobie przypominało , i z ulgą stwierdziła że wszyscy byli tak samo wstawieni jak ona .
***
Zaczęło się od niewinnej kolacji , która w miarę szybko przekształciła się w wieczorną posiadówkę szczodrze zakrapianą alkoholem . W pewnym momencie prawdopodobnie około północy gdy wszyscy byli już nieźle zlani ktoś zaproponował grę w prawda czy wyzwanie . Oczywiście zaczęła się normalnie głupie pytania i idiotyczne zadania typu czy kiedykolwiek pocałowałaś kogoś tej samej płci lub zjedz łyżeczkę musztardy , Lecz potem zaczęły się ciekawsze pytania – Ciri aż jęknęła gdy coraz wyraźniejsze wspomnienia wracały do niej w formie dziwnie zniekształconych obrazów . Ktoś chyba Tony pyta się jej czy ktoś z drużyny się jej podoba z tym dziwacznym aroganckim uśmieszkiem , a ona naiwnie odpowiada szczerze że tak , prześmiewcze ,, uuuUUUUUuuuuuuuuuuu '' drużyny i Pietro pytający się kto to , marszcząc brwi , o święci czemu wyglądał tak uroczo gdy coś go najwyraźniej trapiło . Jej policzki pokryły się rumieńcem gdy przypomniało jej się jak protekcjonalnie poklepała go po głowie i odpowiedziała „ to już kolejne pytanie '' ... przynajmniej nie powiedziała prawdy . Prawda ... . Nie była pewna , wysiliła pamięć próbując przypomnieć sobie co się stało dalej . Po pokoju przeszła kolejna runda , w trakcie której ubyło przynajmniej dwójkę po wyzwaniu dotyczącym pocałowania najładniejszej osoby w pokoju , aż w końcu to znowu była kolej Ciri .
- prawda czy wyzwanie – zapytał się Pietro , z miną która mogła by uchodzić za minę wytrawnego gracza gdyby nie był pijany .
- pr – wy – przwanie - składanie słów przychodziło jej z trudem szczególnie gdy próbowała zdecydować się na jedną z opcji i w wyniku jakichś nikomu nieznanych toków rozumowania wyszło coś pomiędzy .
- co – cały salon wybuchł pijaczym śmiechem słysząc jej nie składne bełkotanie .
- no , no ja neiwiem – wymamrotała śmiejąc się z nimi .
- 'kej 'kej – Pietro uniósł ręce nad głowę jak nauczyciel próbujący uciszyć klasę – z racji że wybrałaś poniekądyyyyyyy i tę i no wiecie jakby ... no chuj wiecie i wyzwannnie i to inne to robisz obie – uśmiechną się zadowolony ze swojego pomysłu – więc ummm ... eee miałem pomysł jakissss taki geniuszowi no wiecccie , um a walić pozwiedz nam coś co chcesz pozwiedzzieć ale się boisz , wszysssccyy jesteśmy zlani nikt nic nie zapa...ę a zaoamięta – skupił się na ostatnim słowie wypowiadając je wyraźnie aż do przesady , gdy się tak teraz zastanawiała to pijany Pietro zachowywał się naprawdę idiotycznie , tylko to było nie ważne teraz , co powiedziała po tym pytaniu . Zamknęła oczy i ponownie rzuciła się w wir niewyraźnych wspomnień .
Weszła na stół chwiejąc się lekko i zaklaskała w dłonie , ( obawiała się że zanim jej się to udało dwa razy jej dłonie minęły się ze sobą ) – uwaga słuchajcie wszyscy um naprawdę mam nadziejjje um że nikt tego nie zapamienta ... wiemc ueh jestem genderfluid moie zaimki zależą od eee dnia i wole posłógiwac ise imieniem Max to tyle , a teraz wybaczcie mi bo ueh – tu zasłoniła usta ręką by powstrzymać mdłości i natychmiast zeskoczyła ze stolika pędząc do łazienki . Tajemnicą dla niej pozostaje z jakiego powodu pobiegła do łazienki Nat zdecydowanie nie była to najbliższa toaleta . Tu kończyły się wyraźne wspomnienia i jedyne co jej pozostało to niewyraźne wspomnienia z męczarni jakie sobie zafundowała pijąc nieprzyzwoicie durzą ilość alkoholu .
Czując że jest w stanie podnieść się i nie wywalić dwie sekundy później dźwignęła się do pionu jęcząc . Chwiejnym krokiem przeszła przez sypialnie ledwo zauważając że Natasza wcale nie jest sama w łóżku i że podobnie jak Wanda obie są nagie . Wyszła na korytarz cicho zamykając drzwi nie chcąc przyprawiać sobie niepotrzebnego bólu głośnymi dźwiękami i niemal weszła w Petera którego uratował tylko jego pajęczy zmysł . Popatrzyli na siebie zamulonymi spojrzeniami i bez słowa skierowali się do kuchni gdzie trzymano zapas aspiryny . Dopiero następnego dnia gdy całkowicie wytrzeźwiał zorientował się że po pierwsze nikt nie skomentował jego wyznania więc była szansa że nikt tego nie pamiętał , a po drugie że pajęczy stażysta Starka także miał kaca i że nikt nie pilnował dzieciaka który ze spokojem dobrał się do alkoholu i że najwyraźniej nie robił tego po raz pierwszy . Parskną pod nosem rozbawiony , lecz ciesząc się że chłopak jest wstanie się bawić mimo młodego wieku i odpowiedzialności związanej z mocą jaką otrzymał wbrew swojej woli ( ps w tej książce Parker ma 17 lat nie upije przecież 14 – nastolatka ) . Tydzień później gdy Max zdążyło już zapomnieć o imprezie i o dziwacznych wydarzeniach tamtego wieczoru ktoś zapukał do drzwi ich pokoju .
- Proszę – zawołało . Do pokoju niepewnie wsunął głowę Pietro .
- hej ... Max – powiedział niepewnie – bo tak masz na imię prawda ?
- tak – Max pokiwało głową ostrożnie lecz uśmiechając się szeroko – zaimki neutralne dzisiaj , ani dziewczyna ani chłopak – białowłosy odwzajemnił uśmiech i wszedł zamykając drzwi .
- więc , um mam dwie rzeczy do powiedzenia – westchnął ciężko – pamiętasz jak powiedziało ... - Max pokiwało głową gdy spojrzał się pytająco – że jesteś panseksualne , więc zacząłem po tym trochę myśleć i um może zacznę od faktu że jestem aseksualny nie chce tego szczerze trochę mnie to przeraża wole jedynie romantyczną relację, a po drugie jeśli już mam z kimś chodzić to w zasadzie wszystko mi jedno , wydaje mi się że to nazywa się omniseksualność prawda ? i jeszcze jedno ... o święci ... um Max ja tak jakby o jak ci to powiedzieć ja ... - nie miał okazji dokończyć zdania ponieważ nagle do pokoju wpadł Barton
- nagła misja dzieciaki potrzebujemy wszystkich na teraz już jazda po ubrania i na stanowisko dla helikopterów macie – popatrzył na zegarek – sześć i pół minuty – i zatrzasną drzwi
- Dokończymy później – powiedział Pietro , wydawało się że jednocześnie odetchnął z ulgą i wciąż był spięty – ja pobiegnę się przebrać – i wybiegł z pokoju pozostawiając za sobą niebieską smugę .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
yay
z dedykacją dla wszystkich LGBTQIA+ ludzi tym ff i dla naszych cudownych allay miłego
BYWAJCIE

CZYTASZ
Faraway / MARVEL
Fanfictionpoprzez przypadkowe zniszczenie ekspresu do kawy Tony Stark poznaje pewną dziewczynę ale jeszcze nikt nie wie jak bardzo wpłynie to na drużynę . przeczytaj by poznać szczegóły.