spontaniczne decyzje to dobre decyzje ... czasem

12 2 0
                                    

Ciri stała opierając się o drzwi swojego pokoju rozmyślając o impulsywnych decyzjach które nieoczekiwanie doprowadziły ją do tego cudownego momentu . Wniosek który sam się nasuwał był taki " niczego nie żałuje ". W pokoju stało łóżko na antresoli ( A/N jeśli nie wiecie wygooglojcie ) biurko toaletka , w kącie wisiał hamak a jedna cała ściana była pokryta regałami z przerwami na drzwi do garderoby oraz prywatnej łazienki , sufit pokryty był w  sztucznym bluszczu a cały pokój okalały kolorowe Ledy . Okazało się również że wspólne składanie mebli bardzo zbliża cię do ludzi którzy właśnie pozwolili ci zamieszkać i są elitą ziemskich herosów .

Teraz jej myśli szybował w kierunku jej siostry wiedziała gdzie jest nie próbowała jej powstrzymać można uznać to za stosunkowy spokój , AMEN . 

Z takimi przemyślenia zeszła do kuchni , zdziwiła się gdy zastała całą drużynę siedzącą w salonie przyłączonym do kuchni czekającą na nią , zanim się zorientowała siedziała na kanapie z kieliszkiem w dłoni śmiejąc się szczerze z przy głupawych żartów pietra oraz prowadząc ciekawą konwersacje z Wandą na temat pochodzenia jej mocy . W pewnym momencie młody chłopak który przedstawił się jako Peter zaproponował grę w nigdy przenigdy , to przesłodkie dziecko wzbudzające u niej zapędy macierzyńskie które jak myślał wymarły dawno . Padały różne hasła w większości nie dotyczące Petera więc chwilowo wygrywał jej samej szło całkiem dobrze .

- Nigdy przenigdy nie pocałowałem kogoś tej samej płci co ja - powiedział Stark . Tylko Ciri i Peter zgięli palce .

serio - zapytali jednocześnie Pietro i Miliarder , nie odpowiedzieli tylko patrzyli się na siebie 

- też jesteś Bi - zapytał chłopak przerywając pojedynek spojrzeń

- nie jestem Pan - poprawiła - ale blisko - zamilkła na chwile - masz kogoś na oku ?

- dwoje przeciwnej płci - wyznał - i jestem jak ta rozdarta sosna - jękną - wracając do gry proponuje trochę ulepszyć wersje i zagrać w zadaniowe nigdy przenigdy - wszyscy patrzyli się na niego nie rozumiejącym wzrokiem - polega to na ty że jakąś zdolność której nigdy nie posiadłeś każda osoba która potrafi musi zgiąć palec i wykonać tak ową czynność jeśli jest to możliwe , jeśli nikt nie potrafi osoba nazywająca musi podjąć próbę wykonania tak owej czynności - pospieszył z wyjaśnieniem - po salonie przeszedł pomruk zgody 

- ja zacznę - zaoferował się Peter - nigdy przenigdy nie nauczyłem się mówić po rosyjsku 

- Natasza , Yelena ,Wanda , Pietro , Bucki , Stark , Steve oraz Ciri zgięli palce , i zaczęli po kolei wypowiadać zdania po rosyjsku doprowadzając innych rozumiejących ten język do śmiechu 

Następnie padło gwizdanie , gra na pianinie - w tym przypadku Peter popisał się niemałym talentem , Ciri musiała się uaktywnić i to solo przy grze na gitarze 

                                           

                                                    ( piosenka zamieszczona w mediach )


Gdy skończyła wszyscy zaczęli bić brawo , nigdy nie myślał że dobrze gra na gitarze a już na pewno nie że ładnie śpiewa , ale widocznie ci ludzie mieli inne zdanie . Widząc ich roześmiane twarze poczuła przyjemne ciepło .

-------------------------------------------------------------------------------------------

witam i przepraszam za długą nieobecność tragedia rodzinna prokrastynacja oraz obóz powstrzymały mnie od pisania więc bierzcie i cieszcie się z tego wszyscy 

ps. zamrożone borówki smakują nieziemsko 

Faraway / MARVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz