Miłego czytania~♡~
Pov. Osamu Dazai
Minął rok odkąd Chuuya się wybudził i po wielu moich staraniach wybaczył mi a potem... Zaakceptował prośbę o związek!!!
Tak oto zdobyłem wymarzonego chłopaka prosto z moich marzeń. A teraz miałem kolejny cel... Oświadczyny. Siedziałem na kanapie a rudowłosy opierał się o mój tors, siedział na moich kolanach i przeglądał coś na telefonie. Oparłem swoją głowę o o jego ramię i schowałem twarz w jego szyji.
Kosmyki jego włosów delikatnie mnie łaskotały w nos. Ślicznie pachniały. Jak kwiatki.
Zachichotałem. Niby taki groźny egzekutator a jego włosy pachniały kwiatkami.
Rudowłosy spojrzał na mnie pytająco a potem przewrócił oczami.
Mizuki weszła na kolana Chuuyi, przez co chłopak odłożył telefon i zaczął ją głaskać.
Znowu zachichotałem. Uroczy są. Byłem strasznie szczęśliwy, że mieszkamy razem. Wpadłem na pomysł i zdjąłem Chuu z moich kolan. Niebieskooki spojrzał na mnie pytająco.
-Zaraz wracam.- Powiedziałem z uśmiechem.
Pov. Chuuya Nakahara
Osamu gdzieś poszedł, więc siedziałem na kanapie głaszcząc Mizuki. Ciekawe co on znowu wymyślił.
Po chwili usłyszałem kroki bruneta, jednak zanim na niego spojrzałem to chłopak powiedział:
-Zamknij oczy Chibi.-
Westchnąłem ale mimo wszystko wykonałem polecenie.
-Możesz już otworzyć oczka.- Powiedział, słyszałem, że się czymś stresował, gdy otworzyłem oczy wmurowało mnie.
Dazai przede mną klęczał z czerwonym pudełeczkiem w ręce. A potem powiedział z uśmiechem, którym próbował zamaskować stres.
-Wyjdziesz za mnie?-
Czekałem na te słowa od wielu lat. Nie wiedziałem co powiedzieć. Policzki zaczęły mnie piec a wskoczyłem na niego mocno go przytulając, odpowiedziałem:
-Tak! Tak! Tak!- Czułem się jak małe podekscytowane dziecko.
Dazai uśmiechnął się i odwzajemnił uścisk.
-Już się bałem, że powiesz "nie".- odetchnął z ulgą, wywołując mój śmiech.
-Uważaj, bo specjalnie zmienię zdanie.- powiedziałem żartobliwie.
Na te słowa Dazai założył mi pierścionek na palec mówiąc:
-Teraz już cię nie wypuszczę. Zostaniesz ze mną na zaaaaaawszeeeeee.- powiedział śmiejąc się cicho i przeciągając ostanie literki.
Oparłem głowę o jego ramię, mówiąc:
-Przecież cię nie zostawię idioto.-
-Wiem Chibi, wiem. Ja ciebie też nie zostawię. Już nigdy przenigdy.- Brunet przycisnął mnie do siebie jeszcze mocniej. Mówił szczerze. A to było najważniejsze.
Usłyszeliśmy miauczenie Mizuki. Ona chyba była zazdrosna i też chciała uwagi. Obaj się śmialiśmy, głaszcząc jej miękkie futerko.
Po tym wszystkim nasze życie było rutyną z zwrotami akcji, pozytywnymi na szczęście.
Często tańczyliśmy wieczorami w kuchni, do tego co akurat leciało w radiu, oczywiście wygłupiają się przy tym.
Graliśmy na konsoli i często odwiedzaliśmy nasz salon gier, bo bez niego nie bylibyśmy sobą.
Podsumowując: Takiego życia zawsze chcieliśmy. Nie liczyły się organizacje w jakich pracujemy. Teraz nie liczyło się nic, oprócz nas.
Jutro ostatni rozdział tej historii
((Dop. Autorki))
CZYTASZ
~Back in Time~ soukoku ✓
FanfictionGdybym tylko mógł cofnąć czas... Tym razem bym cię nie zostawił... ♡ ♡ ♡ (Okładka nie należy do mnie tak...