2

538 16 2
                                    

Victor: Jesteśmy już pod szkołą po drodze praktycznie nic do siebie nie gadaliśmy oprócz pierdół.

- Co jest ?

- Nic nic poprostu ...JP Musiał wyjechać na tydzień do rodziny z Miyako i nie będę mieć z kim trenować przed szkołą

- Jeżeli jesteś wolny wieczorem to ja mógłbym z tobą poćwiczyć akurat muszę dopracować moją najnowszą technikę.
-Naprawdę! dzięki.

Po jego minie wnioskowałem że chodziło o coś więcej, ale zadzwonił dzwonek , a pozatym powie mi jak będzie chciał Nic mi do tego .

[Skip time]
Wieczór ok.godz.18.00

- No cześć Vik

Powiedział głosem równocześnie pewnym i nie .

-Hej

-To co chciałbyś dopracować ?

- zabójczą energię ostatnio to było za mało.

-To dawaj! stanę na bramce.

Kiwnąłem przekonująco głową
Po 5 próbach trafienia do bramki nic ,alee... Arion dość szybko się męczy nie jak zazwyczaj na każdym meczu nigdy nie opada na maxa z sił może to wieczór i dlatego.

PO 20 PRÓBACH

Coś jest naprawdę z nim nie tak na treningach trenuje 2 godziny +rano z JP
A tu 20 nie udanych prób a on jak by miał zaraz mi tu zejść .

- Arion! Wszystko dobrze? Wygladasz na przemęczonego.

- To nic poprostu kolano mam obdarte i trch mnie piecze nic po za tym

-wierzę ci na słowo (jasne że mu nie wierzę widać że coś jest nie tak)

Była 19.35
-strzeliłem ?! Nareszcie mi wyszło.

Niestety piłka obiła sie o nogę chłopaka na której miał niby to obtarcie. Zaczął się dziwnie chwiać podbiegłem do niego i go złapałem zanim upadł.

-Arion !

-j-ja przepraszam

Stracił przytomność szybko zaniosłem go do szpitala bo na szczęście nie był daleko tam przeszedł operacje z niewiadomego mi powodu .

Victor miał łzy w oczach znowu obwiniał siebie że przez niego Arion już może nigdy nie zagrać w sport który kocha jak jego brat wybiegł z korytarza i poszedł do swojego brata. Wpadł do sali Vladimira wtulając się w jego klatkę piersiową z łzami spływającymi mu po policzku .

-Vlad jak ja mogłem coś takiego zrobić !?
Najpierw tobie a teraz jemu .

- po pierwsze to nie twoja wina po drugie nie obwiniaj się o to.

-Ja widziałem że coś jest z nim nie tak ,ale myślałem że mu przejdzie, a teraz ! jest jest na bloku i walczy o to czy będzie grać czy nie ! To wszystko to moja cholern win...
Nie zdążył dokończyć gdyż zasnął na 2 h u brata .

Jak jakieś litrówki błędy przepraszam, pisać jak co
I nie zabijać mnie za krótki rozdział
Te działy nie mają ładu ani składu ale da się przeżyć
412 słowa

Victor X Arion Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz