6

408 18 7
                                    


Victor:

Obudziłem się tak gwałtownie że aż prawie spadłbym z łóżka , co ja mam za sny !?
Wyszedłem z domu zmęczony , bo jednak po tym pełnym emocji śnie wszystko było możliwe, aczkolwiek zrozumiałem , że jednak Arion to mój obiekt westchnień, trudno mi to przyznać (bardzo) , ale tak jest.
Kiedy już byłem blisko szkoły przywitałem się ze wszystkimi przyjaciółmi ,ale kiedy Arion przyszedł stałem i jak idiota i wpatrywałem się w jego piękne oczy .

- Hej victor jak się cieszę że nareszcie zagramy ze sobą, Victor ? Victor ?

- A cz-cześć ja... też się nie mogę doczekać

- O dzwonek ,szybko, bo się spóźnimy

- ta już idę.

Pierwsza lekcja to niestety chemia owszem nie mam z nią problemu , ale jak ma się głowę w chmurach i się nie słucha to niestety, ale nici ze zrozumienia czegokolwiek .

- Ej ...,Ej ... Victor .

Arion zaczoł mnie po cichu wołać i rzucił mi na ławkę karteczkę z napisem ,,To jak dzisiaj pokopiemy razem ? ( z nogą wszystko dobrze ),,.

-Jasne że pójdziemy .

odpowiedziałem .

-Arion sherwind i Victor blade za gadanie na lekcji zostaniecie godzinę po lekcjach .

- Coo.. nie ...my mamy trening o tamtej poże!

-Guzik mnie to obchodzi .

-ychh, ale my nawet nie gadaliśmy...

-Jak mówiłam zostajecie po lekcjach.

Widać było po błękitnookim że jest zdenerwowany, ale z resztą to i tak mamy się spotkać później , rzuciłem mu karteczkę z napisem ,, nie martw się nadrobimy trening najwyżej pogramy dłużej niż zwykle,,
Arion spojrzał się na mnie z lekkim uśmiechem .

{Skip time} wieczór

Wracamam z Arionem do niby domu , ale stwierdziliśmy że się nie opłaca i od razu poszliśmy na boisko , przez połowę drogi rozmawialiśmy o nowych trikach, a resztę czasu o nauczycielu który nas tak urządził.

Kolejny skip time po treningu

-I jak noga wszystko dobrze?

- jasne nic mi nie jest spokojnie . Wiesz ... ten trening dał mi wiekrzy wycisk niż normalny , mam 1 nową technikę, a ty uleprzyłeś swoje ataki staliśmy się silniejsi . Hej victor... co Ty na to ,żebyśmy stworzyli nasz ruch kombinacyjny !?

- jasne czemu by nie , ale już nie dzisiaj jest tak ciemno że ledwo widzę ciebie .

No może to trochę w moim umyśle zabrzmiało to dziwnie bo bałem się że zobaczy że się cały czas na niego gapie .
Ale raczej w jego głowie to było normalne stwierdzenie bo przecież tylko my tu jesteśmy więc gdzie indziej miał bym się patrzeć.

Rano

- Hej ! victor !

Usłyszałem głos Ariona zza okna i od razu się zerwałem z łóżka spojżałem przez okno i przez przypadek się zarumieniłem tyle że tego nie zauważyłem .

- cześć dlaczego przyszedłeś po mnie ?

- JP mieszka na drugim końcu miasta więc stwierdziłem że jak tu mieszkasz blisko to będę po ciebie przychodził . A co chory jesteś ? Masz bardzo różową Twarz.

Odwróciłem się speszony

- nie wszystko dobrze tylko... grzejniki były w nocy na maxa i tak jakoś wyszło . Chodź do domu zanim się wyszykuje to minie z 20 min .

-oke

Perspektywa Ariona nareszcie !

Arion :

No nie i znowu to samo znowu cholernie boli mnie w klatce piersiowej to tak napieprza że ja musze się wykręcać we wszystkie strony ,aby ustało i tak jest co dzień i oczywiście noc plus jeszcze te okropne duszności i kaszel przez które ledwo mogę grać . I... oczywiście... Nie tylko dlatego poszłem po victora żeby ze mną poszedł jasne że bym normalnie szedł z JP ale to victor mnie jako jedny widział w podobnym stanie , a jakbym zasłabł co mi się zdarzyło z 5 razy już w tym miesiącu. jasne jest to że nie wie co mi jest i prędko się nie dowie chyba że jednak ... szybko...
I w tedy wyszedł victor z za drzwi ( poprostu nie chce żeby ktoś się dowiedział o chorobie )

- Ej Arion wszystko gra !?

- jasne to tylko lekkie przeziębienie nic poważnego

- Ja mam nadzieję...

- To co idziemy?

-Ta

Były lekcje ma się rozumieć że kaszel mnie męczył momętami wręcz robiło mi się słabo , ale lekarze nie zdjagnozowali tego do końca to było tylko takie przypuszczenie z czego ja się nie leczę na to więc pewnie nie długo dopnę swego .
I ... jest ... jeszcze jedna rzecz od 2 miesięcy jestem tak jakby zakochany w Victorze. Z jakiej racji , a już tłumaczę o tuż kiedy przebywałem w szpitalu dużo rozmyślałem nad tym że victor dużo dla mnie zrobił i jest dla mnie ważny bardzo ważny , ja się przy nim zawsze dobrze czuje . A dlaczego nie okazuje tego ?
Proste po pierwsze nadejdzie Czas kiedy mu powiem po drugie jeżeli chodzi o moje zachowanie to umiem ukryć moje rumieńce i panować nad swoim umysłem
I nagle moje rozmyślanie przerwał chyba największy ból jakiego doświadczyłem aż mnie skręciło i bardzo cicho ale widocznie dla victora słyszalnie piskłem .

-Arion !

Krzyknął ale szeptem

-wszystko dobrze nic mi nie jest

- przecież widze jak cię skręca nie okłamiesz mnie

- przepraszam czy mógłbym wyjść do toalety ?
- I ja też?

-Tak możecie

-Arion co ci JEST?

- naprawdę nic to tylko ból w klatce nic nie się nie dzieje

- kłamiesz widzę przecież, ale nie będę naciskał i tak bedziesz mi musiał powiedzieć i koniec kropka .

Victor :

Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale bardzo Stracił na wadze dosłownie chyba z 10 kg no nic może kiedy indziej mi powie
A może... co jakbym mu wyznał miłość i by mi powiedział co mu jest .

Najdłuższy rozdział i chyba jedny taki

I przepraszam za to co zawsze jak zwykle

873 słów

Victor X Arion Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz