Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi :)
- Nie dam rady chyba wejść do klasy.- powiedziałaś, patrząc na wejście w szkole.- I chyba nie będę w stanie wejść do klasy.
- Daj spokój.- powiedziała Cara.- Przecież o to ci chodzi. Chcesz go zobaczyć, prawda?
- Tak, chce, ale...
-On ciebie z pewnością też. Dlatego chodź, idziemy.
- Chyba jednak podziękuję.
- Nie wkurwiaj mnie, [T.I]. Idziemy, i chuj.- wzięła cię za rękę i obie weszłyście do szkoły.
- Mogę wiedzieć, dlaczego masz taki dobry humor?
- A co? Nie mogę?
- Nie o to mi chodzi. Strasznie ci zależy, abym była dzisiaj w szkole. Jakaś specjalna okazja?
- Po prostu chce, abyś była szczęśliwa. To wszystko.
- A ja mam wrażenie, że chcesz iść ze mną do szkoły, bo zakochałaś się w kimś i bałaś się, że zrobisz coś dziwnego a ja miałabym cię ogarnąć, jasne?
- Dobra, trochę mnie przejrzałaś.
- Który to?
- Taki jeden z klasy 1-C...
- Nie mówiłaś, że wolisz młodszych.- powiedziałaś cicho, lekko się śmiejąc.
- To, że jest trochę młodszy jeszcze nic nie znaczy, jasne?
- Ale ja nic takiego nie mówię, musisz mi go pokazać, bo aż nie mogę się doczekać.
- Na pewno powiesz, że jest brzydki.
- Znając życie tak będzie. W końcu tak zawsze jest. Jak jakiś chłopak podoba się mi, albo tobie, zawsze mówimy, że jest brzydki.
- W twoim przypadku tego raczej nie powiem. Gdyby nie to, że ty z nim kręcisz, sama bym robiła coś w tym kierunku.
- Wyobraźnia cię trzyma, wiesz?
- Humor z resztą też. To jak? Idziemy na lekcje?
- Mamy dzisiaj aż trzy matematyki.- jęknęłaś zła na dzisiejszy dzień.
- Dwie na początku, jedna na końcu, czego chcieć więcej od życia?
Zaśmiałaś się z jej dzisiejszego poczucia humoru. Cała Cara, kiedy się w kimś zakocha.
Weszłyście do klasy, jednak nie byłyście pierwsze. Przed wami usiadła klasowa gwiazda, której szczerze nie lubiłaś. Głównie dlatego, że w pierwszej klasie znęcała się nad Carą. Nie mogłaś na to pozwolić dlatego starałaś się ją ustawić jakoś do pionu. Pamiętasz, wtedy przywaliłaś jej w nos, ale zagroziłaś, że jak komuś o tym powie, to wtedy będzie gorzej.
Nie dałaś sobie nigdy w kaszę dmuchać.Bella, bo tak miała na imię zmierzyła was tylko oceniającym spojrzeniem, a ty pokazałaś jej środkowy palec.
Tak właśnie lubiłaś załatwiać sprawy.Usiadłaś na swoim miejscu, wyczekując Gojo.
Tak bardzo chciałaś go zobaczyć, bo wiedziałaś, że tylko jego obecność sprawi, że się uspokoisz.
To już naprawdę podchodziło pod obsesję, prawda?W końcu go zobaczyłaś. Był ubrany w białą, obcisłą koszulę, która opinała jego klatkę piersiową. Przywitał się z wami, a na koniec mrugnął do ciebie, co spowodowało u ciebie rumieńce na twarzy, a Cara szturchnęła cię, poruszając sugestywnie brwiami.
***
Dzisiejszy dzień był...ciężki. Dwie matmy, potem biologia, angielski oraz dwa japońskie. No i teraz matma.
Myślałaś, że pójdziesz spać na tej matematyce.- Idziesz do łazienki?
- Chyba nie, pójdę zająć już miejsce.- powiedziałaś.
- Okej.
Weszłaś do klasy, ale wystraszyłaś się, kiedy usłyszałaś znajomy głos:
- [T.I]? Co tu robisz?.- zapytał Gojo.
- Oh, nie wiedziałam, że ktoś tu jest.- odpowiedziałaś.
- Musiałem sprawdzić kartkówki, zmyjesz proszę tablicę?
- Jasne.- odłożyłaś torbę na swojej ławce i podeszłaś do tablicy.
- Takie zadania będziemy obliczać za tydzień.- powiedział cicho białowłosy, stojąc tusz za tobą.
W pewnym momencie poczułaś jego dłonie na swoich biodrach. Miał zimne palce, dlatego przeszedł cię dreszcz, a zimno przeszło przez cieńki materiał koszuli. Zaczął delikatnie nimi jeździć po twojej talii, niespodziewanie się zatrzymując. Obrócił cię i przyparł do - już na szczęście- czystej tablicy.
Nie wiedziałaś co się dzieje. Czułaś jego ciepły oddech na swojej szyi, a po chwili jego ciepłe pocałunki. Zaczął całować cię wyżej, aż w końcu dotarł do twoich ust, do których wpił się z pasją, jakiej nigdy nie doświadczyłaś.
Czy tak wygląda niebo?
A może...
Piekło?Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał!
Miłego dnia/nocy kochani!❤
Pamiętajcie, jesteście cudowni i nigdy się nie zmieniajcie!!
CZYTASZ
Flawless | Jujutsu Kaisen STORY
Fanfic#1 CZĘŚĆ DYLOGII AFFECTION Życie szkolne nigdy nie było dla ciebie łatwe. Trauma pozostała, a ty ucierpiałaś, nie tylko psychicznie. Pewnego dnia w twojej szkole zostaję zatrudniony nowy nauczyciel, który okazuje się twoim korepetytorem z matematyki...