-Wstawaj śpiochu- usłyszałam głos mojego męża nad uchem.
-Nie chce mi się.
-Wiem, ale spóźnisz się do pracy pani doktor.
Po słowach mojego ukochanego oprzytomniałam od razu. Zerwałam się z łóżka jakby się paliło. Szybko zjadłam śniadanie, ubrałam w luźne rzeczy wiedząc, że i tak w klinice będę musiała się przebrać, kiedy coś mnie tknęło i spojrzałam na zegarek myślałam że zamorduje Adriena gołymi rękami krzyknęłam.
-Adrien chodź tu tchórzu i się wytłumacz!
Mój mąż Adrien Santan zszedł pomału po schodach, przybliżył się do mnie i złożył na moich ustach pocałunek jednak to nie wystarczyło aby mnie udobruchać.
-Ty jesteś chory czy jak myślałam, że się spóźniłam, a mam jeszcze ponad godzinę-powiedziałam oburzona, a chłopak spojrzał na mnie i powiedział.
-Cóż, mój zegarek musiał najwyraźniej się zepsuć pokazywał mi, że jest ósma rano, a nie na szósta-powiedział z ironia.
-Ta, no na pewno.
Adrien wyczuł złość w moim głosie, więc przytulił mnie i pocałował w głowę.
-No już się nie złość perełko.
-Nie jestem zła, tylko zmęczona wczoraj przez cały dzień nie miałam chwili spokoju, a to co dzisiaj zrobiłeś dobiło mnie.
-Przepraszam perełko już tak więcej nie zrobię, ale chciałem spędzić z tobą trochę czasu.
-Spędzimy.
-Kiedy?
-Jeszcze nie wiem-powiedziałam zmieszana.
-Tak też myślałem- odpowiedział zrezygnowany wydostając się z uścisku.
-O co ci chodzi?
-Nigdy nie mamy dla siebie czasu, cały czas praca a kiedy widzimy się w domu przychodzą twoi bracia i nasze plany szlag trafia.
-To może teraz spędźmy razem ten poranek?
Kiedy zaproponowałam to Santanowi wyszczerzył się jak dzieciak który dostał wymarzony prezent na święta.
Usiedliśmy na spokojnie w ogrodzie. Przez to, że zbliżała się wiosna pogoda była piękna. Wszystko rozkwitało i wracało do życia. Piliśmy wspólnie herbatę i rozmawialiśmy o głupotach. Nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy się całować. Weszłam na kolana Adriena aby było mi wygodniej i wtedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Spojrzałam na zawiedzionego Santana i pognałam otworzyć drzwi w nich stał Dylan z Martiną oraz...
Next rozdział niedługo
CZYTASZ
He love first, but she love more Adrien Santan x Hailie Monet #2
FanfictionKontynuacja He love first, but she love more Adrien Santan x Hailie Monet #1. Hailie i Adrien prowadzą wspólne życie, jednak czegoś im brakuje, aby być w pełni szczęśliwym. Czegoś a raczej kogoś. Kogo dowiecie się czytając te fanfiction.