Tak jak obiecywałam im wtedy na namiotach, zaprosiłam część osób na urodziny. Mikołaj z Weroniką, Maja z Nikodemem i Jaś. Byli oni ekipą z namiotów. Do tego doszła Paulina i Sandra z Oliwierem. Miała być nas 9. Weronika jednak nie dojechała. Nie mogła. Więc było nas po równo. Dziewczyny miały spać w moim pokoju a chłopacy w dwóch innych. Tak się jednak mie stało. Skończyło się na tym że wylądowałam na jednym materacu z Mikołajem. Spałam z nim już drugi raz. Tak na namiocie też gak było bo Weronika pojechała ro domu. Nie myślałam wtedy o tym bo byłam zjarana i pijana. Następnego dnia rano Mikołaj zerwał z Weroniką. Było w chuj dziwnie. Przez chwilę miałam wrażenie że moje uczucia do niego wróciły. Jednak sie pomyliłam bi.kontakt znowu nam sie urwał i nie mamy go prawie wcale. Bo tych uridzinach zerwały jeszcze dwie pozostałe pary XDDDD
To było rozjebane. Najebalismy prawie przypału z ziołem. KURWA JAKIE ONO BYŁO DOBRE. Chciałabym znowu to znowu zrobić. Wziąć kolejną lufkę z tymi ludźmi, ale to juz się nie zdarzy.
CZYTASZ
Pamiętnik idiotki
Randomnie wiem co tu napisać, ten pamiętnik będzie moją formą terapii, chce sobie pomóc powyrzucać rzeczy z głowy i niby mogłabym robić to po prostu w notatkach ake chcę to udostępnić, może ktoś to kiedyś znajdzie i zainteresują go moje wysrywy przedstawi...