- Bartek Kubicki -
Przez cała noc nie mogłem znieść bólu głowy który doskwierał mi od popołudnia. Leżąc w łóżku przewracałem się z boku na bok szukając dogodnej pozycji, lecz na marne. Z niemocy obudziłem się i usiadłem na progu łóżka szukając włącznika od lampki nocnej, zapaliłem światło czując jeszcze większy ból. Wstałem i poszedłem do szafki z lekami w kuchni, na całe szczęście miałem jeszcze tabletkę przeciwbólową, ostatnią. Nalałem wody do szklanki i bez zawahania połknąłem popijając. Odłożyłem szklankę do umywalki po czym oparłem się rękoma o blat sycząc. Po chwili wziąłem głębszy wdech i wróciłem do łóżka po cichu by nie obudzić Wiktorii.
Dziewczyna została na noc, cieszyłem się z takiej decyzji którą sama podjęła. Jak rozmawialiśmy o Patryku cały czas prosiła mnie żebym nie dogadał mu przypadkiem. Szczerze nie rozumiałem jej, miałem kompletnie inne zdanie w tej sprawie, zamierzałem z nim porozmawiać na poważnie i to jak najszybciej.
Następnego dnia obudziłem się sam w łóżku, czułem lekkie przymulenie, pewnie przez tabletkę. Wstałem, ubrałem pierwsze lepsze ciuchy i ruszyłem korytarzem, zauważyłem w salonie Wiktorię jedzącą śniadanie.
- Dzień dobry. - Przywitałem się z małym uśmiechem.
- Hej. - Odwzajemniła tym samym. Podszedłem do lodówki, otworzyłem ją i wyjąłem masło, szynkę i sałatę. Przygotowałem sobie na szybko kanapki i położyłem na talerzu, usiadłem obok dziewczyny. Spojrzałem że je kiełbasę, lekko zdziwiony spojrzałem na nią.
- Myślałem że nie lubisz ciężkiego jedzenia na śniadanie. - Odparłem, dziewczyna przełknęła i spojrzała na mnie.
- Twoja lodówka nie pozostawiła mi wyboru. - Stwierdziła, z oburzoną miną prychnąłem.
- Wypraszam sobie, jest w niej wiele innych rzeczy.
- Moja lodówka przy twojej to supermarket.
- Z czego połowę rzeczy pewnie nie jesz. - Stwierdziłem, dziewczyna umilkła, zaśmiałem się głośno.
- No dobra masz rację, ale twoja jest bardziej jednolita pod względem jedzenia.
- Bo nie mam wygórowanych preferencji co do tego.
- Czy to jest atak w moją stronę? - Zapytała podśmiechując się, odłożyłem swoje jedzenie na talerz i przysunąłem się do niej.
- Jak najbardziej. - Odpowiedziałem przybliżając się. - I co zrobisz z tym faktem? - Dodałem przybliżając powoli usta do jej. Pocałowałem ją szybkim namiętnym pocałunkiem po czym wróciliśmy do jedzenia. W trakcie obejrzeliśmy odcinek serialu, na końcu poranka ogarnąłem swój wygląd.
- Wiktoria Bochnak -
Po śniadaniu w domu Bartka udałam się do domu by przebrać się i zrobić lekki makijaż. Po tym pojechałam do Genzie gdzie miałam spotkać się z Hanią z którą kilka dni przed wyjazdem omówiłyśmy nasz pomysł na serię filmów. Usiadłyśmy przy stole, Hania zaczęła rozmawiać i planach na pierwszy odcinek, słuchałam jej uważnie dodając swoje uwagi. Po kilkudziesięciu minutach zeszliśmy z tematu na bardziej luźniejszą pogawędkę. Gadałyśmy praktycznie o wszystkim, dziewczyna cały czas wypytywała o wycieczkę na Kretę.
CZYTASZ
Break the rules | Bartek Kubicki ~ Wiktoria Bochnak |
FanfictionMiał jedną zasadę - być dla niej najlepszym przyjacielem, lecz czy tylko na tym się skończy? Czy złamie tą regułę?