- 9 -

240 16 3
                                    

- Bartek Kubicki - 

Przez cała noc nie mogłem znieść bólu głowy który doskwierał mi od popołudnia. Leżąc w łóżku przewracałem się z boku na bok szukając dogodnej pozycji, lecz na marne. Z niemocy obudziłem się i usiadłem na progu łóżka szukając włącznika od lampki nocnej, zapaliłem światło czując jeszcze większy ból. Wstałem i poszedłem do szafki z lekami w kuchni, na całe szczęście miałem jeszcze tabletkę przeciwbólową, ostatnią. Nalałem wody do szklanki i bez zawahania połknąłem popijając. Odłożyłem szklankę do umywalki po czym oparłem się rękoma o blat sycząc. Po chwili wziąłem głębszy wdech i wróciłem do łóżka po cichu by nie obudzić Wiktorii. 

Dziewczyna została na noc, cieszyłem się z takiej decyzji którą sama podjęła. Jak rozmawialiśmy o Patryku cały czas prosiła mnie żebym nie dogadał mu przypadkiem. Szczerze nie rozumiałem jej, miałem kompletnie inne zdanie w tej sprawie, zamierzałem  z nim porozmawiać na poważnie i to jak najszybciej. 

Następnego dnia obudziłem się sam w łóżku, czułem lekkie przymulenie, pewnie przez tabletkę. Wstałem, ubrałem pierwsze lepsze ciuchy i ruszyłem korytarzem, zauważyłem w salonie Wiktorię jedzącą śniadanie.

- Dzień dobry. - Przywitałem się z małym uśmiechem.

- Hej. - Odwzajemniła tym samym. Podszedłem do lodówki, otworzyłem ją i wyjąłem masło, szynkę i sałatę. Przygotowałem sobie na szybko kanapki i położyłem na talerzu, usiadłem obok dziewczyny. Spojrzałem że je kiełbasę, lekko zdziwiony spojrzałem na nią. 

- Myślałem że nie lubisz ciężkiego jedzenia na śniadanie. - Odparłem, dziewczyna przełknęła i spojrzała na mnie.

- Twoja lodówka nie pozostawiła mi wyboru. - Stwierdziła, z oburzoną miną prychnąłem.

- Wypraszam sobie, jest w niej wiele innych rzeczy.

- Moja lodówka przy twojej to supermarket. 

- Z czego połowę rzeczy pewnie nie jesz. - Stwierdziłem, dziewczyna umilkła, zaśmiałem się głośno.

- No dobra masz rację, ale twoja jest bardziej jednolita pod względem jedzenia. 

- Bo nie mam wygórowanych preferencji co do tego. 

- Czy to jest atak w moją stronę? - Zapytała podśmiechując się, odłożyłem swoje jedzenie na talerz i przysunąłem się do niej. 

- Jak najbardziej. - Odpowiedziałem przybliżając się. - I co zrobisz z tym faktem? - Dodałem przybliżając powoli usta do jej. Pocałowałem ją szybkim namiętnym pocałunkiem po czym wróciliśmy do jedzenia. W trakcie obejrzeliśmy odcinek serialu, na końcu poranka ogarnąłem swój wygląd. 

- Wiktoria Bochnak -

Po śniadaniu w domu Bartka udałam się do domu by przebrać się i zrobić lekki makijaż. Po tym pojechałam do Genzie gdzie miałam spotkać się z Hanią z którą kilka dni przed wyjazdem omówiłyśmy nasz pomysł na serię filmów. Usiadłyśmy przy stole, Hania zaczęła rozmawiać i planach na pierwszy odcinek, słuchałam jej uważnie dodając swoje uwagi. Po kilkudziesięciu minutach zeszliśmy z tematu na bardziej luźniejszą pogawędkę. Gadałyśmy praktycznie o wszystkim, dziewczyna cały czas wypytywała o wycieczkę na Kretę.

Break the rules | Bartek Kubicki ~ Wiktoria Bochnak |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz