Prolog

847 15 12
                                    

Hailie

Tego pamiętnego dnia po szkole pojechałam na lekcje grania na pianinie. Wspominałam, że gram na kilku instrumentach? Najwidoczniej nie.

Grało mi się cudownie! Udało mi skomponować nowy utwór. Jestem z siebie bardzo zadowolona.

Po lekcji wróciłam na swoim motorze do domu. Za drzwiami zastałam tam mamę na której ramieniu podpierała się babcia, biedna najwidoczniej zasłabła. Mama powiedziała, że jedzie z nią do szpitala. Upierałam się, że z nią pojadę i pomogę, jednak zlewała mnie i kazała zostać w domu.

Czy to był mój życiowy błąd, czy może jednak najlepsza decyzja jaką podjęłam? Nie wiem.

Postanowiłam, że odrobię lekcje ze szkoły i pogram w brawla. Tak, mam 16 lat i nadal w to gram. Następnie zobaczyłam co się dzieje w social mediach. Strasznie mi się nudziło, dlatego postanowiłam pójść spać.

Gdy już przebrałam się w piżame, coś zakłóciło mój spokój, a dokładnie było to pukanie do drzwi. Następnie usłyszałam:

Panno Monet, czy jest pani w domu?...

___________________________________

Hejj!
Jest to moja pierwsza taka powieść, dlatego przepraszam za błędy czy jakieś inne niedociągnięcia. Mam nadzieję, że się wan spodoba😻
Rozdział króciutki, gdyż jest to dopiero prolog.

Buziaczki Misiqczki😻

188 słów

Rodzina Monet || PolkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz