XI - stars

163 14 1
                                    

Spoglądam w górę i patrzę gwiazdom w oczy,
A Twoja dłoń z mych wspomnień szlaki wśród nich toczy.
Jak patrzyłeś, co mówiłeś — każdy detal pamiętały
Choć pocałunków Twoich smaku nigdy nie poznały.

Spoglądam w górę i sama nie wiem na co liczę —
Że patrząc gwiazdom w oczy dostrzegę Twe oblicze?
Siedzę w ciszy, samotnie — z oczami w nieboskłonie
Z nadzieją, że może i Ty siedzisz po drugiej stronie.

Spoglądam w gwiazdy — i wiem, że to na marne.
To powierniczki są przeszłości, odpowiedzi w nich nie znajdę.
Odejdę więc. Zniknę. Dość mam już cierpienia.
Może to nada ich blaskowi jakiegokolwiek znaczenia.

Eliksiry dla ZaawansowanychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz