"I don't know what we are, but I miss what we were"
Dźwięk zegarka odbijał się od ścian małego pomieszczenia. Zarówno Hyunjin jak i Seungmin milczeli nie wiedząc jak rozpocząć rozmowę, a raczej Hyunjin był zbyt pogrążony w swoich myślach, a Seungmin postanowił dać mu chodź trochę przestrzeni licząc, iż przyjaciel podzieli się z nim jego obawami i troskami. Naprawdę chciał mu pomóc, ale nie był do końca pewien jak tego dokonać, gdy blondyn tak bardzo zamknął się w sobie, gdy go odpychał, gdy traktował go jak największe zło. Oboje mieli taki sam cel, a jednak tańczyli oddzielnie. Oboje mieli taki sam cel, a jednak jeden z nich miał nie pisaną umowę z osobą trzecią. Oboje mieli taki sam cel, a jednak jeden z nich chciał podążać nową ścieżką, podczas, gdy ten drugi uparcie starał się zatrzymać go na tej starej i wmówić, iż to jest ta jedyna i właściwa ścieżka. Oboje mają taki sam cel, a jednak gdzieś tam się mijają.
-Hyunjin, siedzimy i milczymy już od dwudziestu minut. Nie jestem w stanie ci pomóc jeśli nie podzielisz się z mną chodź częścią swoich myśli - ton głosu Seungmina był tak delikatny jakby obchodził się z kimś tak delikatnym, iż bał się, że wszelkie gwałtowniejsze ruchy mógłby zniszczyć i spłoszysz te osobę. I właśnie dla Seungmina, Hyunjin był taką osobą.
-Dlaczego więc nie zadzwonisz do Chana? Jestem pewien, że powie ci o wiele więcej niż ja - blondyn uniósł jedną z brwi do góry i wręcz wpatrywał się na młodego psychologa wyczekująco.
-Czyli wciąż masz mi to za złe?
-Nie Seungmin, ja nie mam ci niczego za złe. Mnie po prostu frustruje i boli to, że rozmawiacie między sobą jakbym nie istniał. Traktujecie mnie jak małe dziecko, które nie ma swojego zdania. Rozmawiacie między sobą jakbyście doskonale wiedzieli jak się czuje, co myślę i czego potrzebuje, ale zapominacie o jednej istotnej rzeczy. Nie jesteście mną i nie wiecie co siedzi mi w głowie, ani jak się czuje. Nie macie bladego pojęcia jak to jest być Hwang Hyunjinem
-Masz rację, nie zachowałem się profesjonalnie. Nie powinien zdawać się na wszystkich wokół, a tylko i wyłącznie dla ciebie. Powinieneś na mnie polegać nie tylko jak na przyjacielu, ale przed wszystkim jako twojemu psychologowi. Powinieneś odczuwać w mnie wsparcie i bardzo mi przykro, że nadużyłem takiej rzeczy, a przed wszystkim jest mi przykro, że nadużyłem twojego zaufania i mogę cię tylko prościć o wybaczenie - żadne z tych słów nie było prawdą, lecz Seungmin doskonale wiedział jakich słów użyć, aby brzmiały ono przekonująco. Wiedział jakie gesty powinny iść w parze, aby jego słowa jeszcze bardziej były stawiane w świetle prawdy. W końcu nie mógł przyznać się do tego, że wszystko co działo się między nimi za zamkniętymi drzwiami było kierowane przez kogoś innego. Seungmin był jednym z pionków, które wykonywały polecenia, ale było to przecież dla jego dobra, prawda? Wszystko było robione tylko i wyłącznie dla dobra Hyunjina.
Hyunjin patrzył się na przyjaciela i wiedział, że mu wybaczy. Przecież byli przyjaciółmi, a Seungmin był wyśmienitym psychologiem, który jak każdy inny popełnia błędy. Jedno razowy błąd, który mógł się zdarzyć każdemu, zresztą to nie tak, że ten zrobił to umyśle. Kierowała nim troska o jego osobę i za to nie mógł winić młodego psychologa. W końcu Hyunjin też zrobiłby dla nich wszystko. Złamałby prawko, aby tylko ci byli bezpieczni. Bo troskę i bezpieczeństwo o swoich przyjaciół stawiał ponad wszystko. Nadto Hyunjin był policjantem i wiedział, że niektórzy zasługują na drugą szanse.
-Po prostu obiecaj mi, że już nigdy więcej tego nie zrobisz, że oddzielisz rzeczy prywatne od tych zawodowych
-Obiecuje - Seungmin pokiwał energicznie głowa w ramach zgody, a jego tęczówki tak pięknie zabłysnęły, iż przez ułamek sekundy Hyunjin ujrzał w nim tego małego chłopca, który wiecznie za nim podążał, który słuchał go jak nikt innych.
CZYTASZ
VENOM 2 ~ Hyunlix
Fanfiction!!Kontynuacja pierwszej części VENOM!! Ah, prawda i kłamstwo. Dwie tak identyczne rzeczy. Nasze dwie ulubione trunki, które zostały podane na tacy. To co? Usiądźmy i upijmy się nimi do nieprzytomności. Zacznijmy się gubić w tym co jest prawdą, a co...