Chapter 4

152 11 1
                                    

"Scars are just another kind of memory"  

Jeśli była jedna rzecz, której Hyunjin nienawidził najbardziej na świecie, to były to jego blizny. Nienawidził blizn na jego biodrach, a najbardziej nienawidził blizny wzdłuż jego pleców. Nienawidził ich całym sobą. Żywił do nich taką nienawiści, iż odsłaniając je, nie był w stanie spojrzeć się w lustro czy jakiekolwiek odbicie. Brzydził się ich jak niczego innego. Owszem, przed bliskimi stwarzał inne pozory. Udawał, że je akceptuje i kocha. Ludzie zawsze powtarzali, iż czas leczy rany, a my w pewnym momencie je zaakceptujemy. "Trzeba akceptować siebie i historie swojego ciała, które są ukazane poprzez rany i blizny!". Gówno prawda. Co takiego miały reprezentować? Cierpienie? Strach, który ciągnie się do tej pory? Doświadczoną traumę? Niewiedze? Być może Hyunjin miałby do tego wszystkiego inne podejście, gdyby pamiętał z jakiego powodu posiadał wspomniane blizny. Jasne, jego przyjaciele zdradzili powód i to wielokrotnie, lecz coś sprawiało, iż blondyn nie wierzył w tą cholerną historyjkę o porwaniu i dowiedzeniu się czegoś czego nie powinien. 

-Patrzysz się na nie jakbyś się ich brzydził - głos był poważny, lecz krył za sobą nutę ciepła oraz troski. W odbiciu lustrzanym pojawiła się kolejna postać w postaci jego najlepszego przyjaciela. Bang Chan jak zawsze w dni robocze był ubrany w elegancki garnitur, a jego brązowe włosy tworzyły delikatny nieład za sprawą loczków. Jego tęczówki patrzyły się na ciało Hyunjina z delikatnością, zupełnie jakby wzrok miał zastąpić delikatny dotyk.

-Piękna laleczka nigdy nie będzie do końca piękna, gdy posiada rysy - Hwang był świadomy, iż igra z ogniem. Widział to po wzroku brązowowłosego, który z tego delikatnego przerodził się w ten chłodny. Chan pomimo swojej świadomości, rzadko kiedy przyjmował do siebie prawdę, która wychodziła spomiędzy różanych warg jego przyjaciela. Być może było to spowodowane tym, iż Hyunjin dla Chana był idealny pod każdym względem, dlatego nie rozumiał jak ten mógł nienawidzić coś co było jego częścią. Jednakże nim Bang zdążył cokolwiek odpowiedzieć, Hyunjin nałożył białą koszule i zaczął ją powoli zapinać.

-Powinieneś zważać na słowa bo dla kogoś ta laleczka może być najpiękniejsza i najcenniejsza - brązowowłosy pozostawił opuścić progi pokoju jego przyjaciela tym samym pozostawiając go samego. Hyunjin mógł tylko przewrócić oczami na dziecinne zachowanie Chrisa, jednak postanowił zostawić go na jakiś czas samego. Nie miał zamiaru przepraszać za słowa, które były prawdą, lecz nie miał także ochoty na unikanie się nawzajem, aż któryś z nich nie uda, że żadna sprzeczka nie miała miejsca.

˚₊𓆩༺🕷༻𓆪₊˚

Praca policjanta często jest przedstawiana jako coś ciekawego, że zawsze dzieją się różne akcje, że zawsze muszą być gotowi na wszystko i tak jak ta ostatnia część jest prawdą, tak ta pierwsza niekoniecznie. Praca policjanta polega również na robocie papierkowej, która nie należy do tych ciekawych i ekscytujących, a do tych nudnych. Takich Hyunjin nienawidził najbardziej, ale praca to praca i trzeba się do niej dostosować oraz ją wykonać. Po pewnym czasie jednak nuda zaczęła grać zbyt wielką role, a co idzie z nudzą? Przychodzą różne dziwne pomysły.

Dwudziesto-pięcio latek naprawdę walczył z swoim nagłym pomysłem. Pomysłem o tym, aby wpisać swoje imię oraz nazwisko w bazie i zobaczyć czy cokolwiek wyskoczy na temat jego porwania. Przecież musiało coś być. Takie rzeczy zawsze musiały być dokumentowane. Hyunjin był krok od zrealizowania swojego pomysłu, wystarczyło tylko wcisnąć enter i miałby wszystko jak na tacy. Jego plany zostały zniszczone przez jednego z policjantów, który wparował do ich biura.

-Macie wezwanie do kolejnego morderstwa. Wszelkie szczegóły zostaną wam przesłane w drodze

Wystarczyło jedno spojrzenie, aby partnerzy wstali z swoich stanowisk i jak najszybciej opuścili swój gabinet, aby następnie całkowicie opuścić budynek policji. Wsiedli do jednego z samochodów i ruszyli na miejsce przestępstwa, które jak się okazało znajdowało się kilka kilometrów od Seulu w opuszczonym budynku. Dojazd na miejsce był dość sprawny, dlatego już po kilkunastu minutach znaleźli się na miejscu zbrodni. Z momentem dojazdu dziwne uczucie strachu zaczęło przejmować władzę nad ciałem Hyunjina. Nie był pewien co było przyczyną pojawienia się strachu. Fakt, iż miejsce wyglądało dość straszne czy jednak fakt, iż miejsce wydawało mu się dość znajome. Każdy kolejny krok powodował wzrośniecie strachu, a docierając do pomieszczenia w którym odbyło się same morderstwo tylko prowadziło do uczucia deja vu. Hyunjin już raz tu był, lecz nie mógł sobie przypomnieć kontekstu jego pobytu tutaj. Może było to spowodowane tym samym powodem co teraz, czyli morderstwem?

VENOM 2 ~ HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz