-Jak widzisz miłość, Justin?- podniosła się z podłogi i zaczęła zbliżać się w moją stronę.
-C-co?- przełknełem niepewnie śline, kiedy usiadła obok mnie.
-Jak wyobrażasz sobie miłość, co widzisz kiedy o niej myślisz?- cały czas nie odrywała ode mnie wzroku i nie wydawała się tym zakłopotana, przeciwnie do mnie.
-Oh, jako kwiat. Okey. Więc, róża. One najbardziej kojarzą mi się z miłością. Dwukolorowa, jak dwie osoby które się kochają. Kolory które ze sobą kontrastują, ale jednak mają coś wspólnego, jak te osoby. Jest trochę zamazany, wiesz, tak jakby odbicie wodne, ponieważ miłość nie jest taka prosta, na jej płatkach można dostrzec delikatne krople rosy, ii... i przykryta białym prześwitującym materiałem- uśmiechnąłem się do niej- To chyba tyle.
-Po co ten materiał?- zapytała, nadal nie odrywała ode mnie wrozku.
-To ta cała kłamliwa otoczka, że miłość jest taka piękna- westchnęłem- a rosa to łzy po niej.
-To chyba miała być szczęśliwa miłość.
-Zawsze w związkach jest odrobina płaczu.
-Mógłbyś być poetą, albo malarzem, albo ....
-youtuberem?- przerwałem jej.
-No w sumie- zaśmiała się krótko- Dziękuję za pomoc, a teraz pozwolisz, że wrócę do mojej pracy. Czeka już ponad tydzień i się niecierpliwi.
-Oh, tak- podrapałem się po głowie zakłopotany- Mam nadzieję, że zobacze efekt końcowy.
-Obiecuję- uśmiechnęła się do mnie, kiedy opuszczałem jej pokój.
CZYTASZ
Cloud |Jc FF (zawieszone)
FanfictionMieszkanie w domu o2l jest dość uciążliwe ale w tym samym momencie zabawne. Ester się o tym przekona. Zapraszam wszystkich do fan fiction mojego autorstwa o o2l, ale głównie skupie się na Jc [mam nadzieje, że pozwolicie. Jeśli nie za bardzo orientu...