┌─────────────────┐
“MAKE A SCENE„
【 choi soobin + choi yeonjun 】
ROZDZIAŁ PIĄTY└─────────────────┘
ㅡ I co teraz zrobimy? ㅡ Zapytał cicho Soobin, gdy dwójka Choi wyszła już z pokoju nauczycielskiego na korytarz. Była lekcja, więc nikt nie mógł ich zauważyć.
ㅡ Kłótnie u nas były od dziecka naturalne ㅡ zaczął spokojnie Yeonjun. ㅡ Każdy się już do nich przyzwyczaił, a jeśli nagle przestaniemy, to ktoś zacznie być podejrzliwy.
Wymienili spojrzenia. Obaj wiedzieli, kim był ten "ktoś".
ㅡ Na razie grajmy w ich grę. Dopiero za kulisami, gdzie nikt nas nie będzie widział, będziemy dla siebie ludzcy.
Wyższy pokiwał głową. Nie chciał już się kłócić ze starszym, ale wiedział, że było to jedyne możliwe wyjście, jeśli nie chcieli zwrócić na siebie większej uwagi.
˗ˏˋ 🎐 ˎˊ˗
ㅡ No i co ty zrobiłeś najlepszego, matole?!
Po korytarzu rozniósł się dźwięk roznerwicowanego Yeonjuna, który aktualnie stał wryty w ziemię przez naprzeciw mu stojącego Soobina, stojącego z dziarskim uśmieszkiem i pustym kubkiem po słodkim piciu z automatu w prawej dłoni.
ㅡ Oh, sue me, mister Yeonjun ㅡ brunet zaakcentował. ㅡ Mam ci przypomnieć, jak to w szóstej klasie sam oblałeś dyrektorkę brudną wodą z zajęć artystycznych, gdy szedłeś umyć kubeczki do łazienki?
ㅡ Twój akcent jest gorszy niż niejednego ucznia podstawówki, Choi.
ㅡ Ja przynajmniej nie mam całego mundurka ujebanego sokiem pomarańczowym. Jak teraz będziesz uczestniczył w reszcie zajęć tak cały przemoknięty?
Wokół nich zbierało się coraz więcej uczniów, głównie pierwszaków, którzy wcześniej nie znali Diabelskiego Duetu Choi. Część z nich zdążyła wyjąć telefony i nagrywać całą akcję. Ci za to, którzy dobrze znali rodzaj relacji dwójki uczniów, jedynie robili zdjęcia przemokniętemu blondynowi.
ㅡ A czy ja mam ci przypomnieć, mister Soobin, jak to zaledwie rok temu wylałeś wino z kieliszka na biały obrus i swój galowy strój, gdy chciałeś delikatnie zakręcić kieliszkiem? Tak przy całej twojej i mojej rodzinie?
Wokół tłumu uczniów rozległo się głośne "uuu", a przez to przedarły się jedynie pojedyncze piski niektórych dziewczyn, prawdopodobnie dzikich fanek historii o tematyce Boys' Love.
Bo w końcu dwójka wrogów miała wspólne rodzinne obiady. Czy to czegoś nie oznaczało?
Soobin zrobił skwaszoną minę na te piski. Miał wrażliwy słuch od dziecka i nienawidził wyższych tonów. Może dlatego był gejem – bo większość dziewczyn miała przesłodzony lub zbyt wysoki głos.
Albo to po prostu mężczyźni byli tak przystojni i o wiele piękniejsi od niejednej kobiety.
Zdecydowanie preferował oglądać wybory na mistera Korei lub świata niż kobiece odpowiedniki.
ㅡ Przestaniecie tak piszczeć?! Ogłuchnąć można!
Cały tłum ogarnęła cisza jak makiem zasiał.
ㅡ Czyżby ktoś tu był przewrażliwiony? ㅡ Zapytał prześmiewczym, przesłodzonym tonem głosu trzy miesiące starszy blondyn, na co Soobin zacisnął dłonie w pięści.
CZYTASZ
"MAKE A SCENE" yeonbin.
FanfictionYeonjun i Soobin byli główną atrakcją swojej szkoły, a ich codzienne kłótnie na korytarzach i w klasie praktycznie każdy oglądał z rozbawieniem. Oraz oczywiście obowiązkowo z notatnikiem w dłoni, aby zapisać sobie na wszelki wypadek wszystkie wymien...